Wqrwia mnie jak komentatorzy mówią "sewilla"!
"sewija" pacany!!!!

Moje gardlo po meczu Dżizys.

Denerwuje mnie że tak dziwnie jest bez buka jakoś , ale nie moge wrocic grać mocno postanowione , i teraz trzeba bedzie zmagać sie z głodem przez długi okres ;/

spoko, tak tylko na początku.. później będzie już tylko lepiej. 3maj sie

studiowanie, jeszcze nie zaczalem ajuz mi nerwa ruszylo :| co za roznica czy ktos za mnei zlozy papiery w lipcu, a ja zamiast w lipcu zloze podpis we wrzesniu, kurrrrrrrrrrrrrrrrrrrwa

denerwuje mnie zamkniecie mojej ulubionej strony z napisami

Denerwowało:

Atalnta (MLB)
Duncan (NBA)

Denerwuje mnie, że w każdym temacie jest informacja o zamkniętym serwisie z napisami
Prawie jakby wam ktoś bliski umarł...

to Ty nie wiesz ? sami kinomaniacy tutaj człowieku ... a jak ktos nie zna angielskiego to nie zrozumie filmu w innej wersji jezykowej , a co za tym idzie niezbedny do tego jest serwis z napisami . Czyli ktos bez napisów czuje sie jak bez reki ...

Dnerwuje mnie zje*bana pogoda ciagle pada deszcz bllleeeeeeeee

Dziewczyny ktore mowia "ale sie najebalam, ale mialam pizde, ale kaca mialam rano", a ktore wypily ledow 1 piwko ;]

Jacys frajerzy ktorzy na wykladzie bawia sie dzwonkami na komorkach i swiruja ze maja nokie n-gage i puszczaja jakies durne melodyjki. plebs zasrany, male dzieci. zero kultury.

to ze od swiat zostal mi zajac w czekoladzie i za cholere nie wiem co z nim zrobic, a ostatnio w ogole nie jem zadnych czekolad i innych rzeczy. jakis jestem na NIE na slodycze.

Juz naprawde dawno mnie nic tak nie wkurzylo, jak sierota z Cubs dzis.
Dempster zapamietajcie to nazwisko, bo jak go gdzies kiedys dorwe, to chyba polamie, jak mozna przy prowadzeniu 5-1 w 9 inningu, spieprzyc SAVE dajac, 2 walks, 3hits 5 runs 5 earned runs.
Na jego miejscu bym nie wchodzil nawet do szatni.

Baran!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I jeszcze, ze stracilem wlasnie moja przyjaciolka, ktora byla, co ja gadam, nadal jest dla mnie bardzo wazna osoba

a mnie wkurza cały ten popierniczony tydzien.Wszystko się porąbało.
a dodatkowo ta śmieszna Atlanta wtopiła mecz .wrrrrrrrrrr z cieniakami ze stolicy.

sorry, ale napisze... (lupus wkurzy się jeszcze bardziej)


już nie mogę... nie wiem czy się cieszyć, że zaraz zaczyna się sesja i już nie będziemy się widywać (rzadko, a później wcale), czy brnąć dalej po swoich ścieżkach, bo przecież ja chcę się z nią spotykać, choć na chwilę...

to wszystko jest takie nienormalne, czemu nie może być choć raz pięknie i bezproblemów...
gubię się w tym, nie wiem czy ona chce, czy mnie testuje czy jeszcze inaczej ma po prostu to wszystko gdzieś...

Eh.

ze mam cale jeb.. zycie pod gorke

tak przygnebiony ostatni raz bylem chyba rok temu, a teraz nawet nie moge zapic, bo trzeba sie na kolo uczyc...

a no i oczywisty po 1 polowie underek w mediolanie dzis pograzam sie...

Kur... ja też mam doła, nie wiem dlaczego. Codziennie jak wstaję rano i pomyślę o nadchodzącym dniu, a w dalszej kolejności o tygodniu i miesiącu, to mi się niedobrze robi. Sesja już za dwa tygodnie, a ja umiem jedynie jako tako na jeden egzamin z czterech. Może jeszcze na drugi zdążę się nauczyć, ale dwa pozostałe będą pewnie do tyłu. Poza tym komplikuje mi się wyjazd do UK, a nie wyobrażam sobie takiej opcji żebym nie pojechał. Nawet świetna seria w pokera nie poprawia mi humoru. A na domiar złego do dziewczyny muszę jeździć aż do Szczecina. No ale już jutro się widzimy i mam nadzieję, że po spotkaniu z Nią nabiorę energii i ochoty do życia chociaż na parę następnych dni