Piłkarzem, który być może zastąpi Dawida Janczyka w ataku Legii, jest 20-letni Nigeryjczyk Uche Kalu. Napastnik Enyimby Aby FC ma przylecieć do Warszawy jeszcze w tym miesiącu. Uche Kalu nie ma nic wspólnego z grającym swego czasu w Wiśle Kraków swoim rodakiem Kalu Uche. Łączy ich tylko podobieństwo imion i nazwisk. W nigeryjskim plemieniu Ibo, z którego pochodzą obaj zawodnicy, Kalu to popularne nazwisko, a Uche imię...

Kalu Uche grał w Wiśle bardzo dobrze, jego rodak na razie błyszczy tylko w Nigerii, gdzie jest zawodnikiem drużyny Enyimba Aba FC. To mistrz Nigerii i jedna z najlepszych jedenastek na Czarnym Lądzie. W 2003 i 2004r. piłkarze z Aby dwukrotnie wygrali afrykańską Champions League.

Uche Kalu w poprzednim sezonie strzelił kilkanaście bramek dla swojego zespołu. Jest podstawowym zawodnikiem Enyimby Aby. Ma też miejsce w młodzieżowej kadrze Nigerii do lat 20.

Klub z Warszawy pomaga w załatwieniu wszystkich formalności związanych z przyjazdem młodego piłkarza do Polski. Na testach na Łazienkowskiej Uche Kalu ma się pojawić w najbliższym czasie. Potrenuje kilka dni, przejdzie badania medyczne i jeżeli wszystko będzie w porządku, podpisze kontrakt z Legią.

dziennik

19 sierpnia legioniści rozegrają towarzyski mecz z Osasuną Pampeluna - poinformowała oficjalna strona hiszpańskiego klubu. Dwa dni wcześniej Legia ma zaplanowany wyjazdowy mecz ligowy z ŁKS-em Łódź.

Po podpisaniu kontraktu przez Andrzeja Niedzielana wydawało się, że Wisła praktycznie skompletowała kadrę na nowy sezon. Okazuje się jednak, że "Biała Gwiazda" może jeszcze zaskoczyć jednym hitem tego lata. Jeszcze nie teraz, ale za kilka tygodni.

- To prawda, że pracujemy jeszcze nad jednym transferem, który może dojść do skutku w sierpniu, ale na razie nic więcej naten temat nie powiem - mówił nam wczoraj dyrektor sportowy Jacek Bednarz.

Z naszych informacji wynika, że Wisła może ściągnąć właśnie w sierpniu do Krakowa Macieja Iwańskiego z Zagłębia Lubin. Dlaczego dopiero wtedy? Powód jest prosty, w Lubinie ani myślą osłabiać zespół przed meczami w eliminacjach Ligi Mistrzów. Oczywiście, jeśli podpieczni Czesława Michniewicza awansują do tych elitarnych rozgrywek, to o transferze będzie można zapomnieć, ale przecież nie jest wykluczony również scenariusz, w którym Zagłębie swoją przygodę z pucharami zakończy już na początku sierpnia. A wtedy pozyskanie Iwańskiego stałoby się bardzo realne i to z kilku powodów. Po pierwsze piłkarz ma zapisaną w kontrakcie kwotę odstępnego. Z naszych informacji wynika, że oscyluje ona wokół 800 tysięcy euro, co nie byłoby dla Wisły kwotą nie do przyjęcia.

Istnieje i inna możliwość. Zagłębie chętnie widziałoby w swoich szeregach Adama Kokoszkę. Mimo iż trener Maciej Skorża nie chce słyszeć o odejściu tego obrońcy, to mając w perspektywie szansę pozyskania Iwańskiego w zamian, może zmieni zdanie. Zwłaszcza, że kilka razy podkreślał już, że do pełni układanki brakuje mu właśnie ofensywnego, kreatywnego pomocnika, a takim z całą pewnością jest Iwański.

Alternatywą dla pomocnika Zagłębia jest Łukasz Garguła. W tym przypadku jednak również w grę wchodzi transfer dopiero po odpadnięciu Bełchatowa z pucharów. Dlatego trzeba brać pod uwagę i taki scenariusz, w którym jeden z wymienionych piłkarzy trafi pod Wawel dopiero zimą.

Gazeta Krakowska

Już widzę jak Iwański albo Garguła idą do Wisły .
Ale trzeba przyznać, że Biała Gwiazda będzie miała mocną ekipę, a że w pucharach walczyć nie będą to ligę zaatakują od początku.

A co do Wisły to podobno jak im Zagłębie przysłało propozycję wypożyczenia Kokoszki to odpowiedzieli że tylko wtedy gdy będą mogli kupić Łobodzińskiego i Iwańskiego .

Obrońca Legii Warszawa i reprezentacji Polski, Grzegorz Bronowicki, przechodzi do Czerwonej Gwiazdy Belgrad
To kolejne, po Dawidzie Janczyku osłabienie kadry stołecznego zespołu.
Wcześniej z Łazienkowskiej odeszli Fabiański, Włodarczyk, Surma, Balde, Dick i Hugo.
Mówi się, że klub pożegna "Bury" lub Junior.

Co by nie mówić, po stronie strat zapisać można sporo.
Nowe nazwiska specjalnie nie "porażają".

Na wyprzedaż to mi nie wygląda, ale po Legii spodziewać się można było czegoś znacznie więcej w kontekscie wzmocnienia...

Zobaczymy, jak to będzie wyglądało "w praniu"

Niedzielne spotkanie Zagłębia Lubin z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. się nie odbędzie - klub z Grodziska uważa, że ma za mało czasu na przygotowanie się do gry w Lubinie po spotkaniu w Pucharze UEFA

W niedzielę w Lubinie mistrz Polski Zagłębie Lubin w transmitowanym przez telewizję publiczną meczu miał podejmować zdobywcę Pucharu Polski Dyskobolię Grodzisk Wlkp. Mecz się jednak nie odbędzie.

Dyskobolia prosiła Ekstraklasę SA o zmianę terminu meczu Superpucharu Ekstraklasy już 5 lipca, gdy okazało się, że pierwszy mecz w Pucharze UEFA z MKT-Araz İmişli rozegra w Azerbejdżanie, a nie w Grodzisku. Dyskobolia nie zdołała już wynająć czarteru na wyprawę do Azerbejdżanu - musiał podróżować lotami rejsowymi. Powrót z Baku - przez Frankfurt nam Menem i Berlin - zakończy dopiero w sobotę.

"(...)biorąc pod uwagę względy sportowe i organizacyjne definitywnie wykluczamy możliwość rozgramia meczu o Superpuchar Ekstraklasy SA w wyznaczonym terminie 22.07.2007. (...) Informujemy, że nasza decyzja w tej sprawie jest ostateczna i wynika z przekonania, że leży ona w interesie godnego reprezentowania naszego klubu i naszego kraju w rozgrywkach europejskich oraz w meczu o Superpuchar" - można przeczytać w piśmie Dyskobolii do Ekstraklasy SA, popisanym przez dyrektora ds. sportowych Dyskobolii Tadeusza Fajfera.

- To ewenement na skalę europejską. Zastanawiamy się, co z tym zrobić - powiedział Bogdan Basałaj, dyrektor zarządzający Ekstraklasy SA

źródło: Gazeta.pl

Decyzja dot. Ruchu jest ostateczna
No coż, nie będzie w pomarańczy The Blues