Witam,
co z tego ze ponizsze typy sa wygrane
Moje bety na jutro to:
David Millar - Bradley Wiggins @ 1,61 3/10
Fabian Cancellara - David Zabriskie @ 1,25 8/10
niestety nie mialem zadnego aparatu wiec 0 zdjec. Szkoda bo kilka ciekawych zdjec cyknalbym. Ogolnie zycze kazdemu zeby byl na jednym z wyscigow. Atmosfera swietna, mozna bylo sobie isc do ogrodka z zawodnikami po autograf [osobiscie nie bylem]. W pizdu rzeczy mozna bylo dostac za darmo [ja powalczylem

o wode mineralna od Aquarele]. Widzow pelno i nie udalo mi sie dobrze ustawic. Prawdopodobnie przyjechalem o jakies 2 h za pozno. Bylo o 12:00. Osobiscie dopingowalem Bradley`a, niestety Fabian bezkonkurencyjny na czasowkach. Ja stalem dokladnie na 350m PRZED meta, razem z Norwegami dopingujacymi swego rodaka Hushovda.
Jutro start o 10:25 raczej nie bede na etapie. Podam moje typy, ale tylko z bet365. Nie mam ochoty przegladac innych bukow. Jedynie powiem, ze etap plaski i powinnien finiszowac caly peleton. Wiec sprinterzy w akcji:
Tour De France 2007 - Stage 1 London - Cantenbury
Tom Boonen -
Robbie McEwen @ 1,71 6/10
Dzisiaj sporo Aussies widzialem. Poza tym wiadomo ze ta nacja jest bardzo dobrze reprezentowana w Londynie [duzo osob z Antypodow pracuje tutaj]. Moze i ten Boonen chce wjechac do Belgii w zoltej koszulce, ale czy az tak dobry jest na McEwen`a ?! Nie sadze. Nie wierze ze Robbie odpusci sobie ten etap. Wiec walka bedzie na calego. A jak pojedzie taki wyscig jaki jechal rok temu to zaklad ten powinien spokojnie wejsc.
Erik Zabel - Mark Cavendish @ 1,83
Zabel, jeden z moich uluibionych kolarzy/sprinterow, bylby tu sporym faworytem, gdyby nie fakt ze juz dosyc stary jest. A Mark to tzw. rookie na TdF, kolarz ktory tu debiutuje. Mlody jest, ma 22, a juz zdarzyl powygrywac conieco na wczesniejszych wyscigach. Ja jednak obstawie dosyc latwe zwyciestwo Zabela, jako starego lisa,ktory dzieki swemu doswiadczeniu przebije sie do czolowki. W jego druzynie - Milram - nie widze nikogo aby mogl go rozprowadzic na koncu, ale jest na tyle doswiadczonym zawodnikiem ze powinien sam 'siasc' na kolo np. Boonenowi. Cavendish, raczej bedzie zbieral doswiadczenie, by w najblizszych latach stac sie sprinterem nr 1. A naprawde ma ku temu talent.
pozdr,
Ojro
p.s. Ehh...zazdroszcze gosciom, ktorzy jechali z laseczkami w tej karawanie poprzedzajacej wyscig. Takie laski, takie Francuzki, takie...

Pewnie podczas nieraz sie 'glebiej' poznaja