Tak się zastanawiam gdzie się podziali fani snookera na forum ;>

Dzisiaj co prawda rozpoczyna się sezon 2007/2008 (w sumie to 2008) od Shanghai Masters...

Dzisiaj grają zawodnicy azjatyccy, którzy otrzymali dzikie karty. Jutro rozpoczną się prawdziwe pojedynki a w nich znane nam nazwiska :-)

Niby mało ważny turniej, ale osobiście widzę tutaj dla nas, grających pewien plus...

Należy wziąć choćby wypowiedź Graeme Dotta : http://uk.eurosport.yahoo.com/01082007/58/dott-feeling-refreshed-china.html

Szkot zbyt wiele nie oczekuje po tym turnieju i jakoś z małą determinacją wypowiada się o meczu z Michaelem Holtem... myślę, że można spróbować zagrać na Holta, bo ten zapewne również nie jest przygotowany ale z pewnością postara się bo w końcu Dott to Mistrz Świata

Następny... http://uk.eurosport.yahoo.com/02082007/58/bond-confident-hendry-win.html

Nigel Bond pewny zwycięstwa nad Hendrym... wiadomo, formy zawodników są niewiadomą, ale w snookerze bardzo rzadko padają takie wypowiedzi... Nigel Bond pokona Hendry'ego? W trakcie sezonu opuściłbym ten mecz bo prędzej wiadomo, że w którym miejscu sezon by nie był to Hendry jest lepszym zawodnikiem od Bonda. Korzystając jednak z okazji że jest to początek sezonu, można spróbować takiego underdoga... tym bardziej, że granie Hendryego po 1,25 (!) mija się z celem

Tak więc warto poszukać underdogów moim zdaniem. Bond @ 3,75 i Holt @ 2,35 można zagrać symboliczną stawką...

Jak tak patrzę na rozkład spotkań środowych (we wtorek powinno być bez niespodzianek - wysoki kurs na Marco Fu, a przecież gra u siebie... Higgins i Ebdon nie powinni mieć problemów z pokonaniem rywali... dubel? czemu nie ) to Robertson wygląda ciekawie i zagranie na Iana McColloucha w pojedynku z Murphym... też na taką małą niespodziankę.

Buki w kilku miejscach dają więc pewnego rodzaju bonusy - kursy są pozawyżane i widać, że przy ustalaniu współczynników kierowali się chyba bardziej nazwiskami sugerując, iż ze względu na to że zawodnik bardziej znany to powinien lepiej wystartować...

Jestem PRZEKONANY że ujrzymy falstart jednego z zawodników... szukałbym dobrych typów w spotkaniach które wcześniej przedstawiłem.

Pozdrawiam

Fani snookera oczywiście są ale z tego forum pouciekali już chyba wszyscy - jak widzimy fani snookera również.

Pozwolisz że odniosę się do Twoich wypowiedzi i typów. To fakt, że turniej nie jest traktowany najpoważniej choc pula nagród w turnieju (150 tysięcy funtów) jest całkiem pokaźna. Jednak biorąc pod uwagę fakt iż jest to początek sezonu dla większości będzie to próba formy przed nadchodzącym sezonem i... chyba jednak małe wakacje

Jeśli chodzi o parę Hendry-Bond to powszechnie wiadomo jak się spisuje Hendry w takich turniejach i dał już nie jeden raz pozna sie z tej gorszej strony. Jeśli już oddawał turnieje to w pierwszych rundach i z mało wymagającymi rywalami. Zgadzam się że możemy spróbowac underdoga ale bardzo delikatnie.

Jeśli chodzi o parę Dott-Holt to początkowo widziałem w roli zwycięzcy Pana Kropkę ale po poczytaniu wypowiedzi i wiadomości z turnieju juz sam nie wiem co o tym myślec i sobie tą parę odpuszczam (też radzę to zrobic). Holt choc sympatyczny gościu to jest on bardzo nerwowy, często pajacuje przy stole zamiast się skoncentrowac na grze stroi głupie miny i wymachuje kijem po nieudanych zagraniach. Bardzo łatwo go wyprowadzic z równowagi i jeśli nie pójdą mu dwa pierwsze frejmy to Dott zrobi go bez mydła. Ale z tym Holtem nigdy nic nie wiadomo a Dott jak przyjechł odpoczywac to tym bardziej pass.

Bardzo interesująco wygląda kurs na Marco Fu. Nie wiadomo jak z formą ale na odprawienie grubasa w pierwszej rundzie go stac. Kursy moim zdaniem dobrze ustawione, Marco lekko faworyzowany ale wiadomo swój teren i pewnie skrzętniej sie przygotowywał do tego turnieju od grubasa. Stawiam na Marco Fu.

Z innych par wybrałem jeszcze Murphy-McCulloh. I nie widze tu niestety żadnej niespodzianki. Spotykają się zawodnicy o dwóch różnych stylach gry. Szybki i ofensywny Murphy z defensywnie usposobionych i zawsze ale to zawsze zwalniającym grę McCulloh'em. Jak zdązyli zauważyc eksperci Eurosportu i co bardziej spstrzegawczy kibice - stoły w Szanghaju są bardzo pod graczy ofensywnych (dobrych graczy ofensywnych). Tolerancja na uzach zwłaszcza narożnych jest bardzo duża stąd większe szanse na wygranie daje Murphiemu. Dodając do tego duży postęp Murphiego w grze taktycznej po jego wielkim sukcesie jakim było mistrzostwo świata stawia go w dużo lepszej sytuacji. Jeśli tylko będzie skuteczny odprawi Iana z kwitkiem. Stawiam na Murphiego.

Z innych par nadal czekam na kursy. Mam już upatrzone pary i jestem co do nich bardziej przekonany bo co poniektórzy zawodnicy są już po pierwszych meczach i mogliśmy zobaczyc co prezentują. Kolejne typy na Szanghaj Masters znajdziecie na naszej stronie http://www.4punters.com

Pozdrawiam,
quincy

Oczywiście pula nagród to 250 k. Sorry za pomyłkę.

Aj... spóźniłem się z typami, bo meczem o 8 się zaczynały (sic!) ...

A o tych ofensywnych stołach nie wiedziałem...

Ale jak tak patrze na wyniki... 3-3 Ebdon się męczy... 4-3 wygrywa Lee z Fu ...

Tak więc dla każdego powinien to być ciężki turniej mimo że jest jednak grupka zawodników, która powinna sobie go zwyczajnie olać.

Dodali kilka spotkań na dzisiaj w expie:

Steve Davis - Fergal O'Brien 2.10 - 1.67
Ding - Delu (formalność) ...1.12 (odpuszczamy rzecz jasna )
Stephen Maguire - X Guodong 1.20 - 4.30
Ali Carter - Adrian Gunnell 1.35 - 5.00

Carter jakąś czołówką nie jest, utytułowanym graczem jakimś wyjątkowo też dlatego myślę, że tutaj sobie nie powinien odpuścić tego turnieju :-) Dobrze się prezentował w końcówce ubiegłego sezonu także kto wie...

Na Davisa trochę wysoki kurs.. O'Brien aż takim kozakiem nie jest, aby dawać kurs o tyle niższy co na Davisa...

Generalnie stoły są tej samej firmy, które były na China Open. Można byłoby w sumie prześledzic wyniki z tamtego turnieju ale to chyba nie ma sensu - inna forma, inny okres sezonu itd.

Ding Junhui to formalnośc, tak samo jak Selby z Qintian. Kursy nie powalają na nogi ale ja jeszcze zdążyłem wziaśc porażke Tonego Drago z tripelka 1,71 w zupełności mnie satysfakcjonuje.

Marco Fu niestety nie dał rady w decydującym framie, może pokażą jakąś powtórke bo chętnie obejrze spaślaka i jego formę. Poza tym na dzisiaj nic ciekawego nie widze i czekam co najmniej do kolejnej rundy - trzeba się jednak przyjżec jak zawodnicy sie prezentują i jak podchodzą do turnieju. Przestrzegano przed "Shotgunem" Copem a tu gładziutko uporał się z nim Higgins - aktualny mistrz świata. Także chyba chwile poczekamy, co?

Kurcze... Dott od niechcenia wygrał z Holtem, który w sumie podsuwał, podsuwał te frame'y po swoich błędach. Szkoda tego ostatniego bo ładnie zaczął a wszystko rozstrzygnęło się na ostatnich bilach.

Tak jak też mówiłem, Murphy nie dał rady, ale jednak zagrałem na Anglika co widać zresztą w moim temacie na EPP i ... wtopa...

Carter mnie bardzo zaskoczył, bo myślałem,że solidny z niego zawodnik a tutaj wywija 5-1 z jakimś gościem... podobno młody i perspektywiczny ten jego rywal... jakoś go sobie ze stołów nie przypominam :-)

No i Steve Davis także wygrał, tak więc pierwsza myśl jest najlepsza... zdecydowanie o wiele zawyżony kurs na O'Briena i nasz weteran zwyciężył :-)

Co do Dotta to może i faktycznie wyglądało to jakby wygrał od niechcenia ale było widac że Dott będzie pogrywał w tym roku na niezłym poziomie i myślę że w tym turnieju ma duże szanse na wygraną. Bardzo mnie dziwi przeszacowany do granic możliwości Ding Junhui!
Murphy mnie zawiódł najbardziej ale chyba McCulloch nawet nie dał mu za bardzo pograc. Gościu myka setki prawie co frame i sam nie wiem co o nim myślec. Ma bardzo specyficzny i nielubiany styl grania ale też ciężko mu zaufac. Ja będę tego zawodnika obchodził wielkim łukiem.
Na plus Stephen Hendry. Super wibicia przeplatał błędami ale tych pierwszych było więcej. Bond nie okazał sie tym razem aż tak wymagającym graczem ale gdyby się Hendremu nie chciało to wiadomo co by było. Myśle że Hendry spotka się w cwiercfinale z Dottem i będzie fajny pojedynek - uważam że właśnie zwyciezca tego pojedynku wygra w Shanghaiu.
Bardzo dobra a wręcz wyborna forma Dominica Dale. Dał zarobic z Dohertym i stawiam na niego w kolejnym pojedynku z Adrianem Gunnell'em. O wynik jestem jakoś dziwnie spokojny

Tymczasem pora spac - jutro rano rewanż za finał MŚ

pozdrawiam
quincy

No i rewanż się udał... droga Selby'ego do finału i końcowego zwycięstwa otwarta - na dodatek nie ma na sobie jakiejkolwiek presji mimo sukcesu na ubiegłosezonowym turnieju MŚ.

Davis gładko pokonany... ciekawie się robi ;] Liczę bardzo na Selby'ego i bodajże 1 zwycięstwo rankingowe :-)

Jutro ćwierćfinały. Raczej nie można się spodziewać podobnej okazji do dzisiejszego typu na Dotta (kurs 3 ), ale już na pierwszy rzut oka ciekawy kurs.

Mark Selby - Stuart Bingham. Bwin.com zwycięstwo Selby'ego wycenia na 1,40. Bingham najpierw wyeliminował Williamsa, a dziś 5:4 pokonał Pettmana. Selby wziął rewanż za finał MŚ i pokonał Higginsa 5:3. Dziś wyszedł z trudnej sytuacji (1:3) i potrafił odwócić losy meczu. Wygląda więc na to, że powoli się rozkręca, a samemu Markowi, jako Wicemistrzowi Świata nie wypada odpuścić

Drugi mecz to Dale - Harold. Kursów jeszcze nie ma, ale według mnie spokojnie wygra tutaj pierwszy. Harold wygrał 5:1, ale równie dobrze ten mecz mógł przegrać. Davis przegrał trochę na własne życzenie, a Dale jest tutaj podobno w wielkiej formie.

Dott zagra ze zwycięzcą pary Hendry/Lee. Czy Graemowi przyjdzie grać z tym pierwszym, czy z drugim, to i tak powinien spokojnie sobie poradzić. Podobnie jak Maguire (o ile ogra Stevensa - a wszystko na to wskazuje) w meczu z Ryanem Dayem.

Kursy - Unibet:
Dale 1,50 - Harlond 2,45
Selby 1,40 - Bingham 2,75
Dott 1,60 - Lee 2,22
Stevens 1,60 - Day 2,22

Dale + Selby + Dott = Ako: 3,36
O pierwszych dwóch meczach już pisałem. Co do trzeciego - spodziewałem się, że Dottowi przyjdzie grać z Hendrym, ale jeżeli zagra tak jak dziś z Junhui'em, to nie spodziewałbym się kłopotów.

W czwartym meczu stawiałbym na Stevensa, ale narazie zostawiam w spokoju.

Nie wiem w jakiej formie jest Dale, ale biorac pod uwage to co sie dzieje w tym turnieju to wszystko jest mozliwe i stawialbym raczej na Harolda . Moze i mogl przegrac mecz z Davisem, ale trzeba przyznac ze duzo bledow nie popelnial i gral calkiem przyzwoicie. Nie wiem tylko jak z forma Dale'a, bo 'podobno' mi nic nie mowi ( ) ale po kursie 1,50 brac go moim zdaniem nie warto i zagram tu za drobne na Harolda.
Co do reszty typow mam takie same zdanie, ale nic grubo na snookera w tym turnieju juz nie zagram. Za duzo niespodzianek

Dale buduje w tym turnieju bardzo wysokie breaki - dziś na pewno zrobił co najmniej jedną setkę, a wcześniej zanotował już 1 lub 2 ponad stupunktowe podejścia. Dziś sledziłem na zywo wynik jego meczu i większość partii wygrywał jednym podejściem do stołu. Gunnel nie miał dziś kompletnie nic do powiedzenia. Podobnie było w pierwszej rundzie. Wprawdzie oglądałem tylko fragment pojedynku Dale'a z Chińczykiem ale komentator eurosportu był pod wrażeniem jego gry i przepowiadał, że Dale może sprawić w tym turnieju niespodziankę. Co do Harolda to sprawiał solidne wrażenie na łatwych wbiciach ale kuleje u niego gra na większych odległościach, do jego gry taktycznej również nie jestem przekonany. Harold miał dziś trochę szczęścia przy pozycjonowaniu białej bili. Poza tym Davis mógł wygrać każdy z ostatnich 3 frame'ów lecz mylił się w kluczowych momentach (podobnie zresztą jak w poprzedniej rundzie z O'brienem). Mimo wszystko Harold wydaje się być w niezłej formie jednak myślę, że na będącego w życiowej formie Dale'a to nie wystarczy.
Dott grał dobrze przed przerwą - później popełnił parę błędów lecz Ding nawet nie podjął walki, a jego zachowanie było co najmniej kontrowersyjne. Ding chyba za wcześnie uwierzył, że jest mistrzem i po finale Masters z Ronnim nie pokazuje zupełnie nic. Dziś w ogóle nie przykładał się do uderzeń - grał w tempie Tony'ego Drago. Jedyny moment gdy było widać po nim determinację to atak na maksymalnego breaka jednak po błędzie na czarnej bili zachował się fatalnie - specjalnie uderzył kijem w białą bilę umożliwiając w ten sposób Dottowi powrót do frame'a. Tym niemniej mimo fatalnej postawy Chińczyka Dott pokazał klasę (nie licząc kilku błędów w końcowej fazie spotkania).
Stevens zanotował fenomenalny powrót do meczu - przegrywał 0-4 i zdołał wygrać pozostałe frame'y. Nie śledziłem zbyt uważnie tego meczu, ciekaw jestem czy to zasługa swietnej dyspozycji Stevensa w drugiej części meczu czy też efekt słabej psychiki Maguire'a. Tak czy inaczej wyglada na to, że Stephens jest wreszcie w dobrej formie jednak nie wiem czy to wystarczy na Daya, który również sprawia na tym turnieju bardzo korzystne wrażenie.
W meczu Selby - Bingham pojedynek panów, którzy w 1/8 wygrywali przegrane mecze. Selby z 1-3 wyciągnął na 5-3 natomiast Bingham z 0-3 i 2-4 wyciągnął na 5-4. Jednak przeciwnikiem Binghama był przeciętny Pettman natomiast Selby'ego Higgins - dlatego wydaje mi się, ze to Selby powinien awansować do półfinału.
Stawiam, że w górnej połowie drabinki dojdzie do półfinału Selby - Dale.
W drugim półfinale zagrają moim zdaniem Dott z Day'em (choć Stevens - Day to według mnie najtrudniejszy mecz do typowania).

O której godzinie jutro grają?

Temat ten wyglada bardzo ładnie, a otrzymanie odpowiedzi na to pytanie jak i kolegi który pisał po Tobie zajeło mi minutke albo i mniej. Szanujmy wysiłek innych i jesli juz chcemy zadac jakies OT pytanie napiszmy równiez cos wiecej, bo podejrzewam, ze z jakichs wzgledów jedengo czy drugiego interesuje liczba frejmów badz godziny rozgrywania spotkań

Frejmy i inne takie... .
Eurosport, godziny transmisji itd.




....to tak na przyszłośc.

Może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego w Unibecie i Interwetten są kursy na spotkanie Stevens, M - Day, R?
Wszedłem na oficjalną stronę snookera i widzę, że mecz się zakończył zwycięstwem Daya 5-4, a w unibecie jest kurs na niego 2,22

No to graj a nie pytaj się hehehe

Dott i Selby jeszcze nie grają... myślę, że ładny dubelek... w expie 2,30 Szkoda,że handich nie ma no ale trudno.

Obaj panowie myślę, że nie pozwolą sobie aby okazja na zwycięstwo w turnieju rankingowym przeszła im koło nosa, gdyż faworyci albo jedni z głównych już poodpadali ;]

Mnie natomiast zainteresowal taki oto zaklad ze Stan Jamesa

Highest Break In Match
Dott v Lee-Shanghai Masters 1/4 Final 10 Aug 12:30
Selection Price
Dott, Graeme 1.83
Tie 21.00
Lee, Stephen 1.83

Nie wiem jak wyglada sprawa z Lee ale Graeme Dott nie nalezy do zawodnikow, ktorzy uzyskuja wysokie breaki... nalezy dodac ze przez cala swoja kariere uzyskal "tylko" 74 breaki powyzej 100 pkt ... a gra juz spory okres czasu ... I tu wlasnie moje pytanie do ekspertow, czy highest break na Stephena Lee jest value ? I czy ktoras ze stron oferuje statystyki dotyczace ubieglych pojedynkow (w tym breakow Stephena ) ?

Mecz się już zaczął tym niemniej wydaje mi się, że nie ma tu raczej value. Lee wprawdzie ma na swoim koncie więcej setek niż Dott tym niemniej Dott ostatnio pokazuje, że potrafi grać również ofensywnie - w ubiegłym sezonie zanotował kilkanaście setek (dobry wynik jak na niego). Kiedyś był bardziej defensywnym zawodnikiem lecz ostatnio powoli się to zmienia. Patrzyłem na wyniki freame'ów meczu Lee z Hendrym i w pamięci nie utkwił mi żaden bardzo wysoki break Lee, za to Hendry po przerwie wbił 2 wysokie breaki. Tym niemniej możliwe, że coś uszło mojej uwadze, bo śledziłem na bieżąco wyniki kilku spotkań. Moim zdaniem jednak kurs poniżej 2 nie reprezentuje w tym wypadku wartości choć mogę się mylić;)

Selby potwierdził klasę o zmiótł Binghama, który próbował momentami zagrać coś więcej, ale jakby nie mógł. Myślę, że przed Markiem najtrudniejszy mecz wbrew pozorom, bo Dale na pewno będzie chciał wykorzystać swoją dobrą formę i spożytkować ją być może w finale. Dlatego uważam, że Selby jeśli zwycięży Walijczyka, wygra turniej niezależnie od tego czy w finale spotka się z Dottem czy też nie. Takie odbieram wrażenie. Jeśli Anglik nie będzie popełniać takich błędów jak momentami w 4 partii to będzie miło :-)

Udało mi się dokładnie wytypować rozstrzygnięcia wszystkich dzisiejszych ćwierćfinałów. Gdybym wiedział to połakomiłbym się na mały kuponik
Obsada półfinałów jest odzwierciedleniem dyspozycji zawodników w tym turnieju. Każdy z półfnialistów prezentował się w trakcie turnieju z bardzo dobrej strony.
W pierwszym półfinale spotkają się Selby z Dalem. Dale jako jedyny z półfinalistów musiał grać w rundzie eliminacyjnej, jednak w sumie w 4 meczach oddał zaledwie 6 frame'ów - więcej niż Dott i Day w 3 spotkaniach. Jednak Mark Selby 2 z 3 swoich pojedynków wygrał do 0, a w tym trzecim jego rywalem był mistrz świata John Higgins. Dlatego mimo wszystko delikatnym faworytem powinien być tu Mark.
W drugim półfinale spotkają się Day z Dottem. Tu z kolei nieznacznym faworytem powinien być Dott choć na pewno Day może mu sprawić sporo kłopotów. Nie spodziewam się jednostronnych półfinałów, powinno być ciekawie...

Witam,
Szybko nam leci ten turniej - dopiero były pierwsze rundy już mamy półfinały. Ze wszystkich półfinalistów oglądałem każdego w jednym spotkaniu (jedynie Day'a widziałem zaledwie jednego frame'a). I zgodzę się z przedmówcami, że wszyscy prezentują sie nieźle. Sam zresztą postawiłem po soczystym kursie na zwycięstwo Dott'a w turnieju jeszcze przed jego pojedynkiem z Ding Junhui'em ale wtedy nie widziałem jeszcze w akcji Selbiego. Po dzisiejszym meczu śmiem twierdzic, że... no właśnie Selbi klasa i tak jak dojrzał ten chłopak to jestem w głębokim szoku. Dale mocno ofensynie usposobiony i to go z Markiem może zgubic. Selby to taki troche lisek i wykorzysta każdy błąd - vide dzisiejszy wykradnięty frame Binghamowi. Drugiej pary nie nie oceniam bo za mało widziałem Daya ale dla mnie finał jest jeden i właściwy: Selby-Dott.
Turniej dał już zarobic trochę dziengów ale wciąż zastanawiam się nad typami na Shanghai Masters. Tak czy siak na kolejne turnieje napewno znajdziecie moje typy i analizy na stronie na której typuję a którą podałem w poprzednim poście.

Pozdrawiam fanów snookera