Za Onet.pl
Amerykanie o Gołocie: Czarny charakter przegra
Andrzej Gołota przed sobotnią walką z Chrisem Byrdem waży tyle, ile osiem lat temu, przed drugim pojedynkiem z Riddickiem Bowe'em - 106 kg –informuje „Rzeczpospolita''
Amerykanin jest znacznie lżejszy - 95 kg. Faworytem bukmacherów jest Byrd (2,5:1), ale szanse Gołoty rosną. Polak zarobi 125 tysięcy dolarów, a jego rywal prawie milion.
Felix Trinidad senior, ojciec "Tito" Trinidada, znakomitego pięściarza z Portoryko, który wraca na ring po długiej przerwie, nie daje Gołocie większych szans. Twierdzi, że po kilku rundach, sfrustrowany, raz jeszcze zrobi jakieś głupstwo. Takich opinii jest więcej.
Komentator telewizyjny Bob Sheridan (745 walk o mistrzostwo świata) mówi to samo, ale nie wyklucza, że Polak może znokautować Byrda: - Pod jednym warunkiem. Musi wcześniej wygrać sam ze sobą. Lamon Brewster, nowy mistrz świata wagi ciężkiej (organizacja WBO), prywatnie kuzyn Byrda, wierzy, że Chris zachowa pas championa IBF, ale zgadza się z poglądem, że w takiej walce wszystko może się zdarzyć. - Jeśli ważysz powyżej 200 funtów i wiesz, na czym polega boks, możesz znokautować każdego - twierdzi Brewster i można mu wierzyć. To przecież on pokonał przed czasem wyższego o głowę i cięższego o kilkanaście kilogramów Władimira Kliczkę.
Amerykańskie media niewiele miejsca poświęcają sobotnim walkom w Madison Square Garden. Piszą o play-off koszykarzy i hokeistów, o kolejnej porażce New York Islanders, zespołu Mariusza Czerkawskiego, a o czterech pojedynkach, których stawką jest mistrzostwo świata, milczą. Ze skromnych informacji wynika, że sprzedano około 10 tysięcy biletów, więc trudno uwierzyć, by mieszcząca 20 tysięcy widzów hala mogła być w sobotni wieczór pełna.
Z jednej strony zły Gołota, z drugiej dobry Byrd - Amerykanie lubią takie scenariusze, więc je kupują. Będzie tak jak w bajce: czarny charakter przegra - pisze jedna z amerykańskich gazet. Gołota, gdy o tym słyszy, mówi z poważną miną: - Jeśli się nie mylę, to chyba ja, a nie Byrd, jestem biały - i puszcza do dziennikarza oko. A jeśli tę bajkę napisał Don King, to zakończenie może być naprawdę zaskakujące.
Pojedynek w nocy z soboty na niedzielę pokaże TVN.
Mimo wszystko ja stawiam na Endrju
