Ostatni moment aby coś wyprodukować

Roger w 4 ostatnich finałach turniejów mistrzów poza wtopą z Dawidem, zniszczył rywali ->Gładkie 3-0 bądź 2-0, handi gemowe nieprzyzwoite -11, -7(w best of 3!), -11. To jest właśnie Rogerowa maszyna, rozpoczyna turnieje ospale, niechlujnie, trochę z samouwielbieniem, a kończy w glorii

Pokonują go jedynie rywale będący chwilowo w genialnej dyspozycji, bądź Rafa na mączce

W jakiej formie jest Ferrer? Jest ona niezła...ale nie genialna. Łatwe zwycięstwo z cieniem cienia Djokovica, heroiczny bój z wypompowanym Nadalem, i zaskakująco łatwe zwycięstwo z Kaszkietem, który tego dnia grał beznadziejnie. Dalej? Dalej był Roddick, który tylko z nazwiska straszył serwisem. Na korcie ogrom niewymuszonych błędów, pierwszy serwis bardzo przeciętny; zryw w 2 secie pojawił się zbyt późno i trwał za krótko--> tylko wtedy Ferrer został zmuszony do poważnej gry i owszem spisał się świetnie, jednak czas próby był zdecydowanie zbyt krótki.
Ferrera wszyscy znamy z niezmordowanej pracy na korcie. Na mączce jest jak ściana, może przebijać w nieskończoność. Jest niesłychanie waleczny, nie odpuszcza żadnej piłki, nawet do najbardziej beznadziejnej dobiega i próbuje odegrać.
Ale, ale...nic nie jest za darmo, 4 zwycięstwa kosztowały Ferrera wiele sił.W meczu z Roddickiem widać było dość miękką grę, nie podziwiałem już tak precyzyjnych bomb. Do tego serwis...taki serwis nie może zrobić krzywdy Rogerowi. Ferrer w decydujących momentach bardzo się usztywnia. Tylko nieudolność Roddicka pozwoliła zakończyć mecz Hiszpanowi w 9 gemie.
A Roger? On się rozkręca! jak zawsze! nie wierzyłem w taką metamorfozę, a jednak. Dziś grał rewelacyjnie, gdy przy stanie 0-30 zagrał 4 asy, wiedziałem że Roger wrócił... Roger swoim serwisem i kończącymi zagraniami potrafi zniechęcić każdego. Szwajcar lubuje się w pastwieniu nad rywalami, jeśli będzie mógł wykręcić 6-0 to zrobi to. Pewność siebie u Ferdka widać po jednym , ślepa wiara we własne umiejętności przy siatce. No to co on robił z Roddem i z Rafą przy siatce...poezja, geniusz. Ferrer nie ma z nim szans w sile wymian, w grze przy siatce, we wprowadzaniu piłki do gry. Jedyne na co może liczyć Hiszpan, to słaba dyspozycja dnia i psucie piłek na potęgę w wykonaniu nr 1. Ja w to nie wierzę.
Z każdym meczem siła serwisu Hiszpana słabnie, podobnie z mocą zagrań. Ferrer jest walczak, ale jeśli nogi nie niosą i siła ucieka(a tak będzie), to Federer bez skrupułów będzie kończył każdą krótszą piłkę Dawida.
przypomina mi się mecz który miałem nieprzyjemność oglądać: Julien Benneteau - David Ferrer 4-6 6-0 6-1 z tego roku. niesamowita żenada...jutro może być 6-4 6-0 6-1

poważnie tak sądzę
