ja jestem na zaocznym prawie w Toruniu, narazie jest ok. Wstęp do prawoznawstwa u mnie jest ok, koleś jedzie z książki i nie trzeba wsumie chodzic na wykłady. Przerażają mnie te historie, powszechna prawa i polski. U nas kobieta tak zasuwa, że nie wiem jak ja zdam u niej egzamin

Najgorsze jest to, że skończyłem pracowac (skończyła mi sie umowa i potrzebowali kobiety) i teraz szukając pracy mam za dużo wolnego. A uczyc 3 miesiące przed egzaminami mi sie nie chce i to jest chyba największy problem - mobilizacja ;/