JAZZ - ROCKETS[/b]

Po niezwykle obiecującym początku i dwóch wygranych w Houston wielu z nas widziało już koniec tej rywalizacji (szczególnie biorąc pod uwagę fenomenalny bilans sezonu zasadniczego Jazz u siebie).
Jednak potem Rockets (za którymi nie przepadam) pokazali nie lada charakter.
Wrócił
Alston i razem z T-Maciem, Scolą i Battierem potrafili pokonać Jazzmanów na ich własnych śmieciach.
Mecz nr 4 również niezwykle wyrównany i tylko 4-punktowa wygrana Utah (86:82).
Potem rywalizacja wróciła do Teksasu i tu już Rakiety nie pozostawiły złudzeń kto jest lepszy w tym meczu (a może i całej rywalizacji???) wygrywając 95:69.
W tej chwili mamy bilans 3:2 na korzyść Utah, tak więc Houston gra o swoje być albo nie być.
Z drugiej strony Utah, która również zagra na maksa chcąc zakończyć ten pojedynek we własnej hali, bo wygrać w Houston nie będzie już tak łatwo jak w pierwszych dwóch meczach.
Nie wierzę, że któraś z ekip uzyska dziś jakąś większą przewagę.
Gra będzie niezwykle wyrównana z szczególnym naciskiem na defensywę (bo to główna siła Rakiet, a te nie mogą pozwolić na narzucenie rytmu gry przez Jazz).
W dotychczasowych 5 spotkaniach Jazz rzucało po odpowiednio 93, 90, 92, 86 i 69 punktów.
Jako że dziś defensywa Rakiet będzie szczególnie mocno ustawiona Jazz nie powinni rzucić więcej niż dotychczas.
Podsumowaniem moich rozważań są takie oto typy:
[b]
Rockets (+8) @ 1,90
Jazz UNDER 94,5 pkt @ 1,80
@ TOTOLOTEKc'mon ROCKETS! keep on D'FENCE!

Ben Beniowski pozdrawia
