Od siedzenia przed komputerem w domu też.

mi chodzi o to zeby to nie było np. zbieranie owoców, które może być wykańczające

dlatego ja siedze na dworze

artek a co wogole umiesz robic? oczywiscie poza podliczaniem konkursu PO Expekt

tfu, doxxbet

eee? Troche zbierzesz, troche podjesz jak sił zacznie braknąc i dalej

Domki jednorodzinne izi, ale już w bloku można się zaorać jak wół. W Bydgoszczy też tych ulotek na mieście jak grzybów po deszczu - szkoły językowe, kredyty :| Masa tego.

Artek na drzewie podjadający czereśnie

liczyć

Eee to czym się martwisz.

To nawet w magazynie możesz robić. Swoją drogą - znajomemu jakiś rok temu proponowano pracę na umowę o pracę w magazynie. Za... uwaga! ... 600zł miesięcznie.

Wyśmiał babę, która mu to zaproponowała bo 600zł to on samych alimentów płaci


Ale są też ciekawsze zajęcia. Kiedyś w urzędzie pracy widziałem ogłoszenie o poszukiwaniach 2-ligowego piłkarza Niestety, nazwy oferenta w takich ogłoszeniach się nie ujawnia.

W bloku jak wół? Chyba żartujesz.

Wjeżdżasz windą na górę i schodząc robisz swoje. Czym tu się zmęczyć?

Jak mi to koles przywozil to mialem pol pokoju zawalone, bo bralem zwykle kilka tysiecy
A to co zostawalo to wywozilem do babci do spalenia (nic sie nie zmarnuje )

W blokach nie bylo tragedii, tam gdzie winda, to na 10 pietro i jazda w dol
Jedno osiedle domkow mialem troche dalej, pol godziny z buta, wiec jak wychodzilem z domu o 6 to po 8 bylem w domu

Izi rozniesione
Nawet jak snieg byl(mieszkam w gorach) bylo ok, tylko jak deszc byl to masakra

Nie jest to zbyt ambitne, ale na sam poczatek idealne.
Chociaz teraz widze sie troche pozmienialo, bo jest jakas ekipa podjezdzaja na osiedle wychodzi kilka osob i roznosza, wracaja i jada dalej

Winda to w wieżowcu.

U mnie w bloku jest zainstalowany od dłuższego czasu filtr antyspamowy (http://www.mmwroclaw.pl/rep/newsph/268/344.3.jpg).

Czasem tylko jakieś małe ulotki (kredyty, pizzerie) znajduje przed drzwiami.

Aaa, czyli blok = kilkupiętrowiec? No tak, różnie to się nazywa.

W takich też często widzę ludzi roznoszących jakieś śmieci. Najczęściej włazi taki przez drzwi, wyjmuje pliczek ulotek i sruuu na schody, albo na skrzynkę pocztową. I lachę kładzie.

No u mnie tez sa koszyki, na klatach, ja do czesci wrzucalem, tzn do 4pietrowcow
10ki to na groe i jazda w dol i do koszyka i tak ze 20 ladowalo, zeby sie tego pozbyc ;-)

Tu masz nowszy model:

Osoby roznoszące są jeszcze w jakiś sposób kontrolowane? Kiedyś dzwoniono do domofonu i pytano czy była ulotka tej i tej firmy. Od długiego czasu już z takim psotępowaniem się nie spotkałem.

Dokładnie, chodziło mi o blok. Nie ma windy, a jeszcze w lato oblecieć takich kilkanaście to można się porządnie zmęczyć.

lupus, jakie stawki miałeś? jak się to liczy/przelicza na $$?

wy tu o jakichś ulotkach a Artek wolalby z pewnoscia cos ambitniejszego :>
daje wam tyle peff z tenisa a wy mu proponujecie ulotki