#2754451 - 30/11/2008 08:47
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Skiper]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Swoją drogą trener Spoelstra robi tam kawał dobrej roboty, musze przyznać że zaplanowanie i wykonanie taktyki na mecz z Phoenix zrobiło na mnie duże wrażenie. No właśnie też byłem zaskoczony, że Beasley poszedł na ławę a na centrze zagrał Anthony. Nieźle im to wyszło, choć brak Nasha na pewno bardzo pomógł. Tak czy siak, cieszę się, że wczoraj odpuściłem sobie NBA Natomiast dzisiaj gram tak: Golden State Warriors (-1.5) @ 1.926Skiper już napisał o tym meczu. To dobry moment na przełamanie tej serii porażek Wojowników. To będzie najweselszy mecz do oglądania w tym sezonie San Antonio Spurs (+3.5) @ 1.926Może będę żałował, że zagrałem przeciw Houston w ich hali, ale mam przeczucie, że Rockets tego nie wygrają. Jakoś mnie nie przekonuje ich gra. McGrady pewnie nie zagra, Artest chyba się jeszcze nie wdrożył, Alston przy Parkerze będzie wyglądał jeszcze gorzej niż zwykle, Scola czy kto tam będzie grał, przy Duncanie i tak nie ma szans. Jedynie Yao może ich uratować Ci wyśmiewani (przyznam że i przeze mnie) zmiennicy Spurs, wcale jak się okazuje tacy źli nie są. George Hill zagrał kilka dobrych meczów, Roger Mason od początku sezonu gra nieźle. Może znowu dziś sprawią niespodziankę?
|
Do góry
|
|
|
|
#2754454 - 30/11/2008 08:56
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Ghost]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Swoją drogą trener Spoelstra robi tam kawał dobrej roboty, musze przyznać że zaplanowanie i wykonanie taktyki na mecz z Phoenix zrobiło na mnie duże wrażenie. No właśnie też byłem zaskoczony, że Beasley poszedł na ławę a na centrze zagrał Anthony. Nieźle im to wyszło, choć brak Nasha na pewno bardzo pomógł. Tak czy siak, cieszę się, że wczoraj odpuściłem sobie NBA Szczerze mówiąc miałem raczej coś innego na myśli - KOMPLETNE odcięcie od podań Amare i Shaqa. Owszem Nash nie grał, ale nikt mi nie wmówi że jest to jedyny powód tego, że ci wysocy i silni podkoszowcy nie byli dokarmiani piłkami i zmuszeni do grania 'na głodzie'. Ciekawe zwłaszcza w obliczu tego, że Amare to nie jest typowy gość czekający na podanie, tylko często wychodzący na górę trumny i tam szukający wzrokiem podania. A po drugie - Chrissy Quinn może nie akurat w tym meczu, ale coś w tym jest że Miami ma świetnych trenerów strzeleckich. Czy tym akurat się zajmował coach Spo - tego nie wiem, ale pewnie w tym palce maczał. Zresztą to nie przypadek - wystarczy się przyjrzeć jak grali w Miami i jak gdy odeszli z Miami Damon Jones i Jason Kapono - wybitnie specjaliści gry zzaa linii 3pt. Quinn, który na parkiecie robi tylko to co umie (czego nie da się powiedzieć o wielu dobrych graczach ligi) i ani joty więcej. Rezultat - bardzo efektywna gra tegoż zawodnika.
|
Do góry
|
|
|
|
#2755765 - 01/12/2008 02:51
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: marcin332]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/02/2003
Postów: 9371
|
Detroit Pistons (-4) @ 1.980 Iverson dostał prztyczka w nos, został posadzony na ławce, mocno przepraszał i mam nadzieję, że dzisiaj będzie chciał się pokazać z tej lepszej strony. A Portland rozpoczyna trudną trasę wyjazdową gdzie oprócz Detroit przyjdzie im odwiedzić m.in. Boston i Toronto. Gdzieś będą musieli przegrać. Dodatkowo tak wczesna godzina rozpoczęcia meczu to dla Portland pewien minus, ze względu na jet lag itp. Jeszcze tylko cytat z wypowiedzi kibica Portland: "This could be one of those games where big brother takes little brother to school." I z tą nadzieją, czekam na odbicie po czarnej dla mnie sobocie
|
Do góry
|
|
|
|
#2757553 - 02/12/2008 04:41
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Ghost]
|
veteran
Meldunek: 01/05/2007
Postów: 1461
Skąd: Kraków
|
Pozwole sobie zacząć rozmowe na temat dzisiejszych spotkań : Miami Heat - Golden State WarriorsKolejny raz postanawiam zagrać na drużyne z Miami. W ostatnim meczu nie zagrali źle , przegrali tylko jednym punktem na wyjeździe z Clippersami i to do jakiegoś blamażu zaliczyć nie można . Wydaje mi sie , że powód tej porażki to nie było , że byli drużyną jakoś zdecydowanie gorszą od ekipy z Miasta Aniołów tylko poprostu zlekceważyli troche ekipe gospodarzy. Wkradło sie w nich rozprezenie po prowadzeniu po 3 kwartach no i niestety gdy Clippersi w 4tej przyspieszyli zabrakło im troche czasu na to 'przebudzenie sie'. Dzisiaj na przeciw nim staną Warriorsi ktorych ostatnie dokonania jakoś specjalnie w roli faworyta stawiac ich nie moga... Chociażby dotkliwa porażka ostatnio z Knicks w meczu tzw. 'bez obrony' gdzie dali sobie rzucic 138 puntów chwaly na pewno im nie przynosi. 12 porażek tego zespołu w tym sezonie tez swiadczy o tym że z formą to oni na razie sie bardzo rozmijają :). Dzisiaj przewiduje , że Miami zastosuje podobną taktyke jak do tej jak grali z Phoenix . Spowolnienie gry i wyłaczenie graczy wysokich powinno być tutaj sposobem do ossiagniecia korzystnego rezultatu dla Miami. Więcej moich przemyśleń na temat meczów NBA możecie znaleźć w moim topicu w PP : http://www.mecz.pl/forum/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=2753103&page=1#Post2753103Jednak typ opisany powyżej wydaje mi sie najciekawszy z dzisiejszej oferty. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
#2757680 - 02/12/2008 05:33
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Misiaski]
|
addict
Meldunek: 01/05/2005
Postów: 478
|
Orlando @ Boston typ: Boston - 9
Orlando bez Pietrusa, Bogansa i Nelsona. Jak narazie z wynikiem 13-4 i tylko jedna porażka na wyjeździe z Memphis ( 6 win z rzędu na wyjeździe ). Myśle , że dzisiejszy mecz będzie sprawdzianem dla Orlando, większośc dotychczasowych meczów była ze średnimi/słabymi drużynami. W takich ,, sprawdzianach " niejednokrotnie zawodził Dwight Howard w szczególności w czwartych kwartach.
Boston przystępuje do meczu w pełnym składzie, z 8 wygranymi z rzędu ( 4 wygranymi z rzędu we własnej hali). Będzie to ciekawe spotkanie pod względem rywalizacji zawodników, Garnett vs Howard ( Howard niejednokrotnie przyznawał się, że Garnett był jego idolem za młodu ) Allen - Lewis ( dwójka graczy, która grała ze sobą kilka sezonów w Seattle by potem przenieśc się na wschód ).Uważam, że doświadczenie jakie jest po stronie Bostonu wystarczy na ,, młodzików " z Orlando.
|
Do góry
|
|
|
|
#2757684 - 02/12/2008 05:34
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Misiaski]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 28/09/2004
Postów: 26931
Skąd: Mindfields
|
Boston Celtics - Orlando Magicja dzisiaj znowu pod prąd chociaż sam nie wiem czemu ten prąd biegnie akurat w tym kierunku - czy ludzie uważają iż sam Howard wygra to spotkanie ? noo ewentualnie Hedo czy Rashard coś dorzucą i co ? później czarna dziura... Nelson, Pietrus, Battie kontuzjowani, a to przecież ważni gracze w trybach Orlando. nie sądzę, żeby J.J. czy A. Johnson podołali na tak trudnym terenie, a ławka gospodarzy przecież bardzo solidna, tym bardziej, że Boston zawsze się "spina" na spotkania u siebie z lepszymi teamami ! -8.5 i U190 pobrane po kursach powyżej 1,91, zdecydowanie ten pierwszy typ uważam za pewniejszy, aczkolwiek ostatnio u mnie z formą pod kreską więc niczego nie obiecuję ;-)
|
Do góry
|
|
|
|
#2757791 - 02/12/2008 06:21
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Baqu]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
W pełni zgadzam się z przedmówcą. Dysponujący wąskim składem Magicy jeszcze dodatkowo osłabieni wspomnianymi kontuzjami nie powinni dzis namieszać za duzo w Bostonie, a ich świetny (o dziwo) bilans wyjazdowy najprawdopodobniej zostanie pogorszony. Obrona Celtów będzie sie mogła skupic praktycznie tylko na trójce graczy (Dwight, Rashard, Hedo). Pierwszy z nich nie jest wirtuozem i "wystarczy" go odciąć od piłek i trzymać stosunkowo z dala od obręczy (a przy zagęszczonej strefie podkoszowej będzie o to łatwiej). Pozostała dwójka zaś z ręką obrońcy Bostonu "na twarzy" nie urządzi sobie konkursu trójek. Nie daj Boże (dla Magików ) któryś z wymienionych szybko wpadnie w FT lub po prostu nie będzie w najlepszej dyspozycji i możemy byc świadkami pogromu kilkunastoma punktami. Ławka też po stronie gospodarzy i to chyba jeszcze wyraźniej niż pierwsze piatki obu ekip. Logiczne argumenty po stronie Celtics, a jak to przełozy sie na parkiet? zobaczymy Ben
|
Do góry
|
|
|
|
#2757930 - 02/12/2008 07:50
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Big Ben]
|
shaken not stirred
Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
|
Jeśli chodzi o mecz Golden State - Miami, myślę ważne informacje personalne: - Stephen Jackson zagra - a Kelenna Azubuike raczej nie Stephen Jackson will return from a one-game absence, but Kelenna Azubuike won't play tonight against the Miami Heat at Oracle Arena.
Jackson missed Saturday's game against New York because of a sprained left wrist.
He participated in the team's shootaround today at Oracle Arena, and will play tonight.
“Looks like Jack will be able to play,” Warriors coach Nelson said. “He’s a gutsy guy who plays hurt most of the time. And we’re happy to have him.”
Nelson was asked if 80 percent of Jackson was better than 100 percent of another player.
Responded Nelson: Twenty percent of Jackson is better than the player who replaces him. He’s just such a compeitior. You just need him on the floor for us to win. And you need him there for a lot of minutes.
"It looks like (Azubuike) will be out tonight. He’s got two sprained ankles and so we’ll still be one veteran light."
|
Do góry
|
|
|
|
#2757985 - 02/12/2008 09:14
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Skiper]
|
podwórkowy attaché
Meldunek: 23/11/2004
Postów: 17060
|
|
Do góry
|
|
|
|
#2758682 - 03/12/2008 03:21
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: zxraq]
|
veteran
Meldunek: 01/05/2007
Postów: 1461
Skąd: Kraków
|
Moje przemyślenia co do dzisiejszych spotkań : Washington Wizards - New Jersey NetsDrużyna gości w tym sezonie zawodzi na całej linii. Wygrali dopiero dwa pojedynki i na tym by można było zakonczyc. Jest to moim zdaniem jedna z 3 drużyn najsłabszych w lidze poki co. Grają na prawde fatalnie i raczej nie widać jakiejś nadziei aby miało sie to zmienic :). Po przekonywujacej wygranej nie tak dawno z Golden State myślałem , że powoli dzwigają sie z dołka ale ostatnie 2 porażki dość łatwe nie potwierdzaja tych moich przypuszczen. Już w meczach przedsezonowych pokazali jacy są 'mocni' w meczu z Hornetsami w Berlinie - niby tylko pokazówka dla 'spragnionych NBA Europejczyków' ale strata do ekipy z Nowego Orleanu w pewnym momenie siegajaca 40 punktów świadczy o tym jak Czarodzieje przepracowali okres przygotowawczy. Dziś przyjdzie im sie zmierzyć na parkiecie w New Jersey z miejscowymi Nets których ostatnie wyniki pokazują , że są w sporym 'gazie'. Wygrane z Phoenix , Utah i Sacramento w ostatnich dniach na pewno dodają im pewności siebie . Bardzo fajny bilans mają jak do tej pory (9-7) i chyba mało który kibic Netsów spodziewałby sie takiego dobrego rozpoczecia sezonu przez swoich ulubienców i sadze , że dzisiaj jeszcze bardziej go poprawia . Philadelphia 76ers - Chicago Bulls Cóż ja moge w tym meczu typować... Kilka dni temu typowałem Byków , że dadza sobie rade w Philadelphii i mnie nie zawiedli wiec nie pozostaje mi nic innego niż zaufać im znowu. Wiele sie od tego czasu nie zmieniło , raczej jeszcze bardziej potwierdziło sie , że obecnie ekipa Chicago złapała wyższą forme co powinni dzisiaj ponownie wykorzystać i wypunktować na własnym parkiecie 76ers. Utah Jazz - Sacramento KingsChciałbym zwrócić uwage tutaj na serie 6 porażek z rzedu ekipy Kings , ktoś powie ' ale nie grali ze słabiakami' - niby racja , zadna z tych ekip przynajmniej w tym sezonie nie prezentuje sie źle , niektore nawet grają lepiej niż by sie ktoś mógł po nich spodziewac ( Nets , Portland). Niemniej jednak Kings grają słabo. Ogólnie w tym sezonie już 14 porażek. Dzisiaj podejmują u siebie w hali ekipe Jazz , która też po ostatnim meczu zadowolona ze swojej postawy byc nie może (porażka z Nets) . Jednak Utah powinno miec przewage pod tym wzgledem ze kilka dni temu grali o siebie z Kings i gładko odprawili do domu Sacramento (120-94). Wydaje mi sie , że dzisiaj mecz bedzie wyrównany ale znowu powinna gra przebiegać pod dyktando Jazzmanów a kurs ponad 2.00 bardzo miło mnie zaskoczył
|
Do góry
|
|
|
|
#2759757 - 03/12/2008 21:48
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: mura]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
|
PHI 76ers - LA Lakers - obydwie ekipy b2b po ciężkich meczach odpowiednio w Chicago i Indianie - jak zareagują Jeziorowcy po przegraniu "wygranego" meczu? (przed ostatnia kwartą mieli +15) - jak zareagują 76ers po przerwaniu serii wtop, ale odczuwający mocno w kościach wczorajszy pojedynek (Iguodala 47', A.Miller 44', Brand 43', Green 40') Kusi over LAL 103.5, regularnie w sezonie przekraczają tą granicę. Jednak w tych okolicznościach (mówię tu o wczorajszych meczach) mam obawy co do tego typu. Jak widzicie ten mecz? Później jeszcze sie odezwę Ben
|
Do góry
|
|
|
|
#2759764 - 03/12/2008 21:56
Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2
[Re: Big Ben]
|
veteran
Meldunek: 01/05/2007
Postów: 1461
Skąd: Kraków
|
Ben jak dla mnie bardzo ciekawa propozycja , właściwie wszystko co potrzeba napisałeś w swoim poście . Licze że Lakersi dzis pokaza charakter i podraznieni wczorajszą frajerską porażką spokojnie i zdecydowanie wypunktuja 76ers. Bardzo ciekawy typ. Licze , że dzisiaj wywiąże sie jakaś dyskusja i trzymam za słowo że 'później sie jeszcze odezwiesz'. Pozdrawiam.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|