Strona 14 z 14 < 1 2 ... 12 13 14
Opcje tematu
#2803241 - 31/12/2008 06:34 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Patrolinho]
Pistacjowy Offline
stranger

Meldunek: 29/12/2008
Postów: 19
Skąd: Toronto
Bez żartów, każdy inny wynik niż Cleveland +10 będzie dziwny.
Nawet jeśli w Miami Wade zagra tradycyjnie na poziomie 30 pkt., a Marion przypomni sobie, że jeszcze całkiem niedawno nie tylko grał w obronie, ale dawał coś w ataku poza durnymi rzutami za trzy, to nic z tego nie będzie. Armat może i Miami trochę zbierze, ale kompletnie nie widzę gry pod tablicami przeciwko Zydrunasowi, Varejao czy Wallace'owi. Nie chodzi o punkty, chodzi o to, że Miami większość akcji gra tak, by Wade wchodził pod kosz - tutaj będzie o to ciężko.
Przestrzegam przed zbyt dużą wiarą w wielki mecz LBJ. Urodziny? Dekocentracja. I Marion (zapewne) biegający za nim. To nie wróży aż tak dobrze.
Ciekawy typ to jeszcze wspomniane Sacramento -> tylko jakiś mecz Barona Davisa na poziomie 30+5+9 może spowodować, że Clippers coś pograją. Camby po śmierci ojca chyba jeszcze nie doszedł do siebie, Gordon, Thornton ciągle nie tacy, jak tego oczekiwano. Bez Randolpha będzie jeszcze większy chaos, niż wcześniej.

Do góry
Bonus: Unibet
#2803245 - 31/12/2008 06:36 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Patrolinho]
Big Ben Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
"Despite officially being a game-time decision, Brandon Roy (hamstring) is calling himself "doubtful" for Tuesday's game against the Celtics. The Blazers are concerned that Roy could make the injury worse if he plays tonight and are therefore leaning toward taking the cautious approach. Assuming Roy can't go, Rudy Fernandez would start in his place against a tough Celtics defense."

Także najprawdopodobniej Roy OUT

Do góry
#2803258 - 31/12/2008 06:40 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
Pistacjowy Offline
stranger

Meldunek: 29/12/2008
Postów: 19
Skąd: Toronto
I jeszcze jedno: Phoenix bez Nasha jest słabsze, ale nie aż tak jak wszyscy sądzą. Sorry: Steve kompletnie - przy swoim absolutnie szalonym stylu gry i zamiłowaniu do biegania, jak w baskecie akademickim - nie nadaje się do gry nieco wolniejszej, spokojniejszej, takiej jaką teraz preferują Suns.
Właśnie w braku Nasha może dziś paradoksalnie być siła Suns -> więcej piłek trafi do Shaq'a, więcej do J-Richa. A akurat na tych pozycjach Memphis ciekawych defensorów nie ma, bo Marc Gasol w ataku może i coś wepchnie przy O'Nealu, to w obronie (mimo gabarytów) niekoniecznie będzie skuteczny. Bardziej widziałbym w tym Milicicia, który ma zwyczajnie instynkt do wkładania łapsk tam gdzie nie trzeba wink
Pytanie też, kto będzie pilnował Richardsona - Mayo to typowy gracz jednej połowy, ataku. Rudy Gay? Jakoś nie czuję tego. Oglądałem mecz, gdy biegał za Richardsonem jeszcze kiedy ten był w Charlotte, jakoś za dobrze to nie wyglądało wink

Do góry
#2803265 - 31/12/2008 06:44 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
Pistacjowy Offline
stranger

Meldunek: 29/12/2008
Postów: 19
Skąd: Toronto
Wiadomość o Roy'u praktycznie przesądza o tym, że kurs 1,45 na zwycięstwo Bostonu jest bardzo wartościowy. Fernandez nawet w pierwszej piątce nie jest raczej w stanie grać na podobnych statystykach.

Do góry
#2803272 - 31/12/2008 06:47 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
Niepoprawny_Pesymista Offline
addict

Meldunek: 24/12/2008
Postów: 620
Skąd: Poznań
a sportingbet sobie w ciula poleciał i nie wystawił ani Bostonu ani Sacramento ;( i jak tu robic $$$?

Do góry
#2803278 - 31/12/2008 06:48 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
Patrolinho Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 30/07/2006
Postów: 2745
Co do meczu Phoenix bez Nasha i wypowiedzi Pistacjowego to czytałem pomeczowe wypowiedzi fanów Phoenix i niektórzy zgodnie twierdzili, że bez Nasha gra wyglądała nawet lepiej tak więc jeszcze wliczając tą wczorajszą dogrywkę Memphis to kurs na pewno wart ryzyka...

Do góry
#2803334 - 31/12/2008 07:11 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Patrolinho]
wwwujek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
No a co z Wizards +14,5? Wczoraj niespodziewanie pokonali Rakiety, dzis pewnie przegraja, ale raczej nie 15 pkt. Po wczorajszej wygranej morale drużyny powinno być na wysokim poziomie..

Do góry
#2803359 - 31/12/2008 07:39 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: wwwujek]
Pistacjowy Offline
stranger

Meldunek: 29/12/2008
Postów: 19
Skąd: Toronto
Morale nie gra.
Podobnie z resztą jak Caron Butler.
Jamison też uszkodzony w mniejszym stopniu.
Blatche, McGee skoczkowie szaleni - świetnie. Raz się uda, pięc razy nie. Nie wiem, jak Wizards mogli ograć Houston, ale nic dwa razy się nie zdarza. Nie da się w NBA grać na fali entuzjazmu.

Do góry
#2803379 - 31/12/2008 08:03 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
kosmo Offline
enthusiast

Meldunek: 30/06/2006
Postów: 384
dobra Panowie, kto jest mi w stanie wyjasnic NAGLA zmiane kursow w meczu Sacramento - Clippers na Bwin? z 1,59 nagle zrobilo sie 1,70? przypadek? a moze o czyms nie wiemy?

Do góry
#2803386 - 31/12/2008 08:10 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: kosmo]
Niepoprawny_Pesymista Offline
addict

Meldunek: 24/12/2008
Postów: 620
Skąd: Poznań
Pinnacle trzyma od kilku godzin 1.690.. a nigdzie nic ani widu ani slychu newsow jakich..

Do góry
#2803390 - 31/12/2008 08:16 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: wwwujek]
bodescu_wampir Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 08/12/2004
Postów: 5369
ok lecimy dalej, wczoraj 3-3 z tego co pamietam,
w sumie 16-13

na dzis co polecam, chronoloicznie smile

koszCHA-NY Knicks
typ CHA - 4.5
Bobki u siebie sredni bilans wiec czas go podreperowac, okazja dobra , druzyna przyjezdna moze powalczyc jesli bedzie miec dzien konia, ewentualnie under

koszATLANTA-INDIANA over 206
Za czasow REgiego Indiana chyba nie zdobywala zbyt wielu pts a miala dobra obrone, dzis bedzie to mecz szybkiej koszykowki, wynik rownie dobrze moze byc 190 jak i 220 smile

koszCAVS-MIAMI CAVS-5.5
Ok mecz byl emocjonujacy , ale licze, ze dzis bardziej wyrownany sklad zwyciezy i to zdecydowanie i to beda kawalerzysci wink

koszWASH-NEW ORLEANS wash +14.5
handi na pewno warte zagrania prawie wszystkie mecze dosc zasiete gdy wash gral na wyjazdach z dziesiejszym teamem , dzis moze byc podobnie, o wygrana bedzie ciezko , ,ale kurs typu 16 z kosmosu wink

kosz MEMPHIS-SUNS typ over 202
linia z kosmosu, dla mnie powinna byc conajmniej o 5 pts wyzsza jak nie lepiej, mimo ze Slonca bez NASHA to rzucac umieja, i koncza mecz z iloscia powyzej 100 pts , podobnie jak druzyna niedzwiadkow.

P.S.
gdyby kurs na niezdzwiadki byl w okolicach 10 wtedy mozna grac za duza kase smile

koszSA-BUCKS under 187.5
Kozly na wyjazdach potrafia zagrac dobrze, ale dzis kluczem do zwycietwa na pewno bedzie obrona, niezaleznie czy San Antonio bedzie prowadzic czy gonic Bucks.

koszMIN-DALLAS minesota +12.5
Paradoksalnie Wilki przez ostatnie sezony lepiej radzili sobie z dallas na wyjezdzie niz u siebie, beda grac bez presji i licze na to , ze sprawia niespodzianke, forma Mavs mnie nie przekonuje ...

koszBOSTON-PORTLAND BOSTON-5.5
PIERCE, Kevin, Allen to slawy koszykarskiej NBA, 1 z nich jeszcze musi troche popracowac by dorownac kolegom....

Limit na porazki skoczyl sie na Warriors i teraz mysle, ze przyjdzie czas na wygrywanie i to seriami.

Portland jak wiadomo, nie w pelni sil , wiec bedzie im ciezko powalczyc, z doswiadczona druzyna CEltow.

POWODZENIA

Do góry
#2803395 - 31/12/2008 08:19 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Niepoprawny_Pesymista]
Stoin Offline
Profesor

Meldunek: 19/08/2005
Postów: 28891
Skąd: ॐ नमः ...
Bwin to szmundaki laugh

Randolph i Davis OUT nie ma nad czym myśleć i brać Sacramento póki kurs w miare do grania

Do góry
#2803451 - 31/12/2008 09:14 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Pistacjowy]
herrena Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/02/2007
Postów: 3609
Originally Posted By: Pistacjowy
I jeszcze jedno: Phoenix bez Nasha jest słabsze, ale nie aż tak jak wszyscy sądzą. Sorry: Steve kompletnie - przy swoim absolutnie szalonym stylu gry i zamiłowaniu do biegania, jak w baskecie akademickim - nie nadaje się do gry nieco wolniejszej, spokojniejszej, takiej jaką teraz preferują Suns.
Właśnie w braku Nasha może dziś paradoksalnie być siła Suns -> więcej piłek trafi do Shaq'a, więcej do J-Richa. A akurat na tych pozycjach Memphis ciekawych defensorów nie ma, bo Marc Gasol w ataku może i coś wepchnie przy O'Nealu, to w obronie (mimo gabarytów) niekoniecznie będzie skuteczny. Bardziej widziałbym w tym Milicicia, który ma zwyczajnie instynkt do wkładania łapsk tam gdzie nie trzeba wink
Pytanie też, kto będzie pilnował Richardsona - Mayo to typowy gracz jednej połowy, ataku. Rudy Gay? Jakoś nie czuję tego. Oglądałem mecz, gdy biegał za Richardsonem jeszcze kiedy ten był w Charlotte, jakoś za dobrze to nie wyglądało wink


Milicic pauzuje 4-6 tygodni po złamaniu palca. Wczoraj po zejsciu Nasha, suns wcale gorzej nie wyglądali. Problem raczej tkwi, czy Porter wystawi Shaqa, bo ma w zwyczaju dawania mu wolnego jak graja dzień po dniu.

Do góry
#2803460 - 31/12/2008 09:21 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: herrena]
Skiper Offline
shaken not stirred


Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Słusznie to już kilka osób tutaj zauważyło, żę obecny Nash to już nie jest ten Nash z ekipy d'Antoniego. Jak dodamy do tego jak przeciętnym, by nie powiedzieć słabym jest obrońcą, to mamy gościa co prawda o bardzo dużych możliwosciach ofensywnych (z których zresztą często nie korzysta) ale nie mającego już takiego wpływu na grę Phoenix jak jeszcze niedawno. Potwierdza to choćby Bill Simmons w swoim najnowszym artykule - Just what sports stats need, another asterisk situation.

fragment:

Quote:
Begrudgingly, I grew to accept Nash's stature even if I disagreed with it: He made teammates better and made a seemingly frantic style work for a contender, and his numbers/percentages appealed to stat geeks everywhere (17 points, 11 assists, 51%-91%-44% FG-FT-3FG in his MVP years). Fine. In the big scheme, rewarding an exceedingly likable player twice didn't rank among the 200 worst sports atrocities of this decade.

Then D'Antoni left and Nash's numbers quickly and not-so-coincidentally dropped back to his pre-Phoenix numbers in Dallas. You know, when the Mavericks decided to let him leave after Mike Bibby torched him in the 2004 playoffs. Check it out:

Nash, 2003-04: 78 games, 14.5 PPG, 8.8 APG, 47% FG, 41% 3FG, 92% FT.
Nash, 2008-09: 24 games, 15.5 PPG, 8.5 APG, 48% FG, 42% 3FG, 94% FT.

Do góry
#2803519 - 31/12/2008 10:11 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: Skiper]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Ciekawa sprawa z Roy`em. Niektóre serwisy dają status "doubtful", a inne... "starter" smile Mimo wszystko Celtowie są faworytami i dzisiaj po raz kolejny będą chcieli "przeprosić" kibiców za wtopę z GSW smile I pewnie im się to uda, niezależnie czy Roy zagra czy nie.

Ciekaw jestem czy Kenny Natt zdecyduje się posłać do boju Kevina Martina.

Kevin Martin (ankle) will return from a 10-game absence on Tuesday versus the Clippers.
Coach Kenny Natt hasn't decided whether or not Martin will start, and owners in daily leagues will probably want to play it safe and leave K-Mart benched considering that he's missed the past 10 games.


Myślę jednak, że coach Sacramento poczeka, aż Martin będzie w pełni zdrowy i wtedy wpuści go na cały mecz, a nie będzie mu psuł statystyk wpuszczając go na kilka minut na boisko smile Mimo wszystko SAC powyżej 1.60 spokojnie do wzięcia, szczególnie przy wspomnianych powyżej osłabieniach LAC.

Do góry
#2803522 - 31/12/2008 10:14 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: majner]
majner Offline
2fast 2furious

Meldunek: 06/11/2001
Postów: 6024
Skąd: Jaworzno
Limit wygranej został przekroczony. Zakład w ciągu kilku minut będzie znowu dostępny.

No i chyba nie uda mi się zagrać na Celtów smirk

Do góry
#2803873 - 31/12/2008 20:59 Re: NBA - sezon 2008/09 cz. 2 [Re: majner]
Big Ben Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/11/2006
Postów: 9985
Skąd: denn Du bist, was Du isst
Clippers - 76ers

Najgorszą rzeczą, która może spotkać drużynę pozbawioną wartościowych zmienników jest b2b...i tak jest właśnie dziś z Clippersami.
Wczoraj rozegrali trudny dla nich pojedynek w Sacramento, gdzie walka toczyła się do końcowej syreny.

39, 39, 38, 33, 32 - tyle minut spędzili na parkiecie gracze 'startowi' LAC.

O ich aktualnej nie będę już wspominał, bo pisałem o tym wczoraj.

Z drugiej strony Philadelphia mająca na koncie 4 kolejne porażki, ale nie z byle kim, bo z Pacers, @Celtics, @Nuggets i @Jazz.
Dziś dobra okazja by się przełamać.
Skład, wiadomo bez Branda, ale do tego już się przyzwyczailiśmy, zresztą Phila chyba nie odczuwa jego braku tak jak mogłoby się wydawać.

76ers

Big Ben smile

Do góry
Strona 14 z 14 < 1 2 ... 12 13 14

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (Sensei, 11kera11, akagi), 1787 gości oraz 13 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790004 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47