Strona 2 z 2 < 1 2
Opcje tematu
#2893508 - 06/02/2009 18:53 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: talson]
grzesol Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 19/08/2005
Postów: 7541
Originally Posted By: talson
jak myslicie VIK wygra??bo cos mi mowi ze raczej po ciezkim boju powinien sobie poradzic


Zdecydowanie po takim kursie żal nei spróbować pokonał po świetnym kmeczu Rochusa czemu nie miałby przejść Brandsa, Mówią, że Vik ma powtórzyć wyczyn sprzed kilku lat gdzie też przebijał się przez kwalifikacje i nie wiem wygrał albo doszedł do finału teraz możę być podobnie ma chłopak formę. Po takim kursie grzechem byłobyh nie spróbować nawet jak nie wejdzie nawet się nie zdenerwuje smile

Do góry
Bonus: Unibet
#2893577 - 06/02/2009 20:03 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: talson]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Bullet, już odpowiadam wink


Od ekstazy po meczu Vik - Rochus, do znużenia po wczorajszych pojedynkach ćwierćfinałowych.
Jedne pocieszenie, to takie, że potencjalni zwycięzcy, których wcześniej wskazałem, specjalnie się nie namęczyli. Każdy ich mecz trwał około godziny, każdy był jednostronny.


Roger-Vasselin - Eglin

Eldżin, jak nazywa Rosjanina spiker zawodów, nie miał możliwości by wejść w uderzenie. Vasselin to rzemieślnik, który gdy jest w formie, to potrafi kontrolować tempo wymian I być bardzo regularny.


Berrer - Cruciat

Pierwszy set to serwisowe bang-bang Michaela i same niewymuszone błędy Cruciata. W drugim doszło do wymiany uprzejmości, tyle, że przy podaniu Rumuna w gemie 8 (stan 4:4) sprezentował rywalowi 3 df-y. Wracając na ławkę kopnął pojemnik na napoje, a widzowie, pamiętając, że odprawił dzień wcześniej ich pupila, zgotowali mu werbalne "piekło" wink


Beck -- Snobel

Scenariusz podobny, tyle że bez df-ów I buczenia.


Girado &#8211;- Dlouhy

Gdy zobaczyłem Lukasa wchodzącego na poranną rozgrzewkę, jego wyraz twarzy był dość podejrzany. Taki z naleciałością np. z players party wink Sam jego występ, stopień koncentracji, dokładności i wybory taktyczne, były na poziomie futuresów. Jedyne co wniósł ciekawego do meczu, to umożliwił widzom poznanie włoskiego supervisiora turnieju, który musiał go w tb 2 seta uspokajać.
Giraldo dość regularny,


Mecze dzisiejsze:

Pary, biorąc pod uwagę dyspozycję turniejową zawodników, bardzo stykowe. Żadnego zwycięzcy, z czystym sumieniem, nie mógłbym wskazać. Może ewentualnie Berrera, którego serwis powinien mocno nastraszyć Giraldo, prezentującego często antyreturn. Z drugiej strony południowiec jest regularniejszy, a Niemiec do najcierpliwszych tenisistów nie należy.

Do góry
#2893950 - 06/02/2009 23:45 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: grzesol]
feliciano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/01/2005
Postów: 5605
Skąd: Wrocław
Originally Posted By: grzesol
Originally Posted By: talson
jak myslicie VIK wygra??bo cos mi mowi ze raczej po ciezkim boju powinien sobie poradzic


Zdecydowanie po takim kursie żal nei spróbować pokonał po świetnym kmeczu Rochusa czemu nie miałby przejść Brandsa, Mówią, że Vik ma powtórzyć wyczyn sprzed kilku lat gdzie też przebijał się przez kwalifikacje i nie wiem wygrał albo doszedł do finału teraz możę być podobnie ma chłopak formę. Po takim kursie grzechem byłobyh nie spróbować nawet jak nie wejdzie nawet się nie zdenerwuje smile

Wygral 4 lata temu z Tabarra ;)tez go wtedy gralem smile dzisiaj zagral moim zdaniem dobry mecz i z taka forma powinien awansowac do finalu smile

Do góry
#2895049 - 07/02/2009 09:11 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: feliciano]
włodar Offline
Hard-hitter

Meldunek: 25/06/2005
Postów: 3114
Piątek:

Berrer - Giraldo

Santi zupełnie nie radził sobie z leworęcznymi rotacjami i siłą serwisu Berrera. Co prawda, z głębi kortu narzucił twarde warunki gry, ale o dziwo, Michael wytrzymywał wymiany, posyłając raz za razem groźne strzały z FH wzdłuż linii. Do tego dorzucił 4 "świnie" (jedna pomogła mu w przełamaniu) i jutro w hali Orbita dalej będzie spalał kilkunasto kilogramowy balast.


Vik - Brands

W 2 i 3 secie Niemcowi drastycznie spadła ilość trafianego pierwszego podania. Od razu pojawiła się niepewność na jego twarzy, z głębi kortu posypały się błędy, a przy regularnym Viku, mecz musiał się skończyć takim wynikiem.


Kudryavtsev - Warburg

W tb pierwszego seta Warburg prowadził 6:2 i już - mając dwa serwisy - gotował się do zaliczenia kończącego asa. Set dla Saszy.
Przy stanie 7:6 4*:3 dla Kudry, Rosjaninowi zaczął dokuczać ból w kolanie. Przybył lekarz, zastosował magiczną recepturę, ale i tak wybity z rytmu Kudryavtsev stracił serwis. Ku uciesze wspierających go dopingiem widzów, nawet z urazem, był za mocny dla - często zbyt defensywnie grającego Sama.

Podtrzymuje to, co wcześniej napisałem. Kudryavtsev to materiał na top 100, pod warunkiem, że przestanie tak często grymasić, pomrukiwać,a z zawodnika ultraofensywnego stanie się ofensywnym. To jednak chyba za dużo warunków do spełnienia wink

Co do kontuzji, po meczu powiedział, że kolano dokucza mu od dawna. Lekarze nie znają przyczyny, więc on wychodzi na kort i stara się wygrywać, a jutro będzie podobnie wink


Beck - Roger-Vasselin

Karol ciągle bardzo pewny siebie.


Jutro:

Berrer - Vik

Mecz do oglądania.


Beck - Kudryavtsev

- Kudryavtsev ma wysoki, jak na siebie, procent trafionego pierwszego serwisu, a taką dyspozycję niełatwo przez kilka meczów z rzędu utrzymać. Drugi serwis to konieczność dłuższych wymian, a przy jego stylu "hit or miss", nie dziwi, że rywale zdobywają ponad połowę punktów.
- Każdy z jego poprzedników dał się dość ławo zdominować, to naturalne, jeśli gra się słabo lub przeciętnie z kontry. Beck pod tym względem to inna półka.
- Rosjanin w każdym z 3 wcześniejszych pojedynków wychodził obronną ręką z poważnych tarapatów. Przy całym podziwie dla jego gry, zbyt często pomagała mu głupota rywali.

Niepokoi mnie tylko to, że Karol w ciągu dwóch tygodni mocno nabił licznik przebiegniętych kilometrów. Przecież w Heilbronn doszedł do finału debla i singla.

Więcej argumentów po stronie Becka, kurs może być niezły, trzeba spróbować wink


Z mojej strony to wszystko. Obowiązki wzywają.
Poziom turnieju dużo niższy, niż w zeszłym roku, jednak wszystko to zrekompensowały rewelacyjne starcia Beck-Bogdanovic i Vik-Rochus. Do tego uzupełniłem bazę danych o bardzo dużo informacji, które już niedługo powinny zaprocentować (wiecie, gdzie mój zbiorek znaleźć wink ).
Mam nadzieję, że moje grafomańskie popisy nikogo nie znużyły, a finansowo wspomogły (bilans typów 6/6, jeden w drodze).

Pozdrowienia dla ekipy wrocławskiej (Natalia, Drago, Yapa,ac milan, Norbi).


włodar

Do góry
#2895317 - 07/02/2009 19:17 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: włodar]
Miss Dior Cherie Offline
stranger

Meldunek: 02/02/2008
Postów: 3
Włodar, nawet się nie pożegnałeś... co za klasa... To ja muszę wchodzić na mecz.pl żeby przeczytać pozdrowienia?

Jeśli chodzi o mecz Janowicz - Cruciat, istotnie chodziło o uniknięcie kary ze strony ATP, więc stąd informacje o kontuzji. Natomiast mój przyjaciel z Timisoary powiedział, że Cruciat wraca na kort po operacji. Tym większa żenada ze strony Polaka, ku olbrzymiemu zmartwieniu i kibiców i dziennikarzy i obstawiaczy.

Przy całej mojej wielkiej miłości do Saszy K. nie widzę go dzisiaj w meczu z Beckiem a to z tej przyczyny, że Beck będzie go ganiał po korcie i zagrywał mu niskie piłki, żeby to kolanko bolące trochę popracowało. Część wiernych fanów ma Becka na kuponie, więc ten doping co przepychał Kudryavtseva do następnych rund nie będzie tak wielki (pewnie tylko ja i Japa). Natomiast rozmawiałam po meczu również z Beckiem, który to Karol powiedział, że czuje się już wyczerpany i do tego złapał jakiś katar od trenera (po czym siąpnął nosem). Fajnie, po meczu ze Snoblem na Słowacji mogliśmy się dowiedzieć że Beck naciągnął mięsień. Może to tylko takie gadanie, Czesi i Słowacy w tym celują. Beck mi na chorego nie wygląda, zmęczony owszem - ma prawo być.

Berrer - Vik, 50/50 i pewnie trzy sety... Wszyscy (ja i paru innych dziennikarzy *rzygi*) czekają aż dzień dziecka Vika się skończy. Trudno o mniej charyzmatycznego gracza mimo dość ładnej gry w tym turnieju. W zeszłym roku czekaliśmy na koniec Vliegena, i nie doczekaliśmy się wcale.

No nic, pozdrawiam wszystkich ja również,
Natalia Qureshi.

Do góry
#2895324 - 07/02/2009 19:31 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: Miss Dior Cherie]
ljubicic Offline
journeyman

Meldunek: 26/06/2006
Postów: 73
Skąd: Rodzinne Ogrody Działkowe

Jak to mawiał mój profesor "książkę z hydrologi czyta się jak dobry kryminał":) Twoje relacje też się dobrze czytało:)

Rzeczywiście najważniejsza to wiedza jaką zgromadziłeś.

WIELKI DZIĘKI za podzielenie się trafnymi spostrzeżeniami na temat gry zawodników.

Do góry
#2895331 - 07/02/2009 19:43 Re: Wrocław - Challenger - 2-8.02 [Re: ljubicic]
feliciano Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/01/2005
Postów: 5605
Skąd: Wrocław
Gramy dzis na Vika smile grzechem by go bylo nie wziasc po kursie 2,59 smile

Do góry
Strona 2 z 2 < 1 2

Moderator:  rafal08 

Kto jest online
3 zarejestrowanych użytkowników (rafal08, ElNinho[mmdea], VVega), 1750 gości oraz 14 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50953 Tematów
5792196 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47