Wczorajszy mecz był bardzo ladny. Uswiadomił innym zawodnikom jak daleko im do gry Ronniego. Tylko załuje ze taki krotki pojedynek. 10-3 az tak zle to myslem ze sie nieskonczy. Tomo z tym breakiem powyzej 120pkt miales duzego fuksa, ja myslem ze Sullivan porostu odejdzie od stołu i juz sie bedzie cieszyl , ale na twoje szczescie zagral do konca. Kobita Higgins , ladna, tylko mogla by trochce zrzucic zbednej masy (chyba ze zle widzialem).

A teraz to juz na wlasne oczy widzialem czemu Hunter stracił forme. Gdybym mial takie cudo w domu tez bym niemarnował czasu na pierdoly