#3094775 - 28/04/2009 07:31
Re: Snooker 2008/2009
[Re: Adammm]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 01/10/2006
Postów: 1849
|
co do najblizszych pojedynkow: 2,6 na Robertsona z Maguirem traktuje jako pomylke, ogladalem mecz Maguira z Kingiem i w tej formie jakiej on jest szacuje szanse na 50%, a 50% za 2,6 to trzeba grac Bwin wystawil Higginsa z Selbym za 1,95 - jak dla mnie to spotka sie on z Robertsonem w finale, co to za kursy? Higgins pieknie powalczyl, wygral w wielkim stylu - potrafi wygrac z kazdym co nie raz pokazal. Jak dla mnie kursy powinny byc odwrotne. Pokladam tez nadzieje w Henryku, ma chlopak calkiem niezla forme a Prosiaczek zagral tak jak pozwolil mu Fu, czyli wygral z palcem w tylku  2,25? Trzeba sprobowac Glowny nacisk na Higginsa, potem Robertson no i Hendry stosunkowo lekko. pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#3095111 - 28/04/2009 17:04
Re: Snooker 2008/2009
[Re: Adammm]
|
addict
Meldunek: 24/12/2008
Postów: 620
Skąd: Poznań
|
I ja również jednak zagrałem na 1/4, choc pierwotnie nie było w tego planach. Higgins duzy zyskał wczoraj duzy kapitał zaufania do własnego siebie i został pograny przeze mnie po ładnym kursie 2.00 w centrebet. Do tego Maguire- bo myslę,że to zawodnik po prostu lepszy od kangura, ktoremu szczęscie wreszcie kiedys powinno przestac sprzyjac. Pozostałych dwóch Allen-Day, absolutny no-bet, choc wg mnie dalej przejdzie Allen (o ile sie nie spali-po tej wygranej z Ronniem), zas ostatni mecz to kibicowanie Hendremu, ale czy go zagram? Po pierwszych frejmach się okaże i moze cos na live dopiero
pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#3095145 - 28/04/2009 17:40
Re: Snooker 2008/2009
[Re: Niepoprawny_Pesymista]
|
Live fast, die young
Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
|
Selby nie porywal z Dottem, choc nalezy oddac Dottowi, ze gral co najmniej przyzwoicie. Ale Selby to nie Cope...nie bedzie wszystkiego wbijal, nie bedzie takiego chaosu na stole. A Higgins nie zachwycal. Takie moje zdanie  i analitykow chyba rowniez.  Maguire niemrawo zaczal z Kingiem, ale potem to byla egzekucja...no i Maguire ma balls, ale kurs mnie nie satysfakcjonuje. Dalej widze Szkota. Day wg mnie polknie Allena. Choc jego styl Allenowi moze odpowiadac. Taka napieprzanka, wymiana ciosow. Skoro Allen w tym stylu pokonal Ronniego to i Daya moze. Choc jak dla mnie Day to nie jego polka. No i na deser...2 wielkie nazwiska, 2 mistrzow, 1 w dobrej formie i miejscu, w ktorym osiagnal wiecej niz wszyscy pozostali cwiercfinalisci razem wzieci. Dla mnie Hendry idzie dalej. Ale troche subiektywnie, wiec tylko teoretyzuje.
|
Do góry
|
|
|
|
#3099258 - 30/04/2009 13:50
Re: Snooker 2008/2009
[Re: Niepoprawny_Pesymista]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 4496
|
wydawalo mi sie ze widzialem sporo snookera przez ostatnie poltora tygodnia i chyba rzeczywsicie... tylko mi sie wydawalo
bo jakby popatrzec na sklad polfinalow to:
Higginsa widzialem sporo - prawie caly mecz z Holtem, prawie calym mecz Cope'm, i ostatnie partie z Selbym
Robertsona widzialem pol meczu z Carterem i pol z Maguirem
Murphego widzialem z 3 framy z Higginsonem, a Allena nie widzialem wcale...
No i co z tego, ano tyle ze trudno mi wyrokowac tak naprawde wyniki polfinalow, wiec moze napisze tylko ze Higgins moim zdaniem powinien wypunktowac mlokosa, a Robertson poradzic sobie z Murphym
Szkot nie gra tu niczego olsniewajacego, ale gra bardzo solidnie. Jak to powiedzial ze komentatorow: "he misses easy shots, but he never plays wrong shots". No i co najwazniejsze, najlepiej gra wtedy, kiedy liczy sie to najbardziej. Dwa razy byl pod sciana, w najlepszym meczu tego turieju - moim zdaniem - przegrywal juz 10-12 z COpem, z Selbym bylo 11-12 ale to oni odchodzili pokonani. Mecz z Allenem bedzie w jakims sensie powtorka meczu z drugiej rundy. Mlody Irlandczysk swietnie wbija, ale taktycznie ma jeszcze troche pracy przed soba wiec wydaje mi sie, ze jezeli Higgins na wbijaniu tragiczny nie bedzie, to w tym dlugim meczu (do 17 wygranych) powinien sobie poradzic. Nie bez znaczenia moze tu byc tez fakt, ze dla Szkota pf w Crucible, to zadna nowosc, inaczej niz dla jego przeciwnika, ktory gra w tej fazie mistrzostw po raz pierwszy i nie wiadomo jak mentalnie sobie z tym poradzi.
Jestem zaskoczony tym ze Robertson nie jest faworytem. Kangur gra re-we-la-cyj-nie. Czyzby chodzilo o to, ze Murphy mimo wszystko jest jest bardziej utytulowany... albo o to, ze jako jedyny Anglik bedzie mial cala publike po swojej stronie... a moze rzeczywiscie on gra tu dobry snooker, tylko ze tego jeszcze nie widzialem... jak napisalem na poczatku, obejrzalem z 3 framy Shauna w tym turniej, w meczu z Higginsonem gdzie meczyl sie okrutnie...
|
Do góry
|
|
|
|
#3362965 - 28/08/2009 04:59
Re: Snooker 2008/2009
[Re: quincy]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 11/07/2005
Postów: 4496
|
|
Do góry
|
|
|
|
|
|