Ironia losu
w sumie przeszła mi taka myśl, że w półfinałach były trzy drużyny angielskie i jedna hiszpańska. I jak na złośc mistrzem zostanie hiszpańska
tak wybiegając zupełnie od tematu.. to
los jest wyjątkowym złośliwcem, i zazwyczaj gdy tylko nadarzy się tego typu okazja to ją wykorzystuje, żeby nie szukac daleko półfinały Australian Open 3 Rosjanki i Amerykanka, i kto wygrał?
Wracając do tematu- dziś los nie musial czegoś majstrować na siłę, stało się to czego doświadczamy tak rzadko w sporcie, a więc
wirtuozeria wygrała z atletycznością. A Blaugrana utarła nosa nie tylko sir Alexowi (co bardzo mnie cieszy
, ale również
Barclays Premier League, cóż po 3ch drużynach w 1/2 skoro całość bierze liga hiszpańska ?:P
Hmm.. może warto wziąc jeszcze jednką lekcję od Katalończyków z tego finału i tu również piję do ligi angielskiej, ale nie tylko, mianowicie chodzi mi o słowo klucz
La Masia - inwestować w wychowanków, opłaca się.
I jeszcze na koniec brawa dla sędziego, a raczej całego szwajcarskiego tercetu z Busaccą na czele, wreszcie arbitrzy spisali się na miarę finału.
Brawo sędziowie, brawo Barca!
I jeszcze na koniec, za naszym 'wirtuozem mikrofonu'
Ave Cezar Messi, Ave Cezar Iniesta, Ave Cezar Xavi, Ave Cezar Puyol & Ave Cezar Pep!ot, taki żarcik na koniec.
pozdrawiam