Koniec emocji w Warszawie... ale jakie dzisiaj były
Rokus nie masz racji.. Publika była w miarę obiektywna, duzo ludzi kibicowało Svetlanie, m.in. ja
Widownia potrafiła dostrzec świetne zagrania obu stron i klaskała po równo.. Meczyk widzieliście więc nie mam co pisać, jednak emocje sprzed telewizorów trzeba pomnożyć sobie kilkukrotnie... więc wiecie co działo sie na stadionie ;-) Poziom meczu rzeczywiście bardzo dobry.. Zagrałem Kuznetsovą @3,25 w
Pinnacle przed samym wyjściem dziś rano i ... było blisko, troszkę dekoncentracji w 2 secie... później problemy z nogą.. Pewnie zauważyliście serwis Svety, serwowała strasznie lekko 120-130 km/h co przy 160-180 km/h Justine było slabiutko.. Doszliśmy w końcu do wniosku z przyjaciółmi że Sveta bała się ostrych returnów Henin, także im mocniej by serwowała tym mocniejsze kontry byłyby...
Ogólnie cały tydzień piękny... oby więcej takich wydarzeń w Polsce.. Zjarałem się ładnie, brązowy jak latynos teaz jestem
Pozdrawiam
Dominik