#384587 - 12/07/2006 09:00
Re: Challengery [2]
|
veteran
Meldunek: 11/04/2002
Postów: 1367
Skąd: Poznań
|
Quote:
. Myślę, że jeśli Oliver nie zabaluje to spokojnie wygra z Gilem.
Wczoraj w okolica godziny 0:30 widzialem na Starym rynku Patience oraz Devildera,wygladali na trzezwych,ale nie wiem co sie z nimi dzialo w godzinach pozniejszych
|
Do góry
|
|
|
|
#384588 - 12/07/2006 09:03
Re: Challengery [2]
|
stranger
Meldunek: 19/05/2005
Postów: 15
|
Quote:
Mam do was jedno ppytanie co myslicie o zagraniu Patience+ Bozo+ Verdasco za grubsza kase ??? Lub jakie % dajecie szanse ze wejdzie Bozo+ Patience??? Dzieki Prosze o odpowiedz!!!
Prosze o w szybka odpowiedz i Rade!!!
|
Do góry
|
|
|
|
#384591 - 12/07/2006 09:53
Re: Challengery [2]
|
veteran
Meldunek: 11/04/2002
Postów: 1367
Skąd: Poznań
|
Quote:
Bozo to chimeryczny gracz nie zdziwi mnie jego dzisiejsza porazka Nigdy bym nie postawil duzych pieniedzy na tak nieobliczalnego gracza.
Jakbys zobaczyl jaki zalosny jest Janqueira to bys postawil! Co do pogody to mamy urwanie chmury od pol godziny,miejmy nadzieje ze sie wypogodzi i korty szybko wyschna! Odrazu swiezsze powietrze jak pada deszcz tylko niestety nie sprzyja to tenisistom
|
Do góry
|
|
|
|
#384592 - 12/07/2006 17:06
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Galvani - S.Gonzalez 64 26 63 Tak jak przewidywałem mecz dwóch przebijaczy na regularność. Śmiem twierdzić, że gdyby nie uraz nogi z którym kończył mecz Maximo mogło nawet dojść do niespodzianki. Oglądałem wprawdzie tylko dwa ostatnie sety, ale Galvani drugiego seta oddał praktycznie samymi niewymuszonymi błędami. Gonzalez nie musiał się specjalnie starać o punkt. W trzecim secie jednak dała znać o sobie noga i tutaj Gonzalez popełniał więcej błędów. Generalnie mecz bez większej historii.
Bozoljac - Junqueira 60 62 W 100% sprawdził się mój scenariusz. Nawet w 120%, bo nie spodziewałem się aż takiej demolki. Bozoljac potrafi myśleć, często grał na bh i to przynosiło sporo pkt. Do tego mocny i pewny serwis, regularna gra, mocna i pewna. Junqueira często nie zdążał obiec do fh, nie był zbyt regularny i nie miał praktycznie żadnego argumentu na Serba.
Gil - Patience 64 64 Gil bardzo ładny mecz. Pewny, bardzo regularny, gra technicznie bijąc piłki raz w tą raz w drugą stronę. Niezbyt mocny, ale za to techniczny i urozmaicony serwis. Pewniejszy w wymianach i urozmaicał je posyłając skróty do których Patience nawet nie próbował startować. Patience monotonny, widział że z Gilem w wymianach nie ma czego szukać, ale nie próbował czegoś zmieniać, cały czas 2 metry za końcową linią i przebijanka.
O meczu Gaby niech THOM napisze, bo oglądał go całego. Mazarakis jednak nie jest, aż tak słaby. Drugi serwis na dość przyzwoitym poziomie. Aczkolwiek trochę się spalił i w końcówce przestał walczyć. Gaba na początku meczu wywalał praktycznie każdą piłkę.
|
Do góry
|
|
|
|
#384594 - 12/07/2006 18:08
Re: Challengery [2]
|
veteran
Meldunek: 11/04/2002
Postów: 1367
Skąd: Poznań
|
Po dzisiejszych meczach wydaje sie ze Bozoljac powinien spokojnie poradzic sobie z Galvanim,Gaba pewnie pokola Gila tylko kurs pewnie bedzie slaby,Gaba nie bedzie sie wdawal w przebijanki z Gilem(klient ma albo platfusa albo nie wiem,bo chodzi jakby mial skrecone obie kostki naraz i to jego wycieranie sie recznikiem po kazdej pilce i wstrzymywanie gry,druga Pierce)i nie stanie jak Patience 15 metrow za linia koncowa! Moge dodac od siebie ze jak gdzies zobaczycie janqueire i patience grajacymi z niezlymi graczami to smialo walcie przeciwko! Tak naprawde nie wiem jak Patience wygral ostatnio 3 challengery bo z taka gra jak dzis to nie wygralby nawet futursa!
|
Do góry
|
|
|
|
#384595 - 13/07/2006 06:53
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2001
Postów: 3496
Skąd: Poznań
|
Mazarakis Vasilis vs Gabashvili Teimuraz 7/6(3) 4/6 1/6 W początkowych gemach meczu przecierałem oczy ze zdumienia na to co robił Gaba - po paru minutach było 0/4 - Grek nie musiał nic robic poza przebijaniem piłki na stronę rywala, bo resztę załatwiał [kończył] Gaba - tyle niewymuszonych błędów dawno nie widziałem. Jednak Gaba pomimo wielu błędów stale się motywował i widac było się, że mu na tym meczu zależy i że walczy - biegał do każdej piłki i wywalczył zwycięstwo. Mazarakis - porządny fh, niezły 1 serwis, gorzej z drugim, dobre i częste skróty [pogonił nieźle Gabę po korcie], kiepski 1 - ręczny bh - kiepski, bo jak mu się zagra mocną piłkę na stronę bh to z pewnością trafi w siatę, trochę lżejsze uderzenie potrafi przebic i czasami nawet nieźle po linii skończyc - jednak moim zdaniem jest to zdecydowanie słabsza strona Greka. Galvani Stefano vs Gonzalez Maximo 6/4 2/6 6/3 - nie oglądałem tego meczu, ponieważ skupiłem się na meczu Gaby - jednak pod koniec meczu przy stanie 3/4 Gonzalez poprosił o interwencje lekarza [miał kłopoty z kostką prawej nogi] i może dlatego chwilę po tym mecz się zakończył i doszło do jakieś gwałtowniejszej wymiany zdań pomiędzy zawodnikami, ale nie wiem o co poszło. Junqueira Diego vs Bozoljac Ilia 0/6 2/6 Cóż można napisac o tym meczu - wystarczy spojrzec na wynik - krótko "mecz do jednej bramki" - Bozo już od początku wiedział jak grac - czyli mocne piły na bh Argentyńczyka i nie było gry, niszczył go mocnymi piłkami, atakował jego słaby serwis czyli wszystko to co [ napisałem wcześniej] miał grac Olej, któy chodzi po obiekcie zadowolony i uśmiechnięty, żartuje z kolegami i nie pamięta już o swoim tragicznym meczu - ale tacy są właśnie nasi gwiazdorzy. Patience Olivier vs Gil Frederico 4/6 4/6 Oj boli porażka Olivera boli - niestety przegrał w kiepskim stylu - wogóle nie podjął walki, grał monotonnie przez cały czas stąjąc na końcowej linii i nic nie zmieniając w sowjej grze przez cały mecz. Prawie żadnych emocji po wygranej i przegranej wymianie. Kurcze jeżeli coś nie wychodzi to się kombinuje, a Oli nic jakby mu nie zależało, nie zmieniał nic w swojej grze. Nie biegał wcale do skrótów, puszczał piłki 1,5 od niego, naprawdę jestem rozgoryczony jego wczorajszą postawą. Gil mnie wczoraj zaskoczył regularnością gry [bardzo mało błędów niewymuszonych popełnił wczoraj] długie wymiany, po których goni przeciwnika po korcie to jego żywioł - to on wczoraj dyktował warunki i przejął inicjatywę. Bardzo dobry serwis - w granicach 160, ale bardzo precyzyjny - jak zacząłem liczyc do 10 razy trafił serwisem w linię na stronę bh - zresztą bardzo dużo piłek grał na tę stronę. Waleczny i regularny pykacz - wkurza tylko to, że po każdej piłce wyciera się recznikiem, a były i takie momenty gdy czekał, aż Oli się wytrze, po czym dopiero on podchodził po ręcznik, a Francuz czekał z serwisem czym wyprowadził pod koniec meczu z równowagi Francuza, ale nic nie pomogły żale u sędziego. Podsumowując - Patience - wielkie rozczarowanie bez sił i ochotę na walkę [widocznie długo balował na "Starym"] skoro nawet solidnej rozgrzewki nie przeprowadził tylko wolał oglądac mecz Gaby - zaskoczenie na +++ postawa Gila.
|
Do góry
|
|
|
|
#384598 - 13/07/2006 08:17
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/11/2001
Postów: 3496
Skąd: Poznań
|
Tak Eschauer grał ładny tenis zresztą Zib też - obydwoje mieli za rywali Polaków co jak już zauważyliśmy nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem - jednak lekko skłaniam się ku Zib'owi i zagrałem go po kursie 1,85 - Hajek i Devilder jak już to "na dokładkę" [za niskie kursy - nie ruszam tego] - jestem ciekaw meczu : Cipolla Flavio vs Ouahab Lamine może to byc długi i ciekawy mecz. Nie wiadomo jak do meczu podejdzie Hajek, jeśli poważnie to spoko wygra - ale na tym challengerze nie takie "cuda" się zdażały, chociaż widzę, że Czesi raczej poważnie traktują ten turniej.
|
Do góry
|
|
|
|
#384599 - 13/07/2006 08:20
Re: Challengery [2]
|
veteran
Meldunek: 11/04/2002
Postów: 1367
Skąd: Poznań
|
Quote:
Dla mnie dzisiaj chyba Devilder. Odpoczął po imprezie, pewnie ze skacowanym Patiencem nigdzie nie wychodzili ub. nocy.
Pacjent to wczoraj do 5 szalal w Starym Browarze,byl tez Gabashvili(ladnie smigal na parkiecie,ale dosc szybko sie zmyl)i cala plejada argentynczykow,byl takze Gil i normalnie chodzil,tylko na korcie tak smiesznie chodzil z podwinietymi nogami!
|
Do góry
|
|
|
|
#384603 - 13/07/2006 17:54
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Devilder - J.Minar 61 63Czech regularny pod względem ... serwisu. I tylko w tym elemencie było jako tako. Devilder zdecydowanie regularnieszy, spokojnie wdawał się w wymiany z Minarem, bo wiedział że ten prędzej czy później zepsuje piłke. I faktycznie psuł bardzo dużo. Devilder za bardzo nie musiał się wysilać, nawet oddał swoje podanie w drugim secie, ale po chwili znowu złamał i zakończył ten dość mało ciekawy mecz. Cipolla - Ouahab 26 61 64Ho ho , ależ leń z tego Algierczyka. Pierwszy set to jego dominacja i to jaka... 6-2 a wysiłku bardzo niewiele, no i znów luzacka postawa na korcie. Zepsuł piłkę to trudno, nic się nie stało, wygrał też fajnie . Ogólnie to z Włochem bawił się cały mecz. Jeśli przyłożył się do wymiany to najczęściej padała jego łupem. Na dobrą sprawę Cipolla powinien zejść pokonany po drugim secie, ale Lamine zaczął się wydurniać , grać bardzo nonszalancko i oddał za darmo drugiego seta. W trzecim trochę się pozbierał, ale w końcówce ponownie seria bardzooo niewymuszonych błędów i mamy jak dla mnie mało zasłużenie Włocha w 1/4. L.Ouahab potencjalnie jest graczem lepszym od małego pykacza z Italii. Hajek - Eitzinger 60 62Mecz bez historii. Hajek bardzo regularny, bardzo dokładny, bardzo ładny tenis. Takich przebijaczy jak Eitzinger będzie Czech demolować bez większych problemów(oczywiście jeśli będzie odpowiednia dyspozycja). Gdy Eitzinger próbował zagrać mocniejszą piłkę to ta lądowała najczęściej metr za końcową linią. Oczywiście zostawimy coś dla THOMA. Zib-Eschauer, ja tak jednym okiem śledziłem ten mecz.. spać mi się chciało.
|
Do góry
|
|
|
|
#384604 - 13/07/2006 18:13
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Jutrzejsze ćwierćfinały dosyć klarowne : (kolejność wg. pewności) Hajek - EschauerHajek Hajek Hajek. Został wycofany z kwalifikacji do Stuttgartu, dla mnie to jasno wskazuje, że chce w Poznaniu wygrać. W dodatku drogę do finału ma bardzo korzystną. Eschauer dzisiaj dostał "za darmo" drugiego seta, a w trzecim mu wszystko wchodziło w kort. Wątpie aby taki "dzień" drugi raz się powtórzył. Jeśli nawet to Hajek nie podpala się tak bardzo jak Zib, jest spokojniejszy, więc dla mnie jest dużym faworytem. Kurs myślę też powinien być odpowiednio wysoki. Werner niby dobry tenis(dobry serwis), ale jednak .. jest tylko rzemieślnikiem. W Hajku dostrzegam coś więcej. Bozoljac - GalvaniGalvani mnie bardzo rozczarowuje. Miał być rewelacją w Mastersie w Rzymie. Typowy Włoch - przebijacz, aczkolwiek jeden z regularniejszych makaronów. Szczególnie bh, aczkolwiek bez konkretnej siły. Jednak zdarzają mu się okresy w których sporo psuje. Za to Bozoljac zdecydowanie nie rozczarował, wręcz przeciwnie bardzo podoba mi się jego gra. Na pierwszy rzut oka wygląda jak Serbski Karlovic, jednak umie od niego nieporównywalnie więcej. Gra oburącz, bardzo mocno serwuje(sporo asów), regularny!, pewny, solidny. Owszem zdarzają mu się błędy(w stat. RG Q wygrywał mecze mając po 50 niewymuszonych błędów), ale rekompensowane one są przez winnersy. Poza tym widać że umie myśleć na korcie. Junqueirę perfekcyjnie rozbił taktycznie grając na jego słabszą bh stronę. Myślę, że jeśli zobaczy że Galvani ma słabsze strony to będzie się starał je wykorzystać. Gil - GabashvilliTyp raczej przeciwko Gabie, który od Patience'a więcej myśli i na pewno nie będzie stał jak kołek 2-3 metry za końcową linią bez urozmaiconej gry. Jednakże, w dzisiejszej gazetce turniejowej w wywiadzie tam zamieszczonym z Gabą , Teimuraz wypowiedział się, że po turnieju w P-niu jedzie do Stuttgartu. Jest na liście turniejowej, ale .. kwalifikacji które startują już jutro i raczej nie ma szans by wejść do turnieju głównego bez gier w kwalach. Kurs 2,3 na Portugalczyka wygląda nieźle, za jakieś tam grosze można spróbować aczkolwiek bez szaleństw. Także odradzam granie Gaby właśnie ze względu na Stuttgart. Devilder - CipollaAbsolutny no bet. Rzut monetą byłby lepszy od jakichkolwiek słów na temat tego spotkania . Tak więc : Hajek-Eschauer 8,5/10 Bozoljac-Galvani 6,5/10 Gil-Gabashvilli 2/10
|
Do góry
|
|
|
|
#384605 - 13/07/2006 18:17
Re: Challengery [2]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/06/2003
Postów: 15179
Skąd: Poznań
|
Niestety dzisiaj oglądałem ostatnie mecze w tym roku w Poznaniu, od jutra zasłużone wakacje. Dla mnie bardzo pewnym wydaje się finał Hajek-Bozoljac. Więc mogę polecić na granie w.w. graczy w półfinałach. Hajek na spokojnie ogra Cipollę/Devildera, a Bozo raczej małego Gila rozpyka tak jak niewiele mniejszego Junqeirę.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|