Panowie jak też byłem za Angolami ale trzeba pogodzić się z tym że zespołem lepszym byli nasi sąsiedzi.
Co do błędu sędziego nikt z nas nie ma wątpliwości i zgadzam się z tym że w dość znaczącym stopniu ustawił przebieg dalszej gry Anglików.
Ale chyba warto też wspomnieć o słabości Anglii w obronie.
Upson to po prostu nie ten poziom. Zauważcie na powtórkach jak wracał do obrony po kontrze Niemców i bramce na 3-1. Przecież on zbiegał na prawą stronę truchtem a w takie sytuacji powinien nawet nie biec a zapierdalać do obrony...
Pierwsza bramka to jest też dla mnie nieporozumienie.
Zespół nastawiony na szczelną grę w obronie gdzie pomagają wszyscy pomocnicy tracą tak głupiego gola.

Przy drugiej bramce warto zauważyć że cały kocioł w obronie był przesunięty na lewą stronę pola karnego nawet G. Johnson nominalny prawy obrońca tam się znajdował.
Czwarta bramka to już "geniusz" Barrego

I chyba nie ma sensu sobie dalej strzępić języka na tą akcję.
W grze ofensywnej również za dużo pomysłu nie mieli. Cole, Johnson bezproduktywni na skrzydłach a wydawało się że będą sporo pomagać skoro czwórka pomocników jest skupiony na destrukcji w środku boiska.

Niemcy w 1/4 finału jak najbardziej słusznie choć nie byłem za takim rozwiązaniem.