W mojej ocenie Rafa zagrał niezłe zawody. Nie liczę dwóch pierwszych setów, które widziałem urywkami bo tam Mardy przegrał sam ze sobą. Natomiast w 3 i 4 jak na moje grał bardzo dobrze i sprawiał Nadalowi kłopoty. Jednak wynik 4 seta jest trochę mylący, bo Rafa miał w nim dużo większą przewagę, ganiał Rybkę z jednego narożnika do drugiego, nawet przy jego serwisie, a niektóre jego piłki były po prostu genialne.
Federer owszem przegrał, ale moglibyście ustawić dzisiaj przeciwko Tsondze kogolwiek z pozostałej 6 ćwierćfinalistów i więcej niż Roger żaden z nich by nie ugrał. Zwróćcie uwagę,że przez cały mecz dał Ferdkowi jedną szansę na przełamanie, którą bądź co bądź Roger wykorzystał. Myślę,że dziś poznaliśmy nowego króla Wimbledonu i tego będę się trzymał.
Djoko dzisiaj bezbarwny jeżeli nie wzniesie się na wyżyny swoich możliwości to Jo spakuje go w max 4 setach.
Murray pewne zwycięstwo, ale Deliciano nie podniósł nawet rękawicy. W kluczowych momentach sam robił tak błahe błędy,że trochę wstyd jak na 1/4 Wielkiego Szlema.
Jeżeli chodzi o półfinały to pojedynek Szkota z Hiszpanem to dla mnie jak rzut monetą. Obaj w wyśmienitej formie, szykuje się bardzo atrakcyjne spotkanie, oby 5-setowe. Co do drugiego meczu to dla mnie faworytem jest Tsonga. Wiem,że po drugiej stronie dopiero niedawno pokonany Djokovic...ale tu nawet nie chodzi o niego. Po prostu jeżeli Tsonga powtórzy poziom meczu 1/4 to niezależnie jak będzie grał Djoko będzie miał mega ciężko coś ugrać,cóż taka nawierzchnia...Ktoś może powiedzieć co będzie jak wysiądzie Tsondze serwis? Pewnie będzie mały problem, ale pytanie dlaczego ma wysiąść skoro jest w kapitalnej formie?
Do tego zerknijmy na H2H 5-2 dla Francuza. Jo frycowe zapłacił w finale AO, czas na rewanż
Pzdr!