i jeszcze z bloga:
Na marginesie...
Właśnie skumałem, że facet, który zajebiście typuje południową Amerykę gra dziś u2.5 w meczu Fla. Ja swoje mam w grze i będę pracował live, ale sygnalizuję temat, bo ze zdaniem tego akurat faceta zawsze się liczę. Gra również o2.5 w meczu Velezu... Ale to zostawiam ocenie telewidzów...
A jeśli chodzi o moje własne. Wczoraj już szeptałem o problemie. Dziś wiadomo co i jak. LA musi wygrać. Motagua ma swoje problemy, a w tym meczu nie walczy o nic. Chyba, że o pokazanie się u boku Donovana i Davida. I prawdę mówiąc martwi mnie to trochę, bo to motywacja nie najgorsza, ale wierzę w amerykańskie podejście do tematu. Dlatego:
Werdykt: LA Galaxy