
Malta 21 -
Sweden 21(-1,5) @ 2
No i cóż, że ze Szwecji?
Przede wszystkim statystyka, wczoraj w meczach młodzieżówek padło tyle niespodzianek że ciężko wyobrazić sobie tu kolejną, zgodnie z rozkładem normalnym(Gaussa) kolejna niespodzienaka wypadałaby tu już poza zakres trzech sigma, wydaje się to bardzo mało prawdopodobne ze statystyczno-matematycznego punktu widzenia.
Malta na 6 rozegranych dotąd spotkań raz tylko zachowała czyste konto, czterorotnie straciła po 2 bramki i raz 4. Bramek straconych mają w sumie 11. Za to potomkowie Wikingów i skandynawskich drwali stracili zaledwie 1 bramką. Większość kadrowiczów gra w szwedzkiej lidze i to grają w większości jako podstawowi gracze. Liga skandynawska to twardy siłowy zdyscyplinowany futbol. Ponadto napastnicy grają za granicą - Wolfsburg, Heracles, Feyenoord. Malta to totalna egzotyka. Liga zapewne jedna z najgorszych w Europie. Być może raz na jakiś czas objawi się tam jakiś talent w tym 400 tysięcznym państwie. Ale dzisiaj potomkowie Wikingów zapewne pewnie wygrają górując nad przeciwnikiem dyscypliną, taktyką, kulturą gry, doświadczeniem wyniesionym z bezapelacyjnie silniejszej conajmniej o dwie klasy ligi, oraz będą górować warunkami fizycznymi-szczególnie rośli obrońcy. Do tego wyższe umiejętności indywidualne i techniczne graczy ze Skandynawii.