oglądałem pierwszą połowę Tajlandia - Australia...
piłką grają goście, jakieś sytuacje stworzyli widać, że więcej potrafią, ale bliżej wyjścia na prowadzenie byli gospodarze grający długimi piłkami, wykorzystujący szybkość, mieli jedną znakomitą szanse, ale fatalnie zmarnowali dogodną sytuację sam na sam
do przerwy 0:0
sądzę że jednak Australijczycy swoim doświadczeniem przeważą mecz na swoją korzyść
Singapur - Chiny 25 minuta
podobny mecz do tego wyżej, więcej potrafią Chińczycy, mieli okazje, grają piłką ale bramki nie strzelili...
Singapur coś tam próbuje kontrować ale prócz ogromnej ilości przebiegniętych kilometrów za wiele nie potrafią