#5266789 - 16/03/2012 20:28
Re: Euro 2012 - bilety, noclegi, ustawki cz.7
[Re: Ghost]
|
a.k.a. "Experto" King Of The Hill
Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
|
Sprzedam Szwecja -Francja kategoria 3 4 sztuki Sprzedaje parami, ale preferuję 4 sztuki naraz. Za 4 sztuki 1400 zł za 2 sztuki 800 zł kontakt: zwil_nh@wp.pl moze byc ciezko, np teraz wisi ten mecz w kat 1 za 480, czyli jak ktos dwa bilety chce kupic to 960+96(haracz uefy) i 40pln oplata administracyjna = 1096 za dwa bilety w kategorii pierwszej. Inna sprawa ze pojawiaja sie czesto kategorie 2 i 3 na ten mecz. Lepiej atakuje serwisy niemieckie/angielskie tam masz wieksze szanse niz w PL Jeszcze cos dodam odnosnie konikow przedmeczowych. W Londynie na mecz Arsenal vs Milan bilety praktycznie aby dostac zero szans przed meczem, koniki wolali x3-4 cena i to bylo ich zaledwie kilku. Przypominam Arsenal wtopil 0-4 i mecz byl o nich(dopiero pozniej okazalo sie ze mecz byl o stawke ale kto spodziewal sie ze arsenal odrobi straty tak szybko). Czyli w Polsce spokojnie bedzie mozna zarobic na tych meczach.
Edited by Experto (16/03/2012 23:25)
|
Do góry
|
|
|
|
#5267187 - 17/03/2012 00:40
Re: Euro 2012 - bilety, noclegi, ustawki cz.7
[Re: Ghost]
|
addict
Meldunek: 02/12/2011
Postów: 514
|
wylosowałem z jebanego pzpn warunkowo bilety na finał  "a na chuj mnie ten kaktus" sprawdzam konto - 2 bilety 440 zł do zapłaty,mówię coś za tanio na 1/4,1/2 to już w ogóle,więc se myślę mam na jakiś mecz grupowy a tu taki chuj,jeszcze lepszy kwiatek pierdole,opchnę swoje bilety na 1/2 za grube dolary i to co miałbym dać konikom za mecze Polaków,zostawię na wycieczkę do Czarnogóry i Anglii na eliminacje
|
Do góry
|
|
|
|
#5268138 - 17/03/2012 11:33
Re: Euro 2012 - bilety, noclegi, ustawki cz.7
[Re: Conrad]
|
veteran
Meldunek: 16/01/2008
Postów: 1211
Skąd: Hammerstein
|
Teraz widac tak od tygodnia wystawiony mecz na GRE - CZE, nikt tego nie kupuje i wisi jak mecze na Ukrainie.
Gdyby był w niższej kategorii bez wątpienia już tak długo by nie wisiał. Zresztą co tu więcej pisać, na Ukrainie Euro będzie wielką klapą, a jeśli chodzi o mecze bez Ukrainy to już w ogóle chyba nie ma na co liczyć.
Mam często kontakt z ludźmi, którzy może nie są zagorzałymi kibicami futbolu ale traktują Euro 2012 jako wydarzenie na którym po prostu warto być, gdyż tak jak twierdzą taka okazja w obecnym stuleciu już się może nie powtórzyć..wielu z nich mieszka gdzieś pod wschodnią granicą i pytają właśnie o bilety na Ukrainę. Sami gdzieś przeoczyli moment, gdy można było zdobyć je na drodze losowania i obecnie są zainteresowani kupnem ticketów właśnie na mecze obcych ale markowych drużyn. Tak więc myślę, że zainteresowanie meczami na Ukrainie jeszcze wzrośnie... Niestety wielu jest też takich, którzy mając bliżej na mecze na Ukrainę wolą poczłapać do Wrocławia czy też Gdańska tylko i wyłącznie ze względu na bariery jakie zapewne spotkałyby ich jadąc na Wschód - w tamtą stronę można dojechać szybko, ale z powrotem podróż trwa kilka dni..do tego inne aspekty związane z obawami o swoje bezpieczeństwo - DZIKI ZACHÓD, a raczej powinno powiedzieć się DZIKI WSCHÓD. Ot taka mała różnica pomiędzy meczami w kraju a tymi na Ukrainie. Ale tak jak powiedziałeś - niech się martwią współorganizatorzy, bo bez wątpienia wydarzenia jakie będą miały miejsce na naszym terenie będą niezapomniane i to nie tylko dla nas ale i dla kibiców innych drużyn.
|
Do góry
|
|
|
|
#5268327 - 17/03/2012 16:56
Re: Euro 2012 - bilety, noclegi, ustawki cz.7
[Re: irokraw]
|
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
|
w tamtą stronę można dojechać szybko, ale z powrotem podróż trwa kilka dni..do tego inne aspekty związane z obawami o swoje bezpieczeństwo - DZIKI ZACHÓD, a raczej powinno powiedzieć się DZIKI WSCHÓD. No właśnie, jak tam jest? Nigdy nie byłem, ale rzeczywiście tak niebezpiecznie?
|
Do góry
|
|
|
|
#5268356 - 17/03/2012 17:25
Re: Euro 2012 - bilety, noclegi, ustawki cz.7
[Re: Conrad]
|
veteran
Meldunek: 16/01/2008
Postów: 1211
Skąd: Hammerstein
|
No właśnie, jak tam jest? Nigdy nie byłem, ale rzeczywiście tak niebezpiecznie? Też nie byłem i bazuje jedynie na tym co usłyszę od innych. Ale skoro osoby, które mieszkają niedaleko granicy z Ukrainą mówią o tym głośno to musi coś w tym być. Napewno nie jest to regułą i nie każdemu może się przytrafić jakaś ,,niemiła" historia ale chyba jednak rozsądniej będzie udać się na nasze stadiony. Jeżeli nawet bym miał się decydować na obejrzenie meczu na Ukrainie to tylko podróż w obie strony samolotem. Raz ze względu na czas a dwa na te właśnie ryzyko przygód...
|
Do góry
|
|
|
|
|
|