Co do Włoszek to tak samo jak panowie są w ogniu przygotowań do Igrzysk (podobnie jak Larissa/Juliana) i są albo po albo w trakcie ładowania butli z tlenem więc granie na pary olimpijskie troche mi się z celem. Co do Larissy/Juliany widać że zajebane gruzem ostro.
One piach grają od miesiąca, nie widać żadnej poprawy. Co prawda łacznie z tym mają jeszcze 3 WT i może forma pójdzie w góre. Chinki natomiast wyglądają jak maszynki, dla mnie nr 1 na świecie
Aktualnie na 100% najlepsze, widać duży progres nawet w porównaniu z zeszłym rokiem ale tak jak mówisz, nie zostały super mocno sprawdzone. Larissa widać cykl przygotowań wszystko pod Igrzyska, Talita/Antonelli też lekko zniknęły. Zobaczymy co pokaże Walsh/May bo pierwszy mecz też dziś zagrały jakby bez prądu. Ale między tą 4 się rozegrają IO. Swoją drogą nie mogę się doczekać już Jabłonek
Walshowe również kibel, ale wiadomo to jednak amerykanki, IO najważniejsze. Rogersy w ogole nie grają w WT, widać że również realizują i tankują przed IO.
Gdzieś widziałem 3,50 na Chinki, będzie trzeba poważniej przemyśleć