Mecz prawdy w Palace at Auburn Hills w którym Detroit Pistons podejmować bedą w siódmym meczu drugiej rundy fazy play off drużynę króla LeBrona - Cleveland Cavaliers.
Detroit po znakomitym sezonie zasadniczym przez większość fachowców uważani byli za głównego faworyta do sukcesu nie tylko na wschodzie ale również w całych rozgrywkach.Po pierwszych dwóch meczach sensacji nie było i wynik w rywalizacji do czterech zwyciestw brzmiał 2-0 dla Pistons.Kolejne mecze to juz popis gry Króla LeBrona który niemalże w pojedynke wygrywał mecze dla Cav's.Detroit natomiast z meczu na mecz grali mniej efektownie a zdobywanie pkt przychodziło im coraz trudniej.Brakowało polotu w grze pewności siebie a głownie swieżości z pierwszej cześci sezonu.Zawodziły także "elementy napędowe tłoków" Billups Wallace ( kontzuja ) , na szczęscie w skladzie Detroit był jeszcze R.Hamilton który dawał nadzieje swoim kolegom na wczesniejsze zakonczenie pojednynku z Cavs.Niestety - o ile LeBron potrafi sam wygrać mecz ( chociażby z Wizards ) to gra Hamiltona pozwalała raczej na dostrzymywanie kroku przeciwnikom niż o mysleniu o zwyciestwie w Cleveland.
Na podstawie meczu nr 6 mozna przypuszczać ze coś sie ruszyło w ekipie z miasta gdzie swoja siedzibę ma General Motors.W koncu na przyzwoitym poziomie zagrali Billups oraz Wallace ale trzeba powiedzieć że jednak z duża dozą szczęscia doprowadzili do siódmego meczu w którym moim zdaniem nie zaprzepaszczą szansy na zagranie w finale konferencji wschodniej.Co ciekawe jest to trzeci kolejny sezon, w którym Pistons wygrywają szósty mecz w sytuacji, gdy przegrywają w serii 2-3.
Napewno nie zaskocze nikogo pisząc że mecz będzie zaciety i kto wie czy nie dojdzie w koncu do dogrywki Napewno nie należy sie spodziewać łatwego zwyciestwa Pistons dlatego dzis granie wszystkich dodatnich handicapów na Cav's wydaje sie być najlepszaym rozwiązaniem.
Ja jednak troszkę zaryzykuje i zagram tak jak dwa dni temu na zwyciestwo Detroit Pistons róznicą 1-5 pkt.
Życze powodznia i wielu emocji
