
San Antonio Spurs -
Dallas Mavericks Kolejny mecz o wszystko w drugiej fazie rozgrywek play off.Tym razem w SBC Center - San Antonio podejmować bedą ekipe z Texasu - Dallas Mavericks.Już drugi raz w ciągu tegorocznych play-off zdarzyło się, żeby zespół wyszedł z dołka 1-3 w serii i doprowadził do siódmego meczu.
W poprzednim meczu mimo iż Nowitzki zdobył 26 pkt 21 zbiórek oraz 5 asyst to gospodarze byli górą.Przyczynę porażki chyba jednak należy upatrywać w absencji J.Terry.Można tylko gdybać co by było gdyby...ale wystarczy powiedzieć że Terry w poprzednich meczach średnio zdobywał 18,2 pkt - wniosek nasuwa sie sam.
Co do Spurs - to nareszcie Duncan dostał wsparcie od Manu który swoją postawą w tym meczu zamknał usta wszystkim którzy widzieli Go juz tylko w roli Emanuela ze słynnej reklamy

.Zawiódł moim zdaniem Parker.O ile w meczach nr 4 i 5 zagrał w końcu na miare oczekiwań ( odpowiednio 33 i 27 pkt ) to tym razem jego 8 punktów pozostawie bez komentarza.
Wiele razy juz pisano w tym temacie że to Dallas jest obecnie lepszą ekipą niż San Antonio i pomimo iż w tym meczu nie beda faworytami to według mnie to własnie Oni zagraja w finale na "zachodzie". Dlaczego Dallas ?
Pewnie niektórych rozczaruje pisząc że Mav's mają dużo bardziej wyrównaną "piątke" niż Spurs ale taka jest prawda.Dallas to nie tylko Nowitzki ale także w dużej mierze: Terry - który nie tylko dużo rzuca ale również zalicza wiele asyst.Howard oprócz tego że potrafi zdobywać punkty to jest bardzo przydatny na tablicach ( 7.3 RPG ) zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Harris juz nie raz udowodnił że może wnieść wiele do gry tak jak to zrobił w meczach nr 2 i 3 ( 20 i 24 pkt )
W San Antonio od początku serii sprawa wygląda nieco inaczej - przede wszystkim Duncan - dzieki któremu nie skonczyło sie 4-0 dla Mav's, pozniej Manu - o ile zagra na właściwym dla siebie poziomie.Parker który głównie rozczarowuje.Bowen który jako jedyny zaliczał udane występy obok Tima ale tylko ( jak już kiedyś pisałem ) w defensywie.
Kto z ławki może coś wnieść do gry ? Oczywiście Stackhouse który w sześciu meczach rzucił średnio 16,5 pkt.Dampier - doświadczony center mocny na tablicach a poza tym Daniels który czasem potrafi rzucić kilka oraz Diop.
W zespole San Antonio takich którzy moga wnieśc coś sensownego do gry jest tylko dwóch: obrońca Barry (35 lat)oraz Horry (36 lat).Jeśli chodzi o zdobycze punktówe tych ludzi to w porównaniu ze Stachousem wypadają blado.Obrońca Maericks sam zdobywa wiecej punktów niż ci dwaj razem.Barry w dotychczasowych spotkaniach zdobył 37 pkt ( 5.8 PPG ) natomiast Horry 17 w sześciu meczach tylko 17 ( 2.8 PPG ).Zdecydowanie bardziej przydatni są na tablicach w obronie jak i w ataku niż w pomocy w zdobywaniu punktów.
Reasumując: Biorąc pod uwage pozyższe argumenty ( lepsza dyspozycja w PO, wyrównana "piątka", wartościowsza ławka ) według mnie dziś będziemy świadkami zwycięstwa gości i to własnie ekipa z Texasu zagra w finale Western Conference.
Wczoraj zdetronizowano króla LeBrona czy dziś aktualny jeszcze mistrz poprzedniego sezonu odpadnie z rozgrywek ??? Moim zdaniem TAK
Dallas to win @2.5