Nie ma co walczyć z Miami, po prostu trzeba na nich stawiać, to już wiejm od jakiegoś czasu. Miami to nie tylko LeBron, ale też wspaniały trener Spoelstra i piękna gra drużynowa. Niestety do niektórych prawda dotrze dopiero po pięciu z rzędu zdobytych tytułach Heat
Wspaniały trener i zespołowa gra, chyba na play station:D

Przecież ten trener jest tam tylko bo ktoś musi być, nie ma nic do gadania, rządzi Pat, indor i Wade. A co do zespołowości to prosze Cię, pzreciez Miami to tylko indywidualne popisy tria plus czasem jakieś trójki emerytów. Gdzie ty tam widzisz zespół, tam są dwie samice, Bosh, Allen i reszta aby zapłenić ławke...
Przecież tam nawet play maker jest tylko na sztuke, bo i tak Bronek se sam rozgrywa albo Wade. Cala gra opiera się na indywidualnej grze gwiazdorków, reszta cos tam dorzuci....
Jak się gra zespołowo i jak wygląda wspaniały trener to pokazało SAS w finale na tle indywidualnych gierek Miami i wspanialego trenera bez pomyslu na gre, niestety brakło czegoś jednak, chyba zdrowia.....