Riba co ty dajesz

Strzała Pany

Johanna Larsson @4.50

We Francji po angielsku? Z konia spadles?

Rafa allez!

tanie wino tam masz, bo miejscowe wiec nie narzekasz

To dlaczego ? Myślisz , że Francuzi nie posługują się angielskim ? U nich od wielu , wielu lat każdy praktycznie francuz potrafi po angielsku gadać. To nie Polska , że języka angielskiego na dobrą sprawę uczy się dopiero od kilku lat i jeszcze do tego takiej swołoczy jak Jaruzelski pogrzeby się wyprawia. Gdyby nie taka swołocz , to Polska szybciej byłaby wśród cywilizowanych narodów , bo na dobrą sprawę mogliśmy 10 lat wcześniej uzyskać wolność a mianowicie od rządów Andropowa , który był dość liberalny w tych sprawach i skłonny aby blok socjalistycznych republik spuścić z łańcuchów.

Francuzi ładnie mówiąc nie przepadają za Angolami

mówisz z autopsji czy tylko myślisz ?
to, że się posługują nie znaczy, że akurat z Tobą będą gadać po angielsku
to takie szuje, gdzie 9/10 udaje, że nie wie o co Ci kaman in inglish

byles kiedys we francji?
polecam sie wybrac bo to co piszesz nie ma pokrycia w rzeczywistosci
znalezc francuza z ktorym mozesz plynnie pogadac po angielsku to niezly wyczyn

To zrozumiałe. Tak jak Niemcy. W Niemczech , mało który Niemiec , odpowie Ci po angielsku , jak się zwrócisz o pomoc w tym języku. Tyle , że nie dlatego , bo nie potrafi posługiwać się tym językiem , ale po prostu nie chce...

To jedz do Hiszpanii i tam sie dogadaj po angielsku. POWODZENIA ZYCZE.

Odpowiedź masz zawartą w poście powyżej. Dla wiadomości moja ciotka mieszka we Francji dość spory czas w Limoges. Większość posługuje się tym językiem płynnie. Nie mówią na co dzień po angielsku do obcokrajców , bo nie chcą ... To nie jest Polska , że podejdzie anglik i jeśli Polak mówi po angielsku to mu odpowie. Tam są inne zwyczaje.
Tak samo wejdź do kilku maków w Niemczech i zagadaj po angielsku. Mało który młody Niemiec lub Niemka , odpowie CI ale nie dlatego , że nie zna angielskiego , po prostu tak mają ...

W Niemczech sie jada wursty a nie big maki

Moze ktos napisze jakis przewodnik??

dokladnie tak, maja wyjebane, jestes u nich gadasz w ich jezyku, tylko polacy maja tak najebane we lbach ze swojego jezyka sie wstydza

Wybacz ale twoje argumenty do mnie nie przemawiaja. Jestem we francji dosc regularnie (w roznych jej zakatkach) i duzo czesciej spotykam ludzi ktorzy chca ze mna rozmawiac po hiszpansku niz po angielsku. Nie wietrze u nich podstepu w stylu "ha nie bede rozmawial z nim po angielsku chociaz swietnie znam ten jezyk - taka ze mnie francuska menda". Ogolnie mam o francuzach bardzo dobre zdanie bo zdarzaly mi sie problematyczne sytuacje i to w jaki sposob ci ludzie mi pomagali bylo dla mnie az nie do pojecia. Kiedy jeszcze w toku rozmowy dowiedzieli sie ze jestem polakiem to juz w ogole byli swietni. Jestem przekonany ze w polsce byloby duzo gorzej z uzyskanie pomocy od ludzi ktorych totalnie nie znasz.

Święte słowa, kumpel rozciął okrutnie rękę to gdyby nie inny znajomy który tam mieszka u gada po Hiszpańsu/Katalońsku to w szpitalu byłby amen

widze ze powoli schodzimy z tematu angielskiego u francuzow wiec jak ktos chce byc spokojnym o to z kim moze pogadac po angielsku (oprocz wysp) to polecam skandynawie
tam mowia lepiej niz angole