#6376136 - 10/12/2014 17:35
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: Sabelius]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
AS Roma – Manchester CityŚroda, 10. grudnia, godz. 20:45, Stadio Olimpico, Rzym Sytuacja w tabeli grupy zdominowanej przez ekipę Roberta Lewandowskiego jest niezwykle wyrównana. Trzy pozostałe ekipy zgromadziły na swoim koncie po 5 punktów. Przed najtrudniejszym zadaniem staną zawodnicy CSKA, którzy o punkty powalczą na Allianz Arenie. Wielce prawdopodobne, że awans zagwarantuje sobie w tej sytuacji zwycięzca środowego szlagieru na Stadio Olimpico. AS Roma Rzymianie od początku tegorocznych rozgrywek LM grają w kratkę. Kompromitujące porażki podopieczni Francuza Garcii zaliczyli jedynie w meczach z Bayernem (1-7, 0-2). Remis w pierwszym meczu z The Citizens wydaje się być z kolei wynikiem powyżej oczekiwań. Swoją szansę na umocnienie się na drugiej pozycji w tabeli Rzymianie stracili w ostatnim meczu na Arenie Khimki. Przy pustych trybunach goście prowadzili aż do 93. minuty za sprawą wspaniałego strzału Francesco Tottiego. W doliczonym czasie gry do bramki strzeżonej przed De Sanctisa trafił jednak Berezutski, przez co walka o awans rozpoczyna się na nowo. Manchester City Przed rozpoczęciem rozgrywek The Citizens wskazywany byli do roli jedynej drużyny mającej jakiekolwiek szanse na walkę z Bawarczykami o pierwszą pozycję w tabeli. Rzeczywistość okazała się brutalna. Rywale bardzo szybko zweryfikowali ich umiejętności, spychając na ostatnią pozycję w tabeli. Druga obecnie drużyna Premier League przyzwyczaiła swoich kibiców do walki aż do ostatnich spotkań i nie zawodzi ich także tym razem. Listopadowa wygrana z Bayernem rozpaliła nadzieje na awans, do którego Obywatele potrzebują tylko (i aż) tryumfu na Stadio Olimpico. Podsumowanie Jedyne dotychczasowe spotkanie obu ekip zakończyło się remisem w stosunku 1-1. Wynik meczu na Etihad Stadium bardzo szybko otworzyli gospodarze, lecz już po kilkunastu minutach wyrównał niezawodny Totti. W bramce gości obejrzeć mogliśmy wówczas dobrze dysponowanego Łukasza Skorupskiego. Czy to drużyna Polaka zasili grono ekip mogących rywalizować w fazie pucharowej LM? AS Roma: D W D W W, 12, 6, +6 Manchester City: W W W W W, 13, 4, +9 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6415591 - 16/02/2015 14:26
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Paris Saint-Germain – Chelsea LondynWtorek, 17 lutego, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja) Spotkanie pomiędzy PSG a Chelsea Londyn śmiało można określić mianem jednego z dwóch największych hitów 1/8 Ligi Mistrzów, obok starcia Manchester City z FC Barcelona. Oba zespoły przed rokiem odegrały fenomenalny spektakl w ćwierćfinale Champions League, gdy najpierw we Francji PSG wygrało 3:1, by następnie na wyjeździe ulec Chelsea 0:2 i odpaść z dalszej części rozgrywek. Paris Saint-Germain Można spodziewać się, że drużyna Laurenta Blanca będzie wyjątkowo zmotywowana do zrewanżowania się za niemal wyrwany z rąk (decydujący gol w 87 minucie drugiego meczu) awans do półfinału podczas poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Mimo to, już w pierwszym spotkaniu 1/8 finału z Chelsea czeka ją wyjątkowo trudna przeprawa. Wszystko za sprawą... aż czterech kontuzji, jakie przytrafiły się PSG w miniony weekend. Sobotni pojedynek ze słabiutkim Caen okazał się dla ekipy z Paryża absolutnym horrorem. Do 89 minuty PSG prowadziło 2:0, jednak goście zdołali doprowadzić do remisu 2:2 i zepchnąć paryżan z pierwszego na trzecie miejsce w tabeli Ligue 1. Co więcej, kontuzji nabawili się Yohan Cabaye, Serge Aurier, Marquinhos oraz Lucas, co zaowocowało tym, iż gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę (wykorzystali wcześniej limit zmian). Chelsea Londyn We wtorek naprzeciwko osłabionej jedenastce PSG wybiegnie na boisko w pełni wypoczęta Chelsea, która swój poprzedni mecz rozegrała w ubiegłą środę, wygrywając 1:0 z Evertonem po golu Williana. Długa przerwa w grze londyńskiego zespołu spowodowana była wcześniejszym odpadnięciem ekipy Jose Mourinho z rozgrywek FA Cup (szokująca porażka 2:4 z Bradford City). Jak widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Chelsea w starciu z PSG będzie liczyć na dobrą formę Edena Hazarda, który przed rokiem przyczynił się do wyeliminowania Czerwono-Niebieskich z Ligi Mistrzów, strzelając jedynego gola The Blues w pierwszym spotkaniu. Jego występowi dodały wówczas smaczku deklaracje PSG o zainteresowaniu sprowadzeniem go na Parc des Princes, jak również to, że po porażce 1:3 w Paryżu udzielał wywiadu francuskim mediom w koszulce PSG. Mocno zdenerwował tym wtedy kibiców Chelsea. Podsumowanie Rany PSG po odpadnięciu przed rokiem z Champions League jeszcze się do końca nie zagoiły. Na pewno w ich zaniku bardzo pomógłby udany rewanż z Chelsea za poprzednią edycję LM. Pokonanie aktualnego lidera angielskiej ligi nie będzie łatwe, ale równocześnie pozostaje zadaniem wykonalnym. Czy paryżanie postawią we wtorek pierwszy krok ku realizacji tego celu? Paris Saint-Germain D, W, D, W, W bramki 7-3, +4 Chelsea Londyn W, W, D, D*, L bramki 7-6, +1 * - wygrana po dogrywce za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6416793 - 18/02/2015 08:30
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
FC Basel – FC PortoŚroda, 18 lutego, godz. 20:45, St. Jakob-Park, Bazylea (Szwajcaria) Rywalizacja FC Basel z FC Porto w 1/8 finału Ligi Mistrzów być może nie wywołuje tak wielu emocji, jak kilka pozostałych par, jakie zostały dobrane na tym etapie turnieju. Mimo to, gdy spojrzymy na aktualną formę Szwajcarów i Portugalczyków, dojdziemy do wniosku, że zapowiada się intrygująca walka. FC Basel z ostatnich 15 spotkań przegrało tylko jedno, podczas gdy FC Porto w ostatnich 40 meczach zaznało goryczy porażki jedynie trzykrotnie. FC Basel Czerwono-Niebiescy od końcówki października minionego roku ulegli tylko Realowi Madryt, który zgromadził komplet punktów w Grupie B Ligi Mistrzów. Szwajcarzy na etapie grupowym okazali się lepsi od Liverpoolu oraz Łudogorca Razgrad, dzięki czemu po raz pierwszy od sezonu 2011/2012 udało im się awansować do 1/8 finału Champions League. Podopieczni Paulo Sousy liczą na to, że tym razem ich występ w tej części turnieju nie okaże się takim upokorzeniem, jak ostatnio, kiedy przegrali w dwumeczu z Bayernem Monachium 1:7 (wygrana 1:0 u siebie, pogrom 0:7 na wyjeździe). FC Basel obecnie z bezpieczną przewagą ośmiu punktów nad BSC Young Boys zasiada w fotelu lidera szwajcarskiej Super League. Tak na krajowym podwórku, jak i w Lidze Mistrzów, drużyna z Bazylei tradycyjnie dobrze radzi sobie na własnym stadionie, co może oznaczać spore kłopoty dla FC Porto. Ostatnimi czasy ponadprzeciętna defensywa Basel nie radziła sobie jednak najlepiej z napastnikami rywali, dając sobie wbić dziewięć bramek w minionych sześciu występach. Nie wróży to zbyt dobrze przed spotkaniem z bramkostrzelnymi Portugalczykami. FC Porto Hiszpański trener Julen Lopetegui, który latem 2014 r. objął stery w FC Porto, sprawił, że po jednym straconym roku (trzecie miejsce z Primeira Liga ze stratą aż 13 punktów do Benfiki Lizbona) zespół ten odżył na nowo. Smoki radzą sobie w bieżących rozgrywkach lepiej zarówno na portugalskich boiskach, jak i w Lidze Mistrzów. W krajowych rozgrywkach zajmują drugą pozycję, lecz do pierwszej Benfiki tracą tylko cztery oczka. Z kolei w pierwszej fazie Champions League wygrali grupę, w której trafili na Szachtar Donieck, Athletic Bilbao i BATE Borysów. Rok wcześniej Porto odpadło z turnieju właśnie po rywalizacji grupowej. Prawdziwy respekt może budzić bilans ostatnich 40 spotkań drużyny z północy Portugalii. 29 zwycięstw, 9 remisów i tylko 3 porażki (z Maritimo, Benfiką i Sportingiem Lizbona) świadczy o naprawdę dobrym sezonie w wykonaniu podopiecznych Lopetegui. Boli co prawda fakt, iż tracili punkty w bezpośrednich starciach z głównymi rywalami do wygranej w Primeira Liga, jednak będą jeszcze mieli szansę na zrewanżowanie się za tamte mecze. Na razie muszą skupić się na 1/8 finału Champions League i sprostać oczekiwaniom - wydają się bowiem faworytami do awansu do ćwierćfinału. Podsumowanie O tym, jak trudne mogą być spotkania w Bazylei, w ostatnich latach przekonały się takie potęgi, jak Bayern Monachium, Chelsea Londyn i Liverpool, które poległy na St. Jakob-Park. Można się spodziewać, że zarówno FC Basel, jak i FC Porto w pierwszym meczu spróbują wybadać rywali i zagrają bezpiecznie - a przynajmniej do momentu, gdy padnie pierwsza bramka. Kto wypracuje w środę zaliczkę przed rewanżem na Estadio Do Dragão? FC Basel D, W, W, W, W bramki 12-7, +5 FC Porto W, W, W, W, L bramki 11-2, +9 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6420268 - 23/02/2015 18:20
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Manchester City – FC BarcelonaWtorek, 24 lutego, godz. 20:45, Etihad Stadium, Manchester (Wielka Brytania) Dokładnie 12 miesięcy temu FC Barcelona, ówczesny mistrz Hiszpanii, okazała się lepsza od Manchester City w 1/8 finału Ligi Mistrzów, zwyciężając angielski klub najpierw 2:0, a następnie 2:1. Teraz The Citizens, aktualni mistrzowie Anglii, staną przed szansą rewanżu za tamte porażki dokładnie na tym samym etapie rozgrywek Champions League. Manchester City City w miniony weekend rozgromiło na własnym stadionie Newcastle United aż 5:0. Zespół, który jeszcze niedawno miał serię sześciu kolejnych spotkań, z których wygrał tylko jedno, przystąpi więc do starcia z Barceloną z odbudowaną wiarą we własne siły. Sobotni mecz z Newcastle na Etihad Stadium rozstrzygnął się bardzo szybko. The Citizens już po 21 minutach prowadzili 3:0 po bramkach Sergio Agüero, Samira Nasriego oraz Edina Džeko, a na początku drugiej połowy na listę strzelców dwukrotnie w odstępie dwóch minut wpisał się jeszcze David Silva. W poprzedniej fazie Champions League Manchester zajął drugie miejsce w grupie E, choć z sześciu spotkań udało mu się wygrać zaledwie dwa. Zespół Manuela Pellegriniego do końca drżał o awans do 1/8 finału, ale rzutem na taśmę udało mu się wyprzedzić w tabeli AS Romę oraz CSKA Moskwa. Grupę z dorobkiem 15 oczek wygrał Bayern Monachium, który tylko raz nie zgarnął kompletu punktów - miało to miejsce w przegranym 2:3 meczu właśnie z Manchester City. FC Barcelona Pomimo tego, iż ekipa Luisa Enrique zagra we wtorek na wyjeździe, i tak wydaje się faworytem spotkania z City. Począwszy od drugiego tygodnia nowego roku, Katalończycy wygrali 11 kolejnych spotkań, w dodatku w sześciu z nich aplikując rywalom po 4, 5 lub nawet 6 bramek. Świetna seria niespodziewanie dobiegła jednak końca w ostatnią sobotę, gdy Blaugrana przegrała na Camp Nou 0:1 z Malagą. Rywale decydującego gola zdobyli już w siódmej minucie, po szkolnym błędzie Daniego Alvesa. We wcześniejszej fazie Ligi Mistrzów Barcelona okazała się najlepszym zespołem grupy F. Na sześć spotkań przegrała zaledwie raz, z Paris Saint-Germain, natomiast w pozostałych starciach zgromadziła komplet punktów. Dzięki temu wyprzedziła nie tylko francuski zespół, ale także Ajax Amsterdam oraz APOEL Nikozja. Minimalne zwycięstwo w grupie wcale jednak nie dało Barcelonie komfortu trafienia na łatwego rywala w 1/8 finału. Katalończykom żadnego pocieszenia nie przyniesie fakt, że drugie w tabeli ich grupy PSG również nie trafiło najlepiej (walczy z Chelsea Londyn). Podsumowanie Starcie Manchester City i FC Barcelony wcale nie musi przypominać tego sprzed roku. W obu zespołach trochę się od tamtego czasu pozmieniało - zwłaszcza w przypadku Blaugrany, która ma nowego trenera, pożegnała się z Cescem Fabregasem, Alexisem Sanchezem, Victorem Valdesem i kończącym karierę Carlesem Puyolem, a w ich miejsce sprowadziła szereg nowych zawodników. Czy Katalończykom uda się, podobnie jak przed rokiem, odnieść zwycięstwo na Etihad Stadium? Manchester City W, W, D, D, L bramki 11-5, +6 FC Barcelona L, W, W, W, W bramki 16-6, +10 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6420747 - 24/02/2015 18:22
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Arsenal Londyn – AS MonacoŚroda, 25 lutego, godz. 20:45, Arsenal Stadium, Londyn (Wielka Brytania) Choć rywalizacja Arsenal Londyn - AS Monaco nie należy do najbardziej atrakcyjnych spośród wszystkich par 1/8 finału Ligi Mistrzów, to na pewno nie zabraknie w niej emocji. Starciu obu zespołów smaczku dodaje fakt, iż trener Arsenalu Arsene Wenger, na początku lat 90. wprowadził Monaco do "pierwszej ligi" europejskiej, dochodząc z nim do półfinału Ligi Mistrzów oraz do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Teraz Wengerowi przyjdzie powalczyć przeciwko staremu klubowi. Arsenal Londyn Londyńczycy ostatnio prezentują całkiem dobrą formę. W grudniu i styczniu odnieśli tylko po jednej porażce, a z ostatnich 15 meczów wygrali 12. Również w miniony weekend zapisali na swoim koncie trzy punkty dzięki ligowej wygranej 2:1 nad Crystal Palace. W starciu na Selhurst Park na listę strzelców po stronie Kanionierów wpisali się Santi Cazorla oraz Oliver Giroud. W Lidze Mistrzów Arsenal jak dotąd wygrał cztery spotkania, zanotował jeden remis i jedną porażkę. Mimo, iż zgromadził tyle samo punktów, co Borussia Dortmund, zakończył rywalizację w grupie D na drugim miejscu. W minionych czterech latach zespół Arsene Wengera zawsze kończył swoją przygodę z Champions League właśnie na etapie 1/8 finału, odpadając kolejno po dwumeczach z FC Barceloną, AC Milanem i dwukrotnie Bayernem Monachium. Kanonierzy chcieliby przełamać tę złą passę, a trafienie akurat na AS Monaco oznacza, że mają na to realną szansę. AS Monaco Największym sukcesem w dotychczasowej historii Czerwono-Białych było drugie miejsce w Lidze Mistrzów w 2004 r. oraz półfinał tych rozgrywek w 1994 (pod wodzą nikogo innego, jak Arsene Wengera). A jednak w ostatnich latach francuski zespół nawet nie uczestniczył w walkach o żadne europejskie trofeum. Odkąd w 2006 r. odpadł w 1/16 Pucharu UEFA, ani razu nie awansował ani do tego turnieju, ani do Ligi Mistrzów. Dopiero w bieżącym sezonie, po dziewięciu latach przerwy, Monaco ponownie walczy o europejskie puchary. Drużyna trenera Leonardo Jardima w tym roku trafiła na jedną z łatwiejszych, choć zarazem najbardziej wyrównanych grup. Monaco okazało się lepsze od Bayeru Leverkusen, Zenitu Sankt Petersburg i Benfiki Lizbona i wygrało rywalizację o pierwsze miejsce w grupie C. Co ciekawe, we wszystkich sześciu starciach Monaco strzeliło jedynie cztery gole, a straciło tylko jeden. To zresztą znak firmowy tego zespołu. Również w ostatnich pięciu meczach (Ligue 1 plus Coupe de France), klub z miasta-państwa legitymował się niskim bilansem bramkowym 4-2. Podsumowanie Zdaniem większości ekspertów, zdecydowanymi faworytami pojedynku w 1/8 Champions League są podopieczni Arsene Wengera. Lepszej okazji do awansu do ćwierćfinału LM nie mieli oni już od dawna, w dodatku prędko może się ona nie powtórzyć. Czy słynny szkoleniowiec znajdzie w środę sposób na ogranie swojego dawnego klubu? Arsenal Londyn W, W, W, L, W bramki 12-4, +8 AS Monaco W, W, L, D*, D bramki 4-2, +2 * - porażka po rzutach karnych za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6428763 - 09/03/2015 23:11
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Real Madryt – Schalke 04Wtorek, 10 marca, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu, Madryt (Hiszpania) W pierwszym meczu tej pary, rozegranym w Gelsenkirchen, to Królewscy wykonali duży krok w kierunku awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, pokonując gospodarzy 2:0. Gola i asystę w tamtym spotkaniu zanotował niezawodny Cristiano Ronaldo, a autorem drugiej bramki był Marcelo. Taki wynik oznacza, że Schalke, aby awansować dalej, musi wygrać we wtorek aż trzema golami (wynik 2:0 da Niemcom dogrywkę). Real Madryt "Jak w tydzień przegrać mistrzostwo ligi" - w ten sposób komentowane są wyczyny Realu Madryt na boisku w ostatnich dniach. Królewscy, od początku sezonu będący liderami Primera Division, za sprawą remisu 1:1 z Villareal i porażki 0:1 z Athletic Bilbao spadli nieoczekiwanie na drugą pozycję w hiszpańskiej lidze, za FC Barcelona. Los Blancos zawodzili w ostatnich spotkaniach przede wszystkim w ataku - w całym sezonie strzelali wcześniej średnio ponad trzy bramki na mecz. Na całe szczęście dla Carlo Ancelottiego, jego podopieczni przynajmniej nie zaczęli równocześnie tracić zbyt wiele goli, tak więc wyzwanie stojące przed Schalke będzie wyjątkowo trudne. Poza tym warto wspomnieć, że w przeciwieństwie do krajowych rozgrywek, na arenie międzynarodowej Real wciąż jest niepokonany od czasu, gdy wygrał Champions League na zakończenie poprzedniego sezonu. Wszystkie siedem spotkań w Lidze Mistrzów rozegranych przez Królewskich od tamtej pory kończyło się ich zwycięstwami. Schalke 04 Schalke w ubiegły weekend pokonało 3:1 Hoffenheim, przerywając tym samym passę czterech kolejnych meczów bez wygranej. We wcześniejszych czterech starciach zespół z Gelsenkirchen dał sobie wbić 7 goli, podczas gdy samemu tylko raz odnalazł drogę do siatki rywali. Nie może zatem dziwić, że Schalke wypadło już poza czołową czwórkę w tabeli Bundesligi. Co prawda do ostatniego miejsca gwarantującego awans do Ligi Mistrzów brakuje mu tylko jednego oczka, ale za jego plecami czai się FC Augsburg z identycznym bilansem punktowym i podobnymi aspiracjami. Podopieczni Roberto Di Matteo nie mają nic do stracenia w rewanżu z Realem. To właśnie w zupełnym braku presji na awans upatrywać należy minimalnych szans Schalke na osiągnięcie pozytywnego rezultatu. Problem w tym, że włoski trener wdrożył w niemieckim zespole dosyć defensywną taktykę, przez co odrobienie strat może okazać się zbyt trudne. Z drugiej strony, Schalke przed rokiem przegrało z Realem w dwumeczu aż 2:9, więc zanosi się na to, że w tym sezonie przynajmniej poprawi tamten wynik, co wskazuje na postęp. Podsumowanie Galacticos są zdecydowanymi faworytami wtorkowego starcia. Wprawdzie nie muszą wygrać meczu, aby awansować do ćwierćfinału, ale i tak należy się spodziewać, że pokuszą się o odniesienie ósmego zwycięstwa w tym sezonie Ligi Mistrzów. Królewscy w ostatnich trzech pojedynkach w europejskich pucharach z Schalke strzelili łącznie 11 goli. Czy pomimo kryzysu strzeleckiego, jaki dopadł ich ostatnio w Primera Division, ponownie odnajdą drogę do siatki rywali z Niemiec? Real Madryt L, D, W, W, W bramki 7-2, +5 Schalke 04 W, L, D, L, L bramki 4-8, -4 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6428849 - 10/03/2015 14:54
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Chelsea Londyn – Paris Saint-GermainŚroda, 11 marca, godz. 20:45, Stamford Bridge, Londyn (Wielka Brytania) Bramkowy remis (1:1), jaki padł przed trzema tygodniami na Parc des Princes, stawia w lepszej pozycji przed środowym rewanżem Chelsea Londyn. Zespół Jose Mourinho do ćwierćfinału Ligi Mistrzów może awansować nawet, jeśli w drugim meczu nie strzeli żadnego gola. Wystarczy, że nie pozwoli na uczynienie tego samego zawodnikom Paris Saint-Germain. Chelsea Londyn Przed rokiem, gdy londyńczycy również zmagali się w fazie pucharowej Champions League z PSG, przystępowali do rewanżu na Stamford Bridge ze stratą 1:3 po pierwszym spotkaniu. W tym roku znajdują się w nieporównywalnie lepszej sytuacji. Wszystko dzięki bramce zdobytej trzy tygodnie temu przez Branislava Ivanovicia, który przecież do grona superstrzelców nie należy - zwłaszcza, że jest obrońcą. Chelsea miała szansę na odniesienie wyjazdowego zwycięstwa, jednak marzenia te obrócił w pył Edison Cavani, który wyrównał stan meczu. Na korzyść The Blues przed środowym starciem przemawia to, że byli oni niepokonani w 21 z ostatnich 22 meczów przed własną publicznością. Co więcej, wygrali aż 17 z nich. Oznacza to ciężką przeprawę dla PSG. Niebiescy będą dodatkowo nieco podbudowani psychicznie zdobyciem w minionym tygodniu FA Cup (zwycięstwo 2:0 w finale z Tottenhamem Hotspur) oraz tym, że ekipę z Paryża udało im się pokonać przed rokiem w ćwierćfinale Champions League. Paris Saint-Germain Klub Laurenta Blanca w rewanżu musi postawić na atak, choć ten ostatnio nie jest jego domeną na wyjeździe. W minionych pięciu starciach poza własnym stadionem, paryżanie łącznie zdobyli jedynie cztery gole. Jeśli chcą awansować do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, teoretycznie wystarczy im wygrana 1:0, lecz o taką będzie na Stamford Bridge bardzo ciężko. PSG nie doznało porażki w żadnym z ostatnich 15 meczów (we wszystkich rozgrywkach), jednak tym razem remis może okazać się niewystarczający. Niewiele brakowało, a PSG przed rewanżem znajdowałoby się w znacznie lepszej sytuacji - w decydujących momentach pierwszego meczu zawiódł jednak Zlatan Ibrahimović, który nie wykorzystał kilku dogodnych okazji do strzelenia bramki. Szwed lepiej radził sobie z kolei w sobotnim starciu z RC Lens (gol i asysta). Dzięki wygranej 4:1 w owym meczu, PSG awansowało na pierwszą pozycję w Ligue 1, choć dzień później powróciło na drugą pozycję za sprawą zwycięstwa Olympique Lyon. Podsumowanie We środę raczej nie należy się spodziewać zbyt wielu bramek. Plan ten może się jednak zdezaktualizować, jeśli PSG szybko znajdzie drogę do siatki Chelsea, a przez to londyńczycy będą musieli śmielej ruszyć do ataku. Nie można wykluczyć, że do wyłonienia ćwierćfinalisty z tej pary potrzebna będzie dogrywka lub nawet rzuty karne. Czy Francuzom uda się zrewanżować za ubiegłoroczne niepowodzenia na Stamford Bridge? Chelsea Londyn W, W, D, D, W bramki 6-2, +4 Paris Saint-Germain W, W, D, W, D bramki 10-3, +7 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6432364 - 16/03/2015 13:37
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
AS Monaco – Arsenal LondynWtorek, 17 marca, godz. 20:45, Stade Louis II, Monako (Monako) Piłkarze Arsenalu Londyn trzy tygodnie temu zostali wygwizdani przez własnych kibiców po tym, jak ulegli AS Monaco na swoim stadionie aż 1:3 w pierwszym meczu rywalizacji w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Kanonierzy przez sporą część spotkania byli w natarciu, lecz grzeszyli nieskutecznością, w przeciwieństwie do rywali z Księstwa Monako, którzy trzy z czterech strzałów w światło bramki gospodarzy zamienili na gole, co dało im sporą zaliczkę przed rewanżem. AS Monaco W pojedynku na Emirates Stadium, Davida Ospinę pokonali Geoffrey Kondogbia, Dymitar Berbatow oraz Yannick Ferreira-Carrasco. Zwłaszcza bramka tego ostatniego może okazać się pomocna w kontekście rewanżu - padła ona bowiem w czwartej minucie doliczonego czasu gry, zaraz po tym, jak kontaktowego gola dla Arsenalu strzelił Alex Oxlade-Chamberlain. Dzięki niej Monaco może w rewanżu przegrać nawet 0:2, a i tak przejdzie do ćwierćfinału LM. Nie oznacza to wcale, że we wtorek Czerwono-Biali tanio sprzedadzą skórę. Co ważne, mają jeden dzień odpoczynku więcej od rywali, bowiem ich sobotnie starcie ligowe z Montpellier HSC zostało przełożone na inny termin. W piątek Monaco pokonało natomiast u siebie 3:0 Bastię, dzięki czemu podtrzymało czwartą pozycję w Ligue 1 (solidarnie zwycięstwa odniosły wszystkie zespoły z górnej części tabeli). Do lidera ligi zespół Leonardo Jardima traci aktualnie siedem punktów. Arsenal Londyn Piłkarze Arsenalu odkąd przegrali z AS Monaco, w kolejnych meczach wykazywali olbrzymią determinację, chcąc zapomnieć o upokarzającym występie. W ostatni weekend pewnie pokonali u siebie 3:0 West Ham United (gole Olivera Girouda, Aarona Ramseya i Mathieu Flaminiego), podejmując łącznie aż 19 prób strzeleckich. Jeśli identyczny wynik uda się osiągnąć we wtorek, to Kanonierzy w pięknym stylu zrehabilitują się za poprzednią porażkę z Monaco i awansują dalej. Arsenal wygrał każdy ze swoich ostatnich czterech meczów, łącznie zdobywając w nich 9 bramek. Pokonał m.in. 2:1 Manchester United w szóstej rundzie FA Cup, dzięki czemu przeszedł do półfinału tych rozgrywek. W Premiership londyńczycy też ciągle prą do przodu. Nie tylko wskoczyli niedawno na trzecie miejsce, dystansując United, lecz także zbliżyli się na zaledwie jeden punkt do aktualnych mistrzów Anglii, czyli ekipy Manchester City. Podsumowanie Przed The Gunners arcytrudne zadanie, choć jak pokazał ich ostatni mecz z West Ham, zdobycie trzech goli w meczu z trudnym rywalem jest dla nich możliwe. Na Stade Louis II Arsenal musi nie tylko podtrzymać tę skuteczność w ataku, lecz także nie dać się zaskoczyć w defensywie. Czy Kanonierom uda się odrobić stratę sprzed trzech tygodni? AS Monaco W, W, L, D, W bramki 9-4, +5 Arsenal Londyn W, W, W, W, L bramki 10-5, +5 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6433298 - 18/03/2015 10:29
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
FC Barcelona – Manchester CityŚroda, 18 marca, godz. 20:45, Camp Nou, Barcelona (Hiszpania) Dwie bramki Luisa Suáreza strzelone przed trzema tygodniami na Etihad Stadium znacznie przybliżyły FC Barcelona do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Co prawda kontaktowego gola dla Manchester City zdobył Sergio Agüero, jednak porażka gospodarzy 1:2 nie rokuje dla nich najlepiej przed wymagającym rewanżem na Camp Nou. Zwłaszcza, że The Citizens od tamtej pory wcale nie poprawili swojej gry. FC Barcelona Dla Barcy bieżący tydzień może być jednym z kluczowych w tym sezonie. W weekend zgodnie ze wszelkimi prognozami Katalończycy pokonali na wyjeździe 2:0 Eibar i podtrzymali pierwsze miejsce w Primera Division, na które wskoczyli parę dni wcześniej kosztem Realu Madryt, który okupował je od dawna. W środę Barcelona może przypieczętować sukces nad Manchester City w Champions League, który jednak i tak ma być tylko przystawką do niedzielnego El Clasico. Zespół Luisa Enrique z ostatnich 17 spotkań wygrał 16 i chyba właśnie ta statystyka najlepiej obrazuje to, kto jest faworytem rewanżu z City. Zaliczka 2:1 z pierwszego meczu będzie niewątpliwie pomocna, choć mogła być wyższa, gdyby Leo Messi wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry. Być może jednak niewykorzystana jedenastka była aktem sprawiedliwości, biorąc pod uwagę, że sporo kontrowersji wywołała decyzja sędziego o niepodyktowaniu karnego dla City po rzekomym fauli na Pablo Zabalecie w ostatnich minutach gry. Manchester City Jeśli zespół Manuela Pellegriniego chce mieć jakiekolwiek szanse w rewanżu z Barcą, musi jak najszybciej zapomnieć o swoich ostatnich występach. City przegrali trzy z ostatnich czterech spotkań, staczając się z meczu na mecz coraz bardziej. W ostatnią sobotę The Citizens zostali upokorzeni przez... Burnley FC, drużynę, która zajmowała 19 miejsce w Premiership. Jeden z głównych kandydatów do spadku pokonał mistrza Anglii 1:0! Aby awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, Manchester w środę musi strzelić Barcelonie co najmniej dwa gole. Tyle tylko, że już samo odniesienie zwycięstwa (przy jakimkolwiek bilansie bramek) może okazać się zbyt trudne dla podopiecznych Pellegriniego. Z ostatnich 12 pojedynków wygrali oni zaledwie 4, z czego jedną wygraną wywalczyli w meczu z taką "potęgą" jak ostatni w lidze Leicester City, a i w przypadku trzech pozostałych zwycięstw nie musieli narzekać na zbyt wymagających rywali. Podsumowanie O ile nie można definitywnie stwierdzić, że Barcelona jest już jedną nogą w ćwierćfinale, to i tak należy się spodziewać, że w środę to właśnie zespół Luisa Enrique świętować będzie awans. Barca w przeciwieństwie do City jest w gazie i nic nie wskazuje na to, aby nagle miałby jej się przytrafić kryzys. Czy Katalończycy także w rewanżu okażą się lepsi od mistrzów Anglii? FC Barcelona W, W, W, W, W bramki 16-4, +12 Manchester City L, W, L, L, W bramki 9-5, +4 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6447202 - 13/04/2015 19:58
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Atletico Madryt – Real MadrytWtorek, 14 kwietnia, godz. 20:45, Estadio Vicente Calderon (Hiszpania) Bramka Sergio Ramosa na wagę remisu strzelona w doliczonym czasie gry, a następnie trzy gole Realu Madryt w dogrywce - ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów pomiędzy Królewskimi a Atletico Madryt, zakończony wynikiem 4:1, przeszedł do historii futbolu i zapamiętany zostanie na długo. Traf chciał, że w bieżącym sezonie Champions League oba zespoły z Madrytu trafiły na siebie już w ćwierćfinale, a więc jeden z nich szybko będzie musiał pożegnać się z marzeniami o triumfie w tegorocznej Lidze Mistrzów. Atletico Madryt Aktualni mistrzowie Hiszpanii właściwie nie walczą już o obronę tytułu najlepszej drużyny w kraju, lecz jedynie o najniższy stopień na podium, a więc pozycję gwarantującą udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów bez konieczności gry w eliminacjach. Podopiecznym Diego Simeone jak dotąd udaje się odpierać natarcie depczących po piętach Valencii i Sevilli. Atletico po 31 kolejkach Primera Division ma 66 punktów, podczas gdy pozostałe dwie drużyny po 62 (przy czym Valencia rozegrała jeden mecz mniej). W lutym i na początku marca w szeregi Rojiblancos wdarł się kryzys, podczas którego Atletico odniosło zaledwie jedną wygraną na przestrzeni sześciu meczów. Od tamtej pory zespół ze stolicy Hiszpanii radzi sobie jednak lepiej - odniósł cztery kolejne zwycięstwa (w tym 1:0 nad Bayerem Leverkusen, które w połączeniu z lepszą egzekucją rzutów karnych dało awans do ćwierćfinału LM) i dopiero w ostatni weekend stracił punkty w wyjazdowym starciu z Malagą (2:2). Real Madryt Trudne chwile w ostatnich tygodniach przeżywali także piłkarze Realu Madryt, którzy po kilku wpadkach spadli z pierwszego miejsca w Primera Division za FC Barcelonę, by chwilę potem powiększyć swoją stratę do Katalończyków wskutek porażki 1:2 w El Clasico na Camp Nou. Zawodnicy Carlo Ancelottiego swoją złość po tym wydarzeniu wyładowali na Grenadzie, którą rozgromili aż 9:1 (pięć bramek w tym meczu zdobył Cristiano Ronaldo). Co więcej, w ubiegły weekend Real wygrał 3:0 z Eibar i dzięki remisowi Barcelony z Sevillą (2:2 pomimo prowadzenia 2:0), zmniejszył stratę do Barcy do dwóch punktów. W poprzedniej rundzie Ligi Mistrzów obrońcy Pucharu Europy mierzyli się z Schalke 04. Po łatwej wygranej 2:0 w Niemczech wszystko wskazywało na to, że w rewanżu na własnym stadionie Królewscy będą musieli jedynie postawić kropkę nad "i". Tymczasem goście podyktowali na Estadio Santiago Bernabeu ciężkie warunki i o mały włos, a odebraliby Królewskim awans do ćwierćfinału LM. Schalke wygrało 4:3, a Realowi zwycięstwo w dwumeczu uratowały dwie bramki Cristiano Ronaldo. Podsumowanie Ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów zakończył się co prawda wysokim zwycięstwem Realu Madryt, jednak ostatni pojedynek pomiędzy obiema ekipami z Madrytu - rozegrany na początku lutego tego roku w Primera Division - miał już zgoła odmienny przebieg. Atletico już po 18 minutach prowadziło na Estadio Vicente Calderon z lokalnym rywalem 2:0, a ostatecznie rozbiło Królewskich aż 4:0. Czy w tym tygodniu ponownie wykorzysta przewagę własnego boiska? Atletico Madryt D, W, W, W, D* bramki 9-2, +7 * - wygrana po rzutach karnych Real Madryt W, W, W, L, W bramki 17-3, +14 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6447378 - 14/04/2015 05:26
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: vindom]
|
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
|
|
Do góry
|
|
|
|
#6447966 - 14/04/2015 22:51
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: Conrad]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Paris Saint-Germain – FC BarcelonaŚroda, 15 kwietnia, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja) Piłkarze Paris Saint-Germain i FC Barcelona w bieżącym sezonie grają ze sobą tak często, jak gdyby występowali w jednej lidze krajowej. Oba zespoły rywalizowały ze sobą już w fazie grupowej Ligi Mistrzów (dzieląc się między sobą zwycięstwami), a teraz przyjdzie im rozegrać kolejne dwa spotkania w ramach ćwierćfinału tego turnieju. Paris Saint-Germain Zespołowi prowadzonemu przez Laurenta Blanca w tym sezonie niemal wszystko układa się idealnie. Udało mu się przełamać w Lidze Mistrzów i wyeliminować zmorę z ostatnich lat, czyli Chelsea Londyn. W tabeli Ligue 1 PSG aktualnie prowadzi, z minimalną przewagą nad Olympique Lyon oraz nieco większą nad AS Monaco i Olympique Marsylia. W miniony weekend natomiast zespół z Paryża zdobył do swojej kolekcji inne trofeum, pewnie pokonując 4:0 Bastię w finale Pucharu Ligi, po dwóch golach Zlatana Ibrahimovicia i Edisona Cavaniego. Ogółem w ostatnich 20 występach Paris Saint-Germain przegrało tylko raz, w wyjazdowym, ligowym starciu z Bordeaux. W tym okresie co najmniej raz zmierzyło się z wszystkimi zespołami z czołówki francuskiej ligi, jak również ze wspomnianą już Chelsea. Mimo to PSG ma się czego obawiać w pierwszym meczu z Barceloną, pomimo przewagi własnej murawy. Gospodarze na boisko wybiegną bez Zlatana Ibrahimovicia, Thiago Motty, Davida Luiza i Marco Verrattiego, a są to przecież olbrzymie osłabienia. FC Barcelona Podobnie jak PSG, również FC Barcelona przewodzi aktualnie tabeli ligi w swoim kraju. Zespół Luisa Enrique w ostatnich tygodniach zmienił na pierwszym miejscu odwiecznego rywala, Real Madryt, a następnie pokonał go 2:1 na Camp Nou w El Clasico, dzięki czemu zwiększył swoją przewagę nad nim do czterech punktów. Przewaga ta jednak ponownie zmalała w minioną sobotę. Barcelona prowadziła już 2:0 na wyjeździe z silną Sevillą, jednak dała sobie później wbić dwie bramki, które doprowadziły do remisu. Nawet tak mała, pojedyncza wpadka może mieć znaczenie w finale wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii, jednak nie powinna zamazywać obrazu tego, co rzeczywiście dzieje się w Barcelonie. Przed remisem z Sevillą, Barca zwyciężała w 9 kolejnych meczach i w 20 z ostatnich 21. Wśród tych wygranych były dwa triumfy w 1/8 finału Champions League nad Manchesterem City (2:1 na wyjeździe i 1:0 u siebie). To wszystko oznacza, że przed mocno osłabionym kadrowo PSG stoi w ćwierćfinale nie lada wyzwanie. Podsumowanie W fazie grupowej Ligi Mistrzów PSG pokonało na własnym terenie Barcelonę 3:2, by potem w ostatniej kolejce rywalizacji przegrać na Camp Nou 1:3. Porażka ta kosztowała francuski zespół utratę pierwszego miejsca w tabeli grupy F właśnie na rzecz Blaugrany. Czy tradycja zostanie podtrzymana i w najbliższą środę po raz kolejny zwycięży ekipa grająca przed własną publicznością? Paris Saint-Germain W, W, W, W, L bramki 16-7, +9 FC Barcelona D, W, W, W, W bramki 10-3, +7 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6448015 - 15/04/2015 06:48
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: vindom]
|
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
|
|
Do góry
|
|
|
|
#6448307 - 15/04/2015 18:13
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: vindom]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
|
Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów 15.04.2015 g.20:45 Porto - Bayern München typ.x kurs.3,30 bukmcher.Betsson
Analiza.
W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów między Porto a Bayernem zapowiada sie bardzo wyrownany mecz i ja wbrew przewidywaniom bukmacherow gdzie w roli faworyta widza Bayern stawiam dzisiaj na podzial punktow.Brak w skladzie Bayernu takich pilkarzy jak Schweinsteiger, Ribery, Benatia, Robben, Javi Martinez, David Alaba moze miec duzy wplyw na dzisiejszy wynik.Natomiast w ekipie gospodarzy nie zobaczymy dzisiaj Tello, Adriána Lópeza i zawieszonego Marcano.Tak wiec zdecydowane oslabienie po stronie Bawarczykow i jesli do tego dodamy fakt,ze Porto dzisiaj jest gospodarzem to twierdze,ze Niemcom bedzie dzisiaj trudno wywiezc stad zwyciestwo.Porto w fazie grupowej zdobylo 14 punktow nie przegrywajac zadnego spotkania a zostawili w pokonanym polu takie ekipy jak Sz. Donieck i At. Bilbao.W 1/8 finalu pokonali oni w dwumeczu Basel gdzie zremisowali na wyjezdzie 1-1 i wygrali na Estadio do Dragao 4-0.Tacy zawodnicy w ekipie Porto jak Casemiro, Ricardo Quaresma, Aboubakar i Brahimi spokojnie sa dzisiaj wstanie sprawic,ze Porto tego meczu nie przegra z oslabionym Bayernem.Moj typ na to spotkanie to wynik remisowy 1-1.
|
Do góry
|
|
|
|
#6451405 - 20/04/2015 10:17
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: szymontom]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
Bayern Monachium – FC PortoWtorek, 21 kwietnia, godz. 20:45, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy) Mistrzowie Niemiec bez wątpienia byli faworytami dwumeczu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z FC Porto. Po spotkaniu na Estádio Do Dragão znaleźli się jednak w bardzo ciężkiej sytuacji. Niespodziewana porażka 1:3 w Portugalii oznacza, że w rewanżu Bayern Monachium będzie musiał zagrać na sto procent swoich sił. Bawarczycy, aby awansować dalej, muszą zwyciężyć co najmniej 2:0, a wypadku utraty gola będą musieli wygrać minimum trzema bramkami. Bayern Monachium Bayern przed tygodniem już po 10 minutach przegrywał 0:2 i jeśli zamierza ugrać coś z Porto, to właśnie w ten sposób samemu powinien rozpocząć pojedynek rewanżowy - od szturmu bramki gości. Zespół Pepa Guardioli jest osłabiony kadrowo, ale i tak posiada tyle świetnych indywidualności, że któraś z nich jest w stanie odwrócić losy dwumeczu. Możliwe, że w składzie gospodarzy pojawią się wreszcie Bastian Schweinsteiger i Franck Ribery, ale Bayern i tak będzie bardzo mocno osłabiony brakiem Arjena Robbena. W miniony weekend drużyna z Monachium pokonała 2:0 Hoffenheim, całkowicie dominując na murawie nad rywalem. Obrona mistrzowskiego tytułu w Bundeslidze jest dla Bayernu właściwie tylko formalnością. Po 29 kolejkach jego przewaga nad VfL Wolfsburg jest już dwucyfrowa i tylko absolutna katastrofa byłaby w stanie pozbawić zespół Guardioli pierwszego miejsca. Bayern w ostatnich 45 meczach przegrał jedynie 5 razy, co pokazuje, że na klapę się nie zanosi. FC Porto Piłkarzom FC Porto z pewnością marzy się sukces w Lidze Mistrzów na miarę tego z 2004 r., kiedy to ich klub został pod wodzą Jose Mourinho najlepszym w Europie. W tym roku w 1/8 finału Champions League Smoki poradziły sobie bez większych problemów z FC Basel, wygrywając w dwumeczu 5:1, ale Bayern miał być dla nich już o wiele większym wyzwaniem. Rzeczywistość pokazała jednak, że portugalski klub nie jest bez szans w starciu z mistrzami Niemiec. Przed tygodniem Porto już po 10 minutach prowadziło z Bayernem 2:0, po dwóch golach Ricardo Quaresmy (w tym jednym z rzutu karnego). Trzecią bramkę, być może na wagę awansu, strzelił w 65 minucie Jackson Martinez. Trener Lopetegui w miniony weekend dał odpocząć swoim kluczowym zawodnikom w ligowym meczu ze słabiutką Academica de Coimbra (1:0), licząc, że dzięki temu wypoczęci piłkarze będą w stanie obronić w Monachium zaliczkę z pierwszego meczu. Podsumowanie FC Porto to zespół usposobiony ofensywnie, ale doprawdy trudno spodziewać się, aby na Allianz-Arena szturmował bramkę Bayernu. W ćwierćfinałowym rewanżu Smoki będą musiały pokazać, że potrafią sobie radzić również w obronie. Będzie o to trudno, ze względu na zawieszenie Alexa Sandro i Danilo, czyli dwóch filarów ofensywy. Czy mimo tego Portugalczykom uda się sprawić niespodziankę? Bayern Monachium W, L, W, D*, W * - wygrana po rzutach karnych bramki 7-3, +4 FC Porto W, W, W, W, L bramki 13-5, +8 za Oddsring
|
Do góry
|
|
|
|
#6451541 - 20/04/2015 16:54
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: rafal08]
|
Zbanowany
Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113100
Skąd: Las Vegas
|
OddsRingBonus Code: MECZPLZwrot 50% na rewanż w MadrycieChoć to Królewscy uchodzą za faworytów rewanżowego spotkania, nie wolno zapominać, że w ostatnich siedmiu derbowych meczach nie udało im się ani razu pokonać Atletico. W pierwszym meczu, choć widowisko było przednie, padł remis 0:0. Oznacza to, że o wszystkim rozstrzygnąć będą musiały gole na Estadio Santiago Bernabeu. Czy Real przełamie niefortunną passę i wreszcie zwycięży nad lokalnymi rywalami, tak jak uczynił to rok temu w finale Champions League? Warunki promocji: 1. Postaw dowolny zakład pojedynczy na mecz Real Mardyt - Atletico Madryt po kursie min. 2.0 przed rozpoczęciem spotkania w środę 22-go kwietnia. 2. Jeśli przegrasz zakład, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN. 3. Przed wypłatą kwotę bonusu należy obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane z kursami niższymi niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu. 4. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od ostatniego gwizdka. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin. 5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). 6. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne. 7. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP. 8. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym. 9. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia. 10. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing. 11. Promocja dostępna wyłącznie dla obywateli Polski.Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!
|
Do góry
|
|
|
|
#6451773 - 21/04/2015 11:23
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: vindom]
|
Pooh-Bah
Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
|
Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów 21.04.2015 g.20:45 Barcelona - Paris SG (+2) typ.x kurs.4,80 buk.Betsson
Rewanzowe spotkanie w cwierćfinale ligi mistrzow pomiedzy zespolami Barcelona - PSG ma zdecydowanego faworyta w postaci ekipy gospodarzy i dlatego stawiam tutaj na wygrana Barcelony dwoma golami.W pierwszym spotkaniu wygrala Barcelona niespodziewanie dosc pewnie na wyjezdzie 3-1 i dzisiaj PSG nie ma juz nic do stracenia oprocz paru goli.W pierwszym spotkaniu pomiedzy tymi ekipami mielismy 4 gole i dzisiaj moze byc podobnie,bo po stronie Barcelony wystapia takie asy jak Neymar,Messi czy Suarez,natomiast w PSG wystapi juz Ibrahimowic w ataku z Cavanim.Tak wiec Barcelona nie bedzie tutaj bronic wyniku ,zreszta nie ma tego w zwyczaju i pokaza swoim kibicom kto zasluzyl na awans do polfinalow.Tak wiec zapowiada nam sie bardzo ciekawe widowisko w ktorym Barcelona po raz drugi pokaze swoja wyzszosc wygrywajac podobnie jak przed tygodniem 3-1.
|
Do góry
|
|
|
|
#6451779 - 21/04/2015 12:01
Re: Liga Mistrzów 2014/2015
[Re: szymontom]
|
Smakosz jedzenia i alko
Meldunek: 09/04/2014
Postów: 56639
|
Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów 21.04.2015 g.20:45 Barcelona - Paris SG (+2) typ.x kurs.4,80 buk.Betsson
Rewanzowe spotkanie w cwierćfinale ligi mistrzow pomiedzy zespolami Barcelona - PSG ma zdecydowanego faworyta w postaci ekipy gospodarzy i dlatego stawiam tutaj na wygrana Barcelony dwoma golami.W pierwszym spotkaniu wygrala Barcelona niespodziewanie dosc pewnie na wyjezdzie 3-1 i dzisiaj PSG nie ma juz nic do stracenia oprocz paru goli.W pierwszym spotkaniu pomiedzy tymi ekipami mielismy 4 gole i dzisiaj moze byc podobnie,bo po stronie Barcelony wystapia takie asy jak Neymar,Messi czy Suarez,natomiast w PSG wystapi juz Ibrahimowic w ataku z Cavanim.Tak wiec Barcelona nie bedzie tutaj bronic wyniku ,zreszta nie ma tego w zwyczaju i pokaza swoim kibicom kto zasluzyl na awans do polfinalow.Tak wiec zapowiada nam sie bardzo ciekawe widowisko w ktorym Barcelona po raz drugi pokaze swoja wyzszosc wygrywajac podobnie jak przed tygodniem 3-1.
to po co grac marny kurs @4,80 - provident i dw 3-1 @10 pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
|
|