To jest taki mecz, gdzie Radwańska jest ewidentnie lepsza na korcie, ale w kluczowych momentach, przy brejkach itp. po prostu nieco odpuszcza, nie forsuje gry.
Nie wiem czy nie taki był plan Wiktorowskiego - gramy bez spiny, żeby nie złapać jakiejś kontuzji, ćwiczymy różne warianty gry, serwisy, itp.
Jest to możliwe, bo jak nigdy ma formę na wygranie szlema,