Kurwa, ciężko mi cokolwiek napisać, jestem z tego pokolenia dla którego ciężar gatunkowy tego meczu, był naprawdę spory, nie mam nic do współczesnych Niemców, ale jak sobie popatrzę na dzisiejszą grę naszej drużyny, to pisząc to, naprawdę mam na myśli DRUŻYNĘ, z wadami ale to była drużyna którą chce oglądać. Oczywiście, dziś były błędy, była presja i przypadki ale dziś zobaczyłem parę środkowych obrońców z prawdziwego zdarzenia, Piszczek poczuł większy spokój i mógł polatać tam gdzie latać powinien, wejście Mili = wejście smoka, Lewy napradę był dziś kapitanem, Wawrzyniak dawał radę, Grosicki to jedyny który zawiódł wg mnie.
Początek był bardzo niepewny, później już trochę lepiej choć dalej bez szału ale była walka, asekuracja i jeżdżenie na dupie, no i najciekawsze że dali radę kondycyjnie bo wierzę że Wawrzyniakowi coś strzeliło, a nie że zdechł

Mi się podobało i wierzę, że to planowe działanie które tworzy tą drużynę, a nie jednorazowy wyskok:-)