Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#6509824 - 18/08/2015 16:05 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: krz1910]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Celtic vs Malmo FF – Wednesday 19 August

Celtic seriously underwhelmed in the Champions League Qualifiers last year (they even managed to get knocked out twice – they gained a reprieve after Legia Warsaw were penalised for fielding an ineligible player) and have not much impressed so far this year.
In this campaign they have squeezed past Azerbaijan champions Qarabag FK and were flattered by the 6-1 aggregate scoreline against Iceland’s Stjarnan.
In contrast, Malmo staged a barnstorming comeback against Red Bull Salzburg – after losing the first leg 2-0, the Swedish Champions raced to a 3-0 lead by half time of the second leg and then just shut up shop.
Celtic are very strong favourites for this match at 1.68, which somewhat belies form and recent history in the qualifiers. However they rarely lose at home and Malmo have already demonstrated that they can be wobbly at away.

Spiffx Verdict: Buy Celtic Over 1.68 as that is far too short for their abilities. The market should correct before kick off.

za Spiffx

Do góry
Bonus: Unibet
#6510246 - 19/08/2015 11:24 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
FC Valencia - AS Monaco

Środa, 19 sierpnia, godz. 20:45, Estadio de Mestalla, Walencja (Hiszpania)

Dwumecz FC Valencii z AS Monaco to jeden z hitów czwartej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Czwartą drużynę Primera Division i trzecią ekipę Ligue 1 łączy nie tylko to, że obie prowadzone są przez szkoleniowców z Portugalii. Zarówno Nietoperze, jak i Czerwono-Biali liczą na udany sezon w europejskich pucharach. Ci pierwsi starają się powrócić po dwóch latach do Champions League, podczas gdy drudzy w minionych rozgrywkach zaszli aż do ćwierćfinału tego turnieju.

FC Valencia

Dla podopiecznych Nuno Espirito Santo domowy mecz z Monaco będzie zarazem inauguracją piłkarskiego sezonu. Primera Division rusza dopiero w weekend, więc Valencia jak dotąd nie rozegrała żadnego oficjalnego spotkania. Wyniki tych nieoficjalnych nie napawają jednak pozytywnym nastrojem. Nietoperze przegrały ostatnich pięć spotkań, w tym dwa po rzutach karnych. Trzeba jednak przyznać, że rywali miały trudnych - uległy m.in. Bayernowi Monachium, FC Porto i AS Romie.

Wcześniej, w pierwszej połowie lipca, Valencia wygrała dwa sparingi, z austriackim Wiener SK (liga regionalna) oraz angielskim Southampton FC. Na korzyść Nietoperzy przed starciem z Monaco przemawia to, że wygrały one osiem kolejnych domowych meczów z francuskimi zespołami, dopóki nie przegrały w 2013 r. z PSG. Teraz mają nadzieję na powrót korzystnej passy. W ubiegłym sezonie Valencia nie grała w europejskich pucharach, podczas gdy dwa lata temu zaszła do półfinału Ligi Europejskiej, gdzie uległa późniejszemu triumfatorowi, Sevilli.

AS Monaco

Czerwono-Biali w ostatniej kampanii Ligue 1 do samego końca rywalizowali o to, by awansować bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Mistrzów, jednak ostatecznie zabrakło im do tego czterech punktów. Na ogół trudno jest sobie wyobrazić, aby ekipa, która dopiero co dobrnęła do ćwierćfinału Champions League (porażka z 0:1 w dwumeczu Juventusem Turyn), parę miesięcy później odpadła z rywalizacji w tym turnieju już na etapie kwalifikacji. Biorąc jednak pod uwagę klasę rywala Monaco, takiego obrotu spraw nie można wykluczyć.

Zespół z Księstwa Monako, prowadzony przez innego portugalskiego trenera, Leonardo Jardima, w poprzedniej (trzeciej) rundzie eliminacji LM rozprawił się bez większych problemów z BSC Young Boys (3:1 i 4:0). Czerwono-Biali mają już za sobą także dwa mecze Ligue 1, po których mogą pochwalić się dorobkiem czterech punktów i ex aequo piątym miejscem w tabeli. Monaco udało się wygrać na inaugurację 2:1 z Niceą, a w ostatni piątek zremisowało bezbramkowo na Stade Louis II z Lille.

Podsumowanie

Oba zespoły spotkały się w sierpniu ubiegłego roku w towarzyskim meczu na stadionie Arsenalu Londyn. Wówczas padł remis 2:2. AS Monaco w dotychczasowych ośmiu wyjazdach do Hiszpanii przegrało sześciokrotnie, a zremisowało i wygrało tylko po razie. Trzeba jednak przyznać, że to jedyne zwycięstwo było pokaźnych rozmiarów (5:0 z Deportivo La Coruna 10 lat temu). Czy drużyna z Księstwa Monako jest w stanie poprawić nieco ten bilans w Walencji?

FC Valencia

L, L, D*, L, D*

* - porażka po rzutach karnych

bramki 4-10, -6

AS Monaco

D, W, W, W, W

bramki 14-3, +11

za Oddsring

Do góry
#6510348 - 19/08/2015 17:21 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Rapid Vienna v Shaktar Donetsk– Wednesday 19 August

At one point it looked as if Shaktar Donetsk were destined to become European royalty with a UEFA Cup win and a march to the quarter finals in 2011 only to run into eventual champions Barcelona. Instead they have become a solid CL side, qualifying twice for the Round of 16. In contrast Rapid Wien last qualified for the group stages 10 seasons ago, when they subsequently lost all their matches.

However both teams go into this tie after providing the best performances in the previous round. Shaktar blunted a Fenerbache side starring former Man United players Robin van Persie and Nani to secure 3-0 victory, while Rapid shocked Europe by dumping out Dutch champions Ajax with a 3-2 win in the Amsterdam Arena after a 2-2 draw in Austria.

Rapid came from behind to secure another 2-2 against Sturm Graz this weekend, while Shaktar lost 2-0 at home to Dnipro. Another draw for Rapid is on the cards.

Spiffx Verdict: Buy Draw Overs at 3.45 as Shaktar will likely attract more action.

za Spiffx

Do góry
#6513579 - 25/08/2015 18:06 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Pawelek90 Offline
stranger

Meldunek: 05/03/2014
Postów: 3
Maccabi Tel-Aviv FC - Basel FC 1893 - 2 - 2,04
Powinno siąść. Basel jest o klasę lepszą drużyną od Izraelczyków i powinna to udowodnić w rewanżu. Już w meczu w Szwajcarii było to widać tyle że Maccabi oddało 2 strzały i wbiło 2 gole a przez resztę meczu obrona Częstochowy.

Partizan Beograd FK - BATE Borisov FC - 1 - 2,0
Partizan uległ na Białorusi 1-0 więc szanse na awans ma duże. Czy awansuje trudno powiedzieć bo przypadkowa bramka dla BATE będzie komplikować sytuację Serbów, ale mecz powinni wygrać. 1-0 lub 2-1.


CSKA Moscow PFC - Sporting Clube de Portugal - under 2,5 goals - 1,99
2-1 dla Sportingu w 1. meczu i sprawa otwarta. Raczej spodziewam się tu bronienia wyniku przez gości i zamkniętego meczu z niewielką ilością goli.

Do góry
#6514032 - 26/08/2015 13:08 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Bayer Leverkusen – Lazio Rzym

Środa, 26 sierpnia, godz. 20:45, BayArena, Leverkusen (Niemcy)

Przed tygodniem Lazio Rzym pokonało 1:0 Bayer Leverkusen, mimo że to goście z Niemiec dominowali na boisku. Jedynego gola spotkania strzelił rezerwowy Balde Keita, dając swojej drużynie szczęśliwą wygraną. Jednobramkowa zaliczka to jednak bardzo mało w perspektywie trudnego rewanżu na BayArena. Jeśli Aptekarze zagrają tak, jak parę dni temu, a do tego poprawią swoją skuteczność, to mogą odwrócić losy rywalizacji.

Bayer Leverkusen

Bayer po raz piąty w historii gra w rundzie play-off eliminacji do Champions League. Do tej pory za każdym razem udawało mu się wywalczyć awans do fazy grupowej. Rozprawił się w dwumeczach z Dinamo Tiflis w 1997 r., Crveną Zvezdą Belgrad w 2001 r., Banikiem Ostrawa w 2004 r. oraz z FC Kopenhaga w ubiegłym sezonie. Za Aptekarzami przed rewanżem z Lazio przemawia więc historia, ale nie tylko ona - aktualna forma również. Leverkusen, nie licząc meczu w Rzymie, wygrało pięć ostatnich spotkań. W Bundeslidze zajmuje po dwóch kolejkach trzecią pozycję z kompletem punktów. Udało mu się pokonać 2:1 Hoffenheim oraz, w ostatnią sobotę, 1:0 Hannover 96.

Aptekarze letnie mecze sparingowe zaczęli od porażki z trzecioligowym Sonnenhof Grossaspach, przegranej z FC Basel i remisu z Viktorią Koeln (liga regionalna), ale od tamtej pory grali już lepiej. Przed rozpoczęciem spotkań o punkty, udało im się wygrać towarzysko 4:0 z Levante Valencia i 3:1 z Chievo Verona, a następnie 3:0 w Pucharze Niemiec ze Sportfreunde Lotte. Wygląda na to, że Roger Schmidt dobrze przygotował swoich piłkarzy na trudy nowego sezonu. Jeżeli przed rewanżem z Lazio popracuje jeszcze nad dyspozycją strzelecką napastników, to gości czeka w Leverkusen trudny sprawdzian.

Lazio Rzym

Lazio przed startem sezonu spisywało się słabiutko w sparingach, ale w minionym tygodniu udanie zainaugurowało swoje występy w Lidze Mistrzów oraz Serie A. Poza wygraną 1:0 z Bayerem, Rzymianie pokonali 2:1 Bolognę. Na Stadio Olimpico oba gole dla gospodarzy padły szybko, bo już w 17 i 23 minucie. Autorami trafień dla Lazio okazali się Lucas Biglia oraz Ricardo Kishna. Dla tego drugiego starcie z Bologną było pierwszym występem od pierwszej minuty w barwach Lazio. 20-letni Holender w ubiegłym sezonie występował w Ajaksie Amsterdam.

Piłkarze Stefano Pioliego liczą na awans do Champions League, ale trzeba pamiętać, że w fazie grupowej Ligi Mistrzów Lazio nie uczestniczyło ani razu od 2008 r. Od tamtej pory największym sukcesem Biancocelestich w europejskich pucharach był ćwierćfinał Ligi Europejskiej w 2013 r. Przejście Bayeru, pomimo wygranej w pierwszym meczu, to jednak spore wyzwanie. Przed tygodniem szczęście sprzyjało Lazio - strzelec gola, Keita, znalazł się na boisku tylko dzięki kontuzji Miroslava Klose. Oprócz tego szwedzki sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, nie uznając gola Bayeru.

Podsumowanie

Zanim obie ekipy zmierzyły się przed tygodniem, nie miały ze sobą styczności w Champions League od sezonu 1999/2000, kiedy to trafiły do wspólnej grupy. 16 lat temu zarówno w Rzymie, jak i w Leverkusen padły remisy 1:1, ale to Lazio zajęło pierwsze miejsce w grupie, podczas gdy Bayer odpadł z dalszych rozgrywek. Tamte mecze to jednak już tylko historia. Czy w środę Aptekarze dadzą radę odrobić stratę z Rzymu i awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

Bayer Leverkusen

W, L, W, W, W

bramki 9-3, +6

Lazio Rzym

W, W, L, L, L

bramki 4-9, -5

za Oddsring

Do góry
#6526242 - 14/09/2015 16:21 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
PSV Eindhoven – Manchester United

Wtorek, 15 września, godz. 20:45, Philips Stadion, Eindhoven (Holandia)

PSV Eindhoven i Manchester United, czyli zespoły, które nie brały udziału w ubiegłorocznej Lidze Mistrzów, w tym sezonie powracają do europejskiej elity i zagrają bezpośrednio ze sobą już w pierwszej kolejce Champions League. Najwięcej emocji przed pierwszym gwizdkiem sędziego wywołuje oczywiście nowy nabytek Czerwonych Diabłów, Memphis Depay, sprowadzony latem na Old Trafford właśnie z PSV.

PSV Eindhoven

Aad de Mos, były trener PSV, w wypowiedzi dla holenderskich mediów przestrzega, że Depay we wtorek zostanie "pożarty żywcem" na Philips Stadion w Eindhoven. Podobny los ma czekać innego Holendra w składzie United, Daley'a Blinda. PSV ma za sobą sobotnią kanonadę strzelecką w Eredivisie (6:0 z SC Cambuur Leeuwarden, hat-trick Luuka de Jonga) i w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów może napsuć krwi Czerwonym Diabłom. O wysokiej formie piłkarzy z Eindhoven świadczy również niedawna wygrana z silnym krajowym rywalem, Feyenoordem Rotterdam (3:1).

Piłkarze Philipa Cocu w bieżącej kampanii, którą rozpoczęli półtora miesiąca temu spotkaniem o Superpuchar Holandii (3:0 z FC Groningen), są jak dotąd niepokonani. Podczas pięciu kolejek Eredivisie utracili punkty tylko w wyjazdowych potyczkach z ADO Den Haag (2:2) i z SC Heerenveen (1:1). W tym pierwszym przypadku rywale pozbawili PSV wygranej dopiero w piątej doliczonej minucie gry. Wciąż niepokonany, zespół Cocu zajmuje czwarte miejsce w holenderskiej lidze, ze stratą dwóch oczek do głównego rywala w walce o mistrzostwo kraju, Ajaksu Amsterdam.

Manchester United

Czerwone Diabły tegoroczną przygodę z Ligą Mistrzów rozpoczęły już w czwartej rundzie kwalifikacyjnej. Angielski zespół nie dał żadnych szans belgijskiemu Club Brugge, pokonując go 3:1 na Old Trafford i 4:0 w rewanżu na wrogim terenie. W pierwszym z tych meczów dwa gole i asystę zanotował wspomniany już Depay - dla Holendra były to jak dotąd jedyne trafienia w siedmiu meczach w barwach United. Z kolei w rewanżu w Belgii hat-tricka ustrzelił Wayne Rooney, którego najprawdopodobniej zabraknie jednak w najbliższy wtorek na boisku z powodu kontuzji.

Czerwone Diabły w minioną sobotę pokonały 3:1 na własnym stadionie Liverpool FC, awansując dzięki temu na trzecią pozycję w tabeli angielskiej Premier League. United tracą jedno oczko do niespodziewanego wicelidera, Leicester City FC, i pięć punktów do rywali zza miedzy, czyli Manchester City. Red Devils co prawda w przedostatniej kolejce potknęły się w lidze, przegrywając 1:2 ze Swansea City, ale jest to jak dotąd ich jedyna porażka w siedmiu oficjalnych meczach sezonu 2015/2016.

Podsumowanie

Oba zespoły powracają po przerwie do Ligi Mistrzów i chciałyby świętować to wydarzenie zdobyciem trzech punktów. Faworytami spotkania wydają się Czerwone Diabły, jednak o wygraną raczej nie będzie im łatwo. Jeśli napastnicy PSV podtrzymają dyspozycję strzelecką z ostatnich dni, mogą okazać się mało gościnnymi gospodarzami dla angielskiej drużyny. Kto spisze się lepiej na Philips Stadion?

PSV Eindhoven

W, W, D, W, D

bramki 14-4, +10

Manchester United

W, L, W, D, W

bramki 11-4, +7

za Oddsring


OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Dołącz do mistrzów!

Sławne kluby, największe stadiony i milionowe kontrakty - w Champions League grają tylko najlepsi. Dołącz do mistrzów i wygraj sporą sumkę - lub bonus w wysokości 50% stawki.

Postaw na pierwszą kolejkę Ligi Mistrzów i odbierz bonus 50%!

Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy promocję, której warunki spełnić będzie Ci łatwiej, niż reprezentacji Polski odnieść zwycięstwo nad Gibraltarem.

Jak to działa:
1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0.
2. Jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wysokości 50% postawionej stawki (do 50 zł).
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0 między 00:01 w niedzielę 13 września, a zakończeniem ostatniego spotkania w środę 16 września 2015 r.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów zostanie w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, zawierające zakład składowy na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Promocja obejmuje wyłącznie mecze pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, tzn: Benfica Lizbona - FC Astana, VfL Wolfsburg - CSKA Moskwa, Galatasaray - Atletico Madrid, Manchester City - Juventus Turyn, PSV Eindhoven - Manchester United, Paris Saint- Germain - Malmo FF, Real Madryt - Szachtar Donieck, FC Sevilla - Borussia M'gladbach, Bayer Leverkusen - BATE Borysów, FC Valencia - Zenit St. Petersburg, KAA Gent - Olympique Lyon, NK Dinamo Zagrzeb - Arsenal Londyn, Dynamo Kijów - FC Porto, Olympiakos Pireus - Bayern Monachium, AS Roma - FC Barcelona oraz Chelsea Londyn - Maccabi Tel Aviv.
8. Zakłady na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów postawione przed rozpoczęciem promocji nie są brane pod uwagę. Zakłady postawione w czasie trwania promocji, ale nie zawierające zakładu na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów nie są brane pod uwagę.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
10. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
12. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.

Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!

Do góry
#6526535 - 15/09/2015 11:32 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Liga Mistrzów

Po wielu miesiącach oczekiwania, nie spełnionych nadziejach na udział polskiej drużyny rozpoczynają się rozgrywki w elitarnej Lidze Mistrzów! Szkoda że jak od lat tradycyjnie polskie drużyny przegrywają walkę w eliminacjach, jednak nie martwmy się tym zbytnio, bo europejscy giganci pokażą kawał dobrego futbolu.

Paris Saint Germain podejmuję szwedzkie Malmo. Są to drużyny o diametralnie różniącej się wartości zespołu, jednak Szwedzi potrafią grać zdyscyplinowany, drużynowy futbol który może zaskoczyć nie jednego potentata. PSG po starcie rodzimej Ligi plasuje się na czołowej pozycji, natomiast szwedzka drużyna jest zaledwie piąta po 23 kolejkach rozegranych. Miejsca te nie oddadzą pełnego obrazu statystycznego meczu, ale pozwalają snuć pewne założenia. Malmo gra od kilku miesięcy regularnie, PSG dopiero wystartowało. Nie sądzę by miało to większe znaczenie w tym przypadku, ponieważ klasa zawodników z francuskiej drużyny, plus dobrze przepracowany okres przygotowawczy przekonują mnie, że ten mecz może dość wysoko wygrać PSG.

Mój typ: Wygrana PSG, wynik powyżej 2.5 bramki, wynik do przerwy 2-0 dla PSG

Real Madryt kontra Shakhtar Donieck to wedle mojej opinii, mecz do zaliczenia do kuponu AKO. Kurs na Real jest niski, ale nie ma się co dziwić są zdecydowanym faworytem tych zawodów. Co prawda Ukrainy potrafili pokazać w poprzednich sezonach że potrafią grać z najlepszymi, lecz nie jest już to ten sam zespół. Real Madryt nie osłabia swojego zespołu sprzedażą najlepszych piłkarzy, wręcz odwrotnie sprowadza coraz to nowszych wartościowych graczy.

Mój typ: Wygrana Realu Madryt, wynik powyżej 3.5 bramki, wynik końcowy 4-0 dla Realu

VFL Wolfsburg będzie grał przeciwko najlepszej drużynie rosyjskiej ligi CSKA Moskwa. Nie ma co ukrywać że Rosjanie dysponują bardzo ciekawym składem – mieszanką rutyny z młodością. Skuteczności w ataku jak i konsekwencji w obronie. Jest to zespół zbudowany z myślą odnoszeniu sukcesów w europejskich rozgrywkach. U siebie są bezkonkurencyjni, stają jednak przeciw żelaznej dyscyplinie niemieckiej. Co może się okazać zimnym prysznicem na rozochocone głowy Rosjan. Wolfsburg od miesiąca nie przegrał żadnego meczu i tym razem piłkarze i sztab szkoleniowy liczą na kontynuację passy.

Mój typ: Wygrana VFL Wolfsburg, wynik do przerwy 2-0, wynik końcowy 2-0 dla VFL

Manchester City podejmuje zeszłorocznego finalistę Juventus Turyn. Juve się osłabiło przed tym sezonem i nie sadzę by dysponowało podobną siła w ataku jak miało to miejsce w poprzednich rozgrywkach. Natomiast Citizens weszli w ten sezon fantastycznie wygrywając wszystkie do tej pory rozegrane mecze. To będzie bardzo ciekawy mecz ponieważ Manchester bardzo liczy na zwycięstwo, zaś trener Juve zapowiada „rozsądną grę” z tyłu. Oznacza to że Juve przyjeżdża nastawione na grę z kontrataku, co ma ręce i nogi. I rozsądne zaplanowanie założenia taktycznego i wykonywanie go z pełnym poświęceniem może przynieść im sukces. Ja jestem jednak przekonany że wygra Man City.

Mój typ: Wygrana Manchester City, wynik poniżej 2.5 bramki, wynik końcowy 2-0 dla The Citizens

Kolejny zespół Manchesteru jedzie do Holandii aby zmierzyć się z PSV Eindhoven. Podobno jest konflikt w szatni Manchesteru, gdzie piłkarze nie do końca zgadzają się z warsztatem szkoleniowym Louisa van Gaala. Jednak w Premier League radzą sobie dobrze, zajmując 3 miejsce w lidze i tracąc do lidera 5 punktów. Biorąc pod uwagę że jest to początek sezonu strata wydaje się być mało znaczna, i z powodzeniem Man U, może powalczyć o tytuł. PSV nie posiada w swojej kadrze wielkich gwiazd, grają jednak zdecydowanie ciekawą piłkę. Szybka wymiana podań na jedne kontakt, i częste ataki skrzydłami przypominają nieco angielski styl gry.

Mój typ: Wygrana Manchesteru United, wynik poniżej 2.5 bramki, wynik końcowy 1-0 dla Manchesteru

Bardzo wielka niespodzianka eliminacji FC Astana jedzie do Lizbony zagrać z tamtejszą kuźnią talentów Benficą. Nie mam pojęcia czego się spodziewać po tym zespole. Oczywiście kursy jasno wskazują że do faworytów nie należą. Jednak czasami determinacja na boisku przynosi zaskakujące rezultaty. Jestem bardzo ciekawy tego spotkania, nie sadzę jednak by Benfica pozwoliła Kazachom strzelić choćby jednego gola.

Mój typ: Wygrana Benfici, wynik końcowy 2-0 dla Benfici, wynik do przerwy 1-0 dla Benfici

Galatasaray Istambuł rozegra dzisiaj mecz przeciwko Athletico Madryt. To jest mecz gdzie tak naprawdę ciężko określić faworyta. Wbrew temu co zakładają bukmacherzy, nie jestem przekonany czy na własnym stadionie Galatasaray będzie łatwym kąskiem do ogrania. Zakładam że turecka drużyna wygra ten mecz bądź zremisuje, bardziej obstawiałbym remis.

Mój typ: Remis, wynik końcowy 1-1, wynik do przerwy 1-0 dla Athletico Madryt

Kolejna hiszpańska drużyna Sevilla zagra mecz z Borussią Monchengladbach. Obydwie drużyny w rodzimych ligach prezentują się beznadziejnie. Co prawda wynik 5-4 w meczu z Barceloną, dla Sevilli to nie tragedia, jednak dorobek 2 punktów w 3 meczach to żadne osiągnięcie. Przeciwnik Borussia jeszcze gorzej weszła w sezon, 4 mecze i 0 punktów na koncie. No cóż mam nadzieję że mecze Ligi Mistrzów to odskocznia dla tych zespołów i tam naprawdę pokażą lwi pazur.

Mój typ: Wygrana Sevilli, wynik do przerwy 1-0 dla Sevilli, wynik końcowy 2-0 dla Sevilli

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Do góry
#6527237 - 16/09/2015 08:11 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Olympiakos Pireus – Bayern Monachium

Środa, 16 września, godz. 20:45, Stadio Georgios Karaiskaki, Pireus (Grecja)

Grecki Olympiakos Pireus po raz piąty w ostatnich 14 latach trafił w fazie grupowej Champions League na rywala z Niemiec. Bayern Monachium jest jednak niepokonany od siedmiu spotkań z greckimi klubami (pięć wygranych, dwa remisy), będzie więc trudnym rywalem dla Thrilos. Oba zespoły zmierzą się w środę po raz pierwszy od 35 lat, inaugurując rywalizację w Grupie F, do której trafiły także Arsenal Londyn i Dynamo Zagrzeb.

Olympiakos Pireus

W lipcu tego roku nowym trenerem Olympiakosu został Marco Silva, były szkoleniowiec Sportingu Lizbona. 38-letni Portugalczyk trafił do zespołu, który od pięciu lat regularnie uczestniczy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, jednak nie odnosi w niej sukcesów. W ubiegłej kampanii Olympiakos zajął trzecie miejsce w swojej grupie, mimo że udało mu się pokonać na inaugurację finalistę z sezonu 2013/14, Atletico Madryt, jak również wygrać z Juventusem Turyn, a więc późniejszym finalistą. Po odpadnięciu z Champions League, grecki zespół znalazł się w Lidze Europejskiej, z której odpadł w 1/16 finału, przegrywając z Dnipro Dnipropietrowsk.

Thrilos bieżący sezon rozpoczęli późno, bo dopiero 23 sierpnia, co oznacza, że mają za sobą zaledwie trzy oficjalne mecze. Wszystkie trzy odbyły się w ramach greckiej Super League i zakończyły się wygranymi Olympiakosu. Jedenastka z Pireusu pokonała 3:0 Panionios Ateny, 2:0 Levadiakos FC, a w ostatnią sobotę 3:1 Platanias, dzięki czemu jest liderem tabeli. Warto dodać, że Olympiakos w ośmiu meczach sparingowych przed nowymi rozgrywkami dał się pokonać tylko raz i ani razu nie utracił więcej, niż jednego gola.

Bayern Monachium

Bayern Monachium od czterech sezonów regularnie dochodzi co najmniej do półfinału Ligi Mistrzów i w nowym sezonie także postrzegany jest jako jeden z głównych faworytów tych rozgrywek. Na niekorzyść Olympiakosu działa też fakt, że Bawarczycy w ostatnich 11 sezonach za każdym razem wygrywali swój pierwszy mecz w fazie grupowej. Jakby tego było mało, tylko dwukrotnie dali sobie w tych występach wbić bramkę. W ubiegłorocznej kampanii Bayern w fazie grupowej wygrał pięć meczów, mimo iż trafił do bardzo silnej grupy z Manchesterem City, AS Romą i CSKA Moskwa.

Zespół Pepa Guardioli po czterech kolejkach Bundesligi może się pochwalić kompletem punktów, ale w tabeli zajmuje miejsce za Borussią Dortmund, która zanotowała najlepszy start w historii rozgrywek (12 oczek i bilans goli 15-3). W odróżnieniu od Olympiakosu, Bayern rozpoczął sezon już 1 sierpnia, od przegranej po rzutach karnych w meczu o Superpuchar Niemiec z VfL Wolfsburg. Od tamtej pory drużyna z Monachium wygrała dziewięć z dziesięciu spotkań, w tym m.in. z AC Milanem, Realem Madryt, Bayerem Leverkusen i w ostatni weekend z FC Augsburg (2:1). Uległa jedynie SSV Jahn Regensburg w towarzyskiej potyczce, grając jednak nawet nie w drugim, a wręcz w trzecim składzie.

Podsumowanie

Choć Olympiakos regularnie trafia w fazie grupowej na niemieckie zespoły, z Bayernem nie łączy go w ostatnich latach żadna historia. Ostatni raz oba kluby grały ze sobą w pierwszej rundzie Pucharu Europy w sezonie 1980/81 - wtedy dwukrotnie górą byli Niemcy. Z obecnego składy Bawarczyków potyczkę z Olympiakosem pamięta natomiast Robert Lewandowski, który trzy lata temu wbił Grekom bramkę, grając jeszcze w barwach Borussii Dortmund. Czy w tę środę Polak ponownie znajdzie sposób na rozmontowanie defensywy Olympiakosu?

Olympiakos Pireus

W, W, W, D, W

bramki 11-3, +8

Bayern Monachium

W, L, W, W, W

bramki 13-3, +10

za Oddsring

Do góry
#6527301 - 16/09/2015 15:17 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Chelsea Londyn – Maccabi Tel Aviv

Środa, 16 września, godz. 20:45, Stamford Bridge, Londyn (Wielka Brytania)

Mistrzowie Anglii na kolanach! Chelsea Londyn po pięciu kolejkach Premier League ma już na swoim koncie tyle porażek (trzy), ile podczas całego, ubiegłorocznego, 38-meczowego sezonu. Wliczając spotkania pucharowe i towarzyskie, The Blues z ostatnich siedmiu meczów wygrali tylko jeden. To kryzys, jakiego w zespole Jose Mourinho nie spodziewał się chyba nikt. Piłkarze Chelsea zapowiadają, że potyczka w Champions League z Maccabi Tel Aviv będzie punktem zwrotnym w ich sezonie.

Chelsea Londyn

The Blues w minioną sobotę przegrali na wyjeździe 1:3 z Evertonem po tym, jak trzykrotnie drogę do ich siatki odnalazł Steven Naismith, który w całym ubiegłym sezonie miał łącznie sześć bramek. Dla Chelsea była to druga porażka z rzędu. Jeszcze przed dłuższą przerwą na mecze reprezentacyjne, londyńczycy ulegli na własnym terenie 1:2 Crystal Palace, tracąc ostatniego gola w 81 minucie. Wcześniej udało im się z trudem pokonać 3:2 West Bromwich Albion (a przegrywali już 0:2), ale było to jak dotąd ich jedyne zwycięstwo w bieżącym sezonie.

Przed pierwszym i jedynym dotychczas trzypunktowym występem, The Blues ulegli jeszcze 0:3 Manchester City oraz zremisowali 2:2 ze Swansea City AFC. Trudno powiedzieć, co zadecydowało o tym, że początek sezonu w wykonaniu zespołu Mourinho jest tak słaby. Podczas okresu przygotowawczego Chelsea wygrywała z FC Barceloną i Paris Saint-Germain (po rzutach karnych), a teraz nie jest w stanie pokonać nawet średniaków z Premiership. Po pięciu kolejkach angielskiej ligi The Blues zajmują dopiero 17. miejsce, z zapasem ledwie dwóch oczek nad strefą spadkową. Prędzej czy później wezmą się w garść, ale strata do czołówki jest już pokaźna (11 punktów do Manchester City, sześć do Manchester United) i coraz trudniej będzie ją odrobić.

Maccabi Tel Aviv

Nawet w obliczu tak słabej formy Chelsea, nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa chyba Maccabi Tel Aviv za faworyta środowego starcia. Mistrzowie Izraela do fazy grupowej Champions League powracają w tym sezonie po 11 latach przerwy. Gdy doszli do tego etapu po raz ostatni (i zarazem jedyny) w sezonie 2004/2005, nie mieli szans w występach przeciwko Bayernowi Monachium, Juventusowi Turyn i Ajaksowi Amsterdam. Od tamtej pory Maccabi albo kończyło przygodę z Ligą Mistrzów na kwalifikacjach (jak rok temu, gdy w trzeciej rundzie uległo 2:3 w dwumeczu słoweńskiemu NK Maribor), albo od razu walczyło tylko w Lidze Europejskiej, także bez większych sukcesów.

Piłkarze serbskiego trenera Slavišy Jokanovicia w tym roku w ostatniej, decydującej rundzie kwalifikacji do Champions League rozprawili się z FC Basel (2:2, 1:1, awans dzięki większej liczbie goli na wyjeździe), a więc zespołem, który rundę wcześniej pokonał Lecha Poznań. W trzeciej rundzie Maccabi rywalizowało z czeską Viktorią Plzen (1:2, 2:0), a w drugiej z maltańskim Hibernians (1:2, 5:1). Dzięki tak wczesnemu włączeniu się w rywalizację o Ligę Mistrzów, piłkarze z Tel Awiwu nie musieli czekać do 22 sierpnia na inaugurację krajowej ligi, czyli pierwszy ważny mecz. Po trzech kolejkach izraelskiej ekstraklasy Maccabi zajmuje pozycję wicelidera. W miniony weekend zremisowało 1:1 z Hapoelem Ironi Kiryat Shmona, przerywając krótką passę dwóch wygranych.

Podsumowanie

Faworyt tego meczu może być tylko jeden. Jeśli Chelsea nie pokona w środę Maccabi, to można spodziewać się, że Jose Mourinho długo nie utrzyma stanowiska szkoleniowca The Blues. Przepaść pomiędzy skalą talentu piłkarzy jednego i drugiego zespołu wydaje się jednak tak olbrzymia, że londyńczycy po prostu muszą wygrać ten pojedynek. Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem i Chelsea wreszcie wkroczy na dobre w nowy sezon?

Chelsea Londyn

L, L, W, L, D

bramki 7-12, -5

Maccabi Tel Aviv

D, W, D, W, D

bramki 8-6, +2

za Oddsring

Do góry
#6536766 - 28/09/2015 22:15 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
FC Porto – Chelsea Londyn

Wtorek, 29 września, godz. 20:45, Estadio do Dragao, Porto (Portugalia)

Ćwierćfinalista ubiegłej edycji Ligi Mistrzów, FC Porto, w nowym sezonie jest jeszcze niepokonany. Dla odmiany, angielska Chelsea Londyn rozgrywki 2015/2016 zaczęła w fatalnym stylu, od porażek z przeciętnymi zespołami, i dopiero w ostatnich dniach złapała wiatr w żagle. Postawę obu drużyn - splecionych historycznie postacią Jose Mourinho - porównać będziemy mogli we wtorek w ramach pojedynku w grupie G Champions League.

FC Porto

Smoki od kwietnia 2015 r. mają na swoim koncie tylko jedną porażkę w oficjalnym meczu. Miała ona miejsce w ćwierćfinale minionej edycji Ligi Mistrzów, gdzie FC Porto przegrało 1:6 z Bayernem Monachium, odpadając tym samym z turnieju pomimo wygranej 3:1 z Niemcami w pierwszym meczu. Piąte (ex aequo) miejsce w Europie to dla Porto i tak znakomity wynik, najlepszy od momentu wygrania Champions League w 2004 r. Jedenaście lat temu trenerem Smoków był Jose Mourinho, ale w najbliższy wtorek architekt ówczesnego sukcesu usiądzie na ławce Chelsea Londyn.

Zespół prowadzony dziś przez Lopetegui po sześciu kolejkach przewodzi tabeli Ligi Sagres z dorobkiem 14 punktów (tyle samo oczek, ale przy gorszym bilansie bramkowym, ma jeszcze Sporting Lizbona). Porto w miniony weekend zremisowało na wyjeździe 2:2 z Moreirense FC, tracąc ostatniego gola na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego. Wcześniej Smoki wygrały z jednym ze swoich głównych rywali w walce o tytuł mistrza Portugalii, Benfiką Lizbona (1:0), a w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów zremisowały 2:2 z Dynamem Kijów. W ostatnim z wymienionych spotkań Porto także dało sobie wbić gola przed samym końcem, w 89. minucie.

Chelsea Londyn

Londyńska Chelsea po pięciu kolejkach Premier League miała na swoim koncie trzy porażki, a więc tyle, ile podczas całego minionego, 38-meczowego sezonu. Kryzys w The Blues sięgnął tak głęboko, że drużynę Mourinho stać było tylko na jedno zwycięstwo w siedmiu spotkaniach, wliczając w to pojedynki towarzyskie. Ten niechlubny start sezonu Chelsea ma już jednak za sobą. Niebiescy przełamali się, wygrywając w pierwszym meczu w Lidze Mistrzów 4:0 z Maccabi Tel Aviv po golach Williana, Oscara, Diego Costy i Cesca Fabregasa, dzięki czemu jako pierwsi objęli przodownictwo w grupie G.

Chelsea po pięciu meczach w Premiership znajdowała się na odległym, dopiero 17. miejscu, więc nawet upragniona wygrana w następnej kolejce 2:0 z Arsenalem Londyn oraz szczęśliwy remis 2:2 z Newcastle United w minioną sobotę nie pozwoliły drużynie Mourinho na znaczny skok w tabeli. W tym ostatnim pojedynku londyńczycy przegrywali już 0:2, ale udało im się zdobyć punkt dzięki szarży w końcówce, która zaowocowała golami w 79 i 86 minucie. Po siedmiu starciach The Blues są na 15. pozycji w tabeli Premier League, z dorobkiem ośmiu oczek i stratą również ośmiu punktów do pierwszego Manchesteru United.

Podsumowanie

Porto i Chelsea po raz ostatni grały ze sobą w Lidze Mistrzów w edycji 2009/2010. Obie drużyny trafiły wtedy do tej samej grupy, w której następnie zajęły dwa pierwsze miejsca. W obu bezpośrednich starciach górą byli The Blues, wygrywając najmniejszą możliwą różnicą goli, czyli po 1:0. Ich trenerem był jednak wtedy nie Mourinho, a Carlo Ancelotti. Czy w najbliższy wtorek Niebiescy ponownie odnajdą sposób na pokonanie Smoków?

FC Porto

D, W, D, W, W

bramki 10-5, +5

Chelsea Londyn

D, W, W, W, L

bramki 13-6, +7

za Oddsring

Do góry
#6536864 - 29/09/2015 11:22 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Juventus Turyn – FC Sevilla

Środa, 30 września, godz. 20:45, Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Druga drużyna ostatniej edycji Ligi Mistrzów oraz aktualny triumfator Ligi Europejskiej w nowym sezonie nie mogą się podnieść z kolan. Juventus Turyn i FC Sevilla w tabelach Serie A i Primera Division zajmują odległe, 15. miejsca. Nie trzeba chyba dodawać, że takiego obrotu spraw mało kto się spodziewał. Przed dwoma tygodniami, w pierwszej kolejce Champions League, obie ekipy odniosły jednak cenne zwycięstwa, co zwiastuje nam emocjonujący pojedynek w środę.

Juventus Turyn

W meczu otwarcia w bardzo wymagającej grupie D w Champions League, Juve pokonało na wyjeździe 2:1 Manchester City. Stara Dama przegrywała na Etihad Stadium 0:1 po samobójczej bramce Giorgio Chielliniego, ale zdołała przechylić szalę na swoją korzyść dzięki trafieniom Mario Mandžukicia w 70 minucie i Alvaro Moraty w 81 minucie. Od tamtej pory Juventus w ramach Serie A wygrał 2:0 z Genoą, zremisował 1:1 z beniaminkiem Frosinone Calcio, a w minioną sobotę przegrał bardzo ważną potyczkę z SSC Napoli (1:2).

Mistrzowie Włoch i finaliści Ligi Mistrzów po sześciu kolejkach Serie A mają w swoim dorobku tylko pięć punktów, co plasuje ich niewiele nad strefą spadkową. Odskocznią dla klubu Massimiliano Allegriego w pierwszej fazie sezonu może pozostać Champions League, jeśli Juve będzie w europejskich pucharach kontynuować to, co prezentowało w minionej kampanii. Stara Dama co prawda w finale przegrała z FC Barceloną, ale wcześniej wyeliminowała z turnieju inny hiszpański klub, Real Madryt, a w fazie grupowej pokonała również Atletico Madryt. Warto też pamiętać, że Juventus na własnym stadionie jest niepokonany w Lidze Mistrzów już od 13 spotkań.

FC Sevilla

Andaluzyjczycy przed dwoma tygodniami zanotowali pierwszą domową wygraną w Champions League od 2009 r. Po dwóch golach z rzutów karnych oraz trafieniu w końcówce w wykonaniu Jewhena Konoplianki, Sevilla pokonała 3:0 Borussię Moenchengladbach. Co ciekawe, Hiszpanom w tym meczu czeski sędzia podyktował jeszcze trzecią jedenastkę, ale nie potrafił zamienić jej na gola Kevin Gameiro. Zespół z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie przewodzi tabeli swojej grupy po pierwszych dwóch meczach, ale w Primera Division na razie zbiera tęgie baty.

Do ostatniej soboty Sevilla zamykała tabelę hiszpańskiej ligi, z "dorobkiem" tylko dwóch punktów po pięciu meczach. Piłkarze Unaia Emery'ego przerwali tę fatalną passę, wygrywając 3:2 z Rayo Vallecano. W meczu tym ponownie błysnął w samej końcówce Konoplianka, strzelając gola na wagę trzech punktów w 86 minucie. Pomimo tej wygranej, humory w szatni Sevilli wciąż raczej nie dopisują. Ekipa z Andaluzji nieprędko wygrzebie się z dolnej części tabeli i długo jeszcze pamiętać będzie o tym, jak traciła punkty w pojedynkach z Levante Valencia czy UD Las Palmas.

Podsumowanie

Sevilla ma całkiem dobre wspomnienia związane z Juventus Stadium. W 2014 r. na obiekcie tym rozegrany został finał Ligi Europejskiej, w którym Andaluzyjczycy triumfowali nad Benfiką Lizbona. Najbliższa środa pokaże, czy stadion Juventusu pozostanie szczęśliwym miejscem dla drużyny Emery'ego. Czy Sevilli uda się wywieźć z Turynu jakieś punkty?

Juventus Turyn

L, D, W, W, D

bramki 7-5, +2

FC Sevilla

W, L, L, W, D

bramki 8-7, +1

za Oddsring

Do góry
#6537726 - 30/09/2015 11:20 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Manchester United – VfL Wolfsburg

Środa, 30 września, godz. 20:45, Old Trafford, Manchester (Wielka Brytania)

Piłkarze VfL Wolfsburg wciąż mają w pamięci pięciobramkowy popis Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, który pozbawił ich złudzeń co do tego, kto jest najlepszą drużyną w Niemczech. Z kolei Manchester United w miniony weekend wskoczył na pierwsze miejsce w Premier League. W Lidze Mistrzów powody do zadowolenia jak dotąd mają jednak wyłącznie Wilki, które wygrały swój pierwszy mecz, podczas gdy podobna sztuka nie udała się Czerwonym Diabłom.

Manchester United

W pierwszym pojedynku w ramach grupy B Manchester United niespodziewanie uległ 1:2 PSV Eindhoven. Holenderskie media przed tym meczem ostrzegały, że na Philips Stadion "pożarty żywcem" zostanie Memphis Depay, który latem zamienił barwy PSV na grę w koszulce United. Mimo to właśnie on strzelił bramkę dającą Manchesterowi prowadzenie 1:0, a w dodatku asystował mu inny Holender, Daley Blind. Czerwone Diabły z prowadzenia cieszyły się jednak tylko sześć minut, a ostatecznie nie wywiozły z Eindhoven ani jednego punktu, przez co po pierwszej turze spotkań zajmują trzecie miejsce w tabeli swojej grupy.

Piłkarzom Luisa van Gaala lepiej niż w Lidze Mistrzów idzie w angielskiej Premiership. Red Devils w ostatnich trzech ligowych meczach strzelali dokładnie po trzy gole, a tyle samo trafień zdobyli także w niedawnym występie w ramach Pucharu Ligi. Taka dyspozycja strzelecka przełożyła się na wygrane z Liverpool FC (3:1), Southampton FC (3:2), Ipswich Town (3:0) i Sunderlandem (3:0). Po siedmiu kolejkach United przewodzą tabeli Premiership z dorobkiem 16 punktów i przewagą jednego oczka nad rywalem zza miedzy, Manchesterem City.

VfL Wolfsburg

Wicemistrzowie Niemiec udanie rozpoczęli sezon 2015/2016, ale w ubiegły wtorek miejsce w szeregu wskazał im Robert Lewandowski. Wolfsburg długo prowadził 1:0 w hitowym starciu na Allianz-Arena z Bayernem Monachium, ale gdy Polak wkroczył na boisko, szybko zepsuł Wilkom humory. W ciągu jedynie dziewięciu minut Lewandowski trafił do siatki Wolfsburga pięciokrotnie, bijąc tym samym wiele rekordów Bundesligi. W konsekwencji Wilki nie zbliżyły się w ligowej tabeli do Bayernu, lecz się od niego oddaliły. Po dziewięciu meczach zajmują czwarte miejsce w Bundeslidze i wszystko wskazuje na to, że czeka ich bardzo zacięta walka nie o mistrzostwo, a o obronę wicemistrzostwa kraju.

W minioną sobotę podopieczni Dietera Heckinga zremisowali 1:1 z zamykającym tabelę Hannoverem 96, co pokazuje, jak bardzo podłamał ich obrót spraw w meczu z Bayernem. Jeśli nie zapomną szybko o popisach Lewandowskiego, to trudno będzie oczekiwać po nich dobrego wyniku w trudnym starciu z Manchesterem na Old Trafford. W swoim pierwszym meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów Wolfsburg wygrał 1:0 z CSKA Moskwa po golu Juliana Draxlera i zajmuje aktualnie drugie miejsce w tabeli grupy B, bezpośrednio nad swoim najbliższym rywalem.

Podsumowanie

Po raz pierwszy w historii VfL i Red Devils grali ze sobą na Old Trafford dokładnie sześć lat temu (co do dnia), 30 września 2009 r. Wówczas United zwyciężyli 2:1 po bramkach Ryana Giggsa i Michaela Carricka, choć przegrywali 0:1 po celnym uderzeniu Edina Džeko. W rewanżu w Wolfsburgu górą ponownie był Manchester, który po hat-tricku Michaela Owena wygrał 3:1. Czy pierwszy bezpośredni pojedynek obu drużyn w bieżącym sezonie także zakończy się wygraną United?

Manchester United

W, W, W, L, W

bramki 13-5, +8

VfL Wolfsburg

D, L, W, W, D

bramki 5-6, -1

za Oddsring

Do góry
#6551043 - 19/10/2015 18:14 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Arsenal Londyn – Bayern Monachium

Wtorek, 20 października, godz. 20:45, Emirates Stadium, Londyn (Wielka Brytania)

Po dwóch kolejkach rywalizacji w grupie F, Arsenal Londyn niespodziewanie nie ma w swoim dorobku ani jednego punktu, mimo iż grał już z dwoma teoretycznie najsłabszymi zespołami. Mając w najbliższej perspektywie dwie potyczki z idącym w tym roku jak burza Bayernem Monachium, Kanonierzy muszą się wznieść na wyżyny, aby nie zakończyć swojej przygody z Ligą Mistrzów na tak wczesnym etapie. Czy uda im się wygrać na Emirates Stadium z Bawarczykami?

Arsenal Londyn

Zespół Arsene'a Wengera w angielskiej Premier League radzi sobie bardzo dobrze. Dwie niedziele temu udało mu się rozgromić 3:0 Manchester United i tym samym przeskoczyć go w tabeli, awansując na drugie miejsce (zaraz za Manchester City). W miniony weekend Kanonierzy również zaaplikowali swoim rywalom trzy bramki, nie tracąc żadnej - wynikiem 3:0 zakończyła się wyjazdowa potyczka z Watford FC (co ciekawe, po godzinie gry było 0:0). W obu tych spotkaniach na listę strzelców wpisał się znajdujący się w życiowej formie Alexis Sanchez (10 goli w ostatnich sześciu meczach, wliczając reprezentacyjne).

O ile The Gunners mają liczne powody do zadowolenia ze swojej postawy na angielskim podwórku, o tyle w Lidze Mistrzów wyraźnie im się w bieżącym sezonie nie wiedzie. Olbrzymim rozczarowaniem była już wyjazdowa porażka 1:2 z Dynamem Zagrzeb w pierwszej kolejce, ale kolejny występ nie przyniósł jakiejkolwiek poprawy. Kanonierzy ulegli na własnym terenie 2:3 Olympiakosowi Pireus i w konsekwencji pozostają jedynym klubem z zerowym dorobkiem punktowym w grupie F. Ekipa Wengera musi więc wywalczyć jakieś oczka w najbliższych dwóch meczach, jakie rozegra - obu z Bayernem.

Bayern Monachium

Można zaryzykować tezę, że drużyna z Monachium w pierwszej fazie kampanii 2015/2016 jest najlepszym zespołem na kontynencie europejskim. Bayern przegrał 1 sierpnia po rzutach karnych mecz o Superpuchar Niemiec z VfL Wolfsburg, ale od tamtej pory wygrał następnych 15 oficjalnych spotkań. W Lidze Mistrzów Bawarczycy pewnie przewodzą tabeli swojej grupy, z perfekcyjnym bilansem goli 8-0 i sześcioma punktami. Udało im się jak dotąd rozprawić 3:0 z Olympiakosem i 5:0 z Dynamem.

Powalające na kolana wyniki osiągane przez Der FCB to w dużej mierze efekt gry dwóch napastników: Roberta Lewandowskiego i Thomasa Müllera. W Bundeslidze, gdzie Bayern wygrał wszystkie dziewięć spotkań i może się pochwalić kompletem 27 punktów, Polak zdążył strzelić już 12 goli, a Niemiec - dziewięć bramek. Poza Borussią Dortmund (która jest wiceliderem Bundesligi, ze stratą siedmiu punktów), żaden inny niemiecki klub nie strzelił w bieżącym sezonie tylu goli, co dwaj wspomniani piłkarze Bayernu. W minioną sobotę Bayern co prawda skromnie wygrał 1:0 z Werderem Brema, ale we wcześniejszych sześciu meczach łącznie zdobył aż 24 bramki i znowu może się rozstrzelać w pojedynku z Arsenalem.

Podsumowanie

Starcie Arsenalu z Bayernem zapowiada się na olbrzymi hit, a wszystko za sprawą naprawdę trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się ten pierwszy klub. Kanonierzy nie mogą sobie pozwolić na to, aby po pierwszej turze spotkań z wszystkimi zespołami ze swojej grupy, nie mieć ani jednego punktu. Tym bardziej, że czwarty mecz zagrają w Monachium. Czy zatem The Gunners zmotywują się odpowiednio i wywalczą pierwsze oczka w Lidze Mistrzów?

Arsenal Londyn

W, W, L, W, W

bramki 15-6, +9

Bayern Monachium

W, W, W, W, W

bramki 19-2, +17

za Oddsring

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Kibicuj Polakom w Lidze Mistrzów!

Najważniejsze dla naszej Reprezentacji starcia już za nami, więc teraz możemy już spokojnie śledzić poczynania polskich piłkarzy w Lidze Mistrzów. Mamy nadzieję, że w najbliższy wtorek i środę na mistrzowskich boiskach błyszczeć będzie nie tylko Robert Lewandowski, ale także inni Polacy, jak na przykład Wojciech Szczęsny, czy Grzegorz Krychowiak. Abyś mógł ich mecze oglądać na luzie - jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% jego stawki!

Postaw na Ligę Mistrzów z bonusem 50%!

Pewnie już wiesz, jak to działa, ale dla przypomnienia:

1. Postaw dowolny zakład na Ligę Mistrzów po kursie min. 2.0 między 16:01 w poniedziałek 19 października, a zakończeniem ostatniego spotkania tej kolejki.
2. Jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wyskokości 50% jego stawki do 50 zł.
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com podając numer przegranego zakładu, a my w ciągu 48 godzin dopiszemy odpowiednią kwotę do Twojego konta gracza.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0 między 16:01 w poniedziałek 19 października, a zakończeniem ostatniego spotkania tej kolejki w środę 21 października 2015 r.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład na Ligę Mistrzów zostanie w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, zawierające zakład składowy na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Promocja obejmuje wyłącznie mecze najbliższej kolejki Ligi Mistrzów, tzn: Arsenal Londyn - Bayern Monachium, BATE Borysów - FC Barcelona, Bayer Leverkusen - AS Roma, FC Valencia - KAA Gent, NK Dinamo Zagrzeb - Olympiakos Pireus, Dynamo Kijów - Chelsea Londyn, Zenit St. Petersburg - Olympique Lyon, FC Porto - Maccabi Tel Aviv, Atletico Madryt - FC Astana, Wolfsburg - PSV, Galatasaray Istambuł - Benfica Lizbona, Malmo FF - Szachtar Donieck, Manchester City - FC Sevilla, Paris Saint- Germain - Real Madryt, CSKA Moskwa - Manchester United oraz Juventus Turyn - Borussia M'gladbach.
8. Zakłady na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów postawione przed rozpoczęciem promocji nie są brane pod uwagę. Zakłady postawione w czasie trwania promocji, ale nie zawierające zakładu na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów nie są brane pod uwagę.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
10. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
12. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
13. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing.
14. Promocja dostępna jest wyłącznie dla obywateli Polski.

Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!

Do góry
#6552344 - 21/10/2015 09:34 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Paris Saint-Germain – Real Madryt

Środa, 21 października, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja)

W grupie A wszystko jak dotąd przebiega zgodnie z przewidywaniami. Po dwóch kolejkach komplet punktów mają zarówno Paris Saint-Germain, jak i Real Madryt, podczas gdy pozostałe dwie ekipy nie zdobyły jeszcze choćby gola. Tak Les Parisiens, jak i Królewscy są aktualnie liderami tabeli w swoich krajowych ligach, a teraz spróbują udowodnić sobie, kto może w tym sezonie liczyć na więcej w Champions League.

Paris Saint-Germain

PSG w sobotni wieczór męczyło się na wyjeździe w Bastią, zapewniając sobie trzy punkty dopiero w końcowych 20 minutach. To właśnie wtedy dwukrotnie drogę do siatki gospodarzy odnalazł niezawodny Zlatan Ibrahimović (2:0). Doświadczony Szwed po sześciu występach w Ligue 1 ma na swoim koncie sześć bramek. Dołożył także dwa gole dla swojej reprezentacji (przeciwko Mołdawii i Liechtensteinowi) podczas niedawnej przerwy na mecze eliminacji do EURO 2016, ale w Lidze Mistrzów na listę strzelców jak dotąd się nie wpisał.

Piłkarze Laurenta Blanca dzięki wygranej z Bastią utrzymali pięć punktów przewagi w tabeli Ligue 1 nad Angers SCO i Caen, które niespodziewanie pozostają na podium francuskiej ligi. PSG w bieżącym sezonie jest jeszcze niepokonane w jakichkolwiek rozgrywkach. Za wyjątkiem remisów z Bordeaux i Stade de Reims, wygrało wszystkie pozostałe mecze. Paryżanie po raz ostatni przegrali oficjalne spotkanie... w kwietniu, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, przeciwko FC Barcelonie. W bieżącej kampanii Champions League PSG rozprawiło się 2:0 z Malmö FF i 3:0 z Szachtarem Donieck.

Real Madryt

"Do zera" ze znacznie niżej notowanymi rywalami w LM wygrali także Królewscy. Łącznie udało im się ustrzelić jednego gola więcej, niż PSG (4:0 z Szachtarem i 2:0 z Malmö), a więc to oni dzięki minimalnie lepszemu bilansowi bramkowemu znajdują się po dwóch kolejkach na pozycji lidera grupy A. Jeśli Realowi uda się pokonać w środę PSG, to ekipa ze stolicy Hiszpanii będzie już naprawdę blisko wywalczenia awansu z grupy. Królewskim w osiągnięciu tego celu spróbuje jednak przeszkodzić m.in. ich stary znajomy, Angel di Maria - Argentyńczyk, który ponoć właśnie wyleczył kontuzję, w bluzie Realu biegał jeszcze w 2014 r., a teraz uprzykrzy życie dawnym kolegom.

Królewscy w bieżącym sezonie są jeszcze niepokonani (nie licząc sparingów), ale na pierwszą pozycję w tabeli Primera Division udało im się wdrapać dopiero w minioną sobotę. Real wykorzystał potknięcie poprzedniego lidera, Villareal (który przegrał z Celtą de Vigo) i wskoczył na najwyższe miejsce dzięki własnej wygranej 3:0 nad Levante Valencia. Mecz ten okazał się przełomowy dla Cristiano Ronaldo, który wreszcie strzelił gola po tym, jak nie trafiał do siatki w czterech ostatnich ligowych występach. Na szczęście dla Realu, Portugalczykowi w Lidze Mistrzów idzie znacznie lepiej - wbił trzy bramki Szachtarowi, a dwie Malmö.

Podsumowanie

Pojedynek półfinalisty i ćwierćfinalisty ostatniej edycji Ligi Mistrzów niewątpliwie będzie jednym z największych piłkarskich hitów tego tygodnia. Bądź co bądź istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że Real i PSG trafią na siebie ponownie na którymś etapie fazy pucharowej LM. Ani francuski, ani hiszpański klub w tym sezonie nie przegrał jeszcze z nikim i z pewnością nie chciałby doznać pierwszej porażki właśnie w tę środę. Który zespół po tym meczu będzie liderem grupy A?

Paris Saint-Germain

W, W, W, W, W

bramki 14-2, +12

Real Madryt

W, D, W, D, W

bramki 8-2, +6

za Oddsring

10 EUR bonus dla graczy nie mieszkajacych w Polsce - Opis

Do góry
#6552625 - 21/10/2015 18:13 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
VfL Wolfsburg – PSV Eindhoven

Środa, 21 października, godz. 20:45, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

Tak wyrównanej grupy w Lidze Mistrzów nie mieliśmy chyba od dawna. Po dwóch kolejkach wszystkie cztery zespoły mają na koncie po jednej wygranej i po jednej porażce. Co ciekawe, każdy z nich zdołał jak dotąd strzelić dokładnie tyle samo goli, ile stracił. W praktyce nie ma więc jakiejkolwiek różnicy pomiędzy pierwszą pozycją, okupowaną przez PSV Eindhoven, a czwartą zajmowaną przez VfL Wolfsburg. Oba wymienione kluby zmierzą się ze sobą w środę po raz pierwszy w historii.

VfL Wolfsburg

Wicemistrzowie Niemiec w sobotę odetchnęli z ulgą. Po tym jak w czterech poprzednich meczach nie potrafili ani razu odnotować zwycięstwa, udało im się wreszcie zwyciężyć z Hoffenheim. W tym pojedynku, zakończonym wygraną Wilków 4:2, hat-tricka ustrzelił Max Kruse (gole w 1, 62 i 83 minucie). Dla niemieckiego napastnika były to pierwsze bramki zdobyte od momentu letniej przeprowadzki do Wolfsburga z Borussii Moenchengladbach. Dzięki tej wygranej, VfL po dziewięciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w Bundeslidze. Do drugiej Borussii Dortmund traci pięć oczek, a do pierwszego Bayernu Monachium aż 12.

Zawodnicy prowadzeni przez Dietera Heckinga swoją kampanię w Lidze Mistrzów rozpoczęli od wygranej 1:0 z CSKA Moskwa - obiektywnie trzeba przyznać, że był to najniższy możliwy wymiar kary dla rosyjskiego zespołu, biorąc pod uwagę to, co faktycznie działo się na boisku. W drugiej kolejce wicemistrzowie Niemiec prowadzili od 4 minuty na Old Trafford z Manchester United, ale nie zdołali wywieźć z Wielkiej Brytanii ani jednego punktu. Gospodarze jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu, a zaraz po zmianie stron wyszli na prowadzenie 2:1, które utrzymało się do końca.

PSV Eindhoven

Z Czerwonymi Diabłami lepiej poradziło sobie holenderskie PSV Eindhoven. Ten mecz przebiegał zgoła odwrotnie - to United jako pierwsi objęli prowadzenie na Philips Stadion, ale Boeren szybko odrobili straty i dowieźli do końca prowadzenie 2:1. Gole dla zespołu Philipa Cocu strzelili w tym spotkaniu Hector Moreno (pierwszy gol Meksykanina w barwach PSV) oraz Luciano Narsingh. Holendrzy drugi grupowy mecz rozegrali w podmoskiewskich Chimkach z CSKA, ale tym razem nie zaprezentowali się najlepiej. Po 36 minutach gry przegrywali już 0:3. Dwie bramki Maxime'a Lestienne'a zdobyte w drugiej połowie pozwoliły jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki do 2:3.

Przegrana z CSKA była jedną z dwóch poniesionych jak dotąd przez PSV w tym sezonie. Druga miała miejsce we wrześniu w Eredivisie, w pojedynku z Heraclesem, który na ten moment, po dziewięciu kolejkach, ma tyle samo punktów, co PSV. Obie ekipy mogą pochwalić się 18 oczkami, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek, to drużyna z Eindhoven znajduje się wyżej w tabeli, na trzecim miejscu. PSV do drugiego Feyenoordu Rotterdam i pierwszego Ajaksu Amsterdam traci cztery punkty. Traciłoby dwa, gdyby w minioną sobotę potrafiło pokonać SBV Excelsior, tymczasem tylko zremisowało z nim 1:1, tracąc niefortunnie gola w doliczonym czasie gry.

Podsumowanie

Wolfsburg i PSV nigdy jeszcze nie spotkały się ze sobą choćby w sparingu. Wilki w całej swojej historii tylko trzykrotnie grały z zespołami z Holandii, wygrywając dwa z tych spotkań. Z kolei PSV legitymuje się słabym bilansem dziewięciu zwycięstw, siedmiu remisów i aż 17 porażek w dotychczasowych 33 występach przeciwko klubom z Niemiec. Czy VfL jest w stanie jeszcze bardziej popsuć statystyki holenderskiego zespołu?

VfL Wolfsburg

W, L, L, D, L

bramki 7-12, -5

PSV Eindhoven

D, W, L, W, W

bramki 10-8, +2

za Oddsring

Do góry
#6559064 - 03/11/2015 06:07 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie Benfica-Galatasaray
Typ: over 2.5
Kurs 1.75
BUk Betsson
Godz: 03.11.2015 / 20:45
Analiza: W tym spotkaniu które wybrałem na dzień jutrzejszy ekipa Benfiki podejmowała będzie na swoim stadionie druzyne galatasaray, gospodarze muszą sobie wziąść rewanż za wpadkę w poprzedniej kolejce gdzie gospodarze wygrali na swoim stadionie 2 do 1 ,ale nie wiem czy do końca zasłużyli na to zwycięsto, ponieważ zawodnicy ze stolicy Portugalii stworzyli sobie też kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. benfica na swoim stadionie myli się niezwykle rzadko i moim zdaniem w tym spotkaniu nie może być innego wyniku aniżeli wygranej zespołu gospodarzy , myślę że słabe spotkanie Turków na wyjazdach w tym meczu też się momentalnie nie zmienią, nie potrafili ograć nawet słabej astany na wyjeździe więc wątpie żeby w tym spotkaniu byli w stanie powalczyć o ligowe punkty, myślę że gospodarze będą prowadzili już do połowy spotkania , tutaj jest to dla mnie 100% pewniak i nie stawiałbym czy Benfica na swoim stadionie pokona Galatarasary tylko ile zdoła strzelić bramek zespołowi z Turcji, dlatego postawiłbym na wynik 2:1 , moze 3:1.

Do góry
#6559102 - 03/11/2015 12:39 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: baku193]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Real Madryt – Paris Saint-Germain

Wtorek, 3 listopada, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu, Madryt (Hiszpania)

Po trzech kolejkach spotkań nadal trudno przewidzieć, kto zakończy tę fazę Ligi Mistrzów na pierwszym miejscu w tabeli grupy A. W dużej mierze może się to jednak wyjaśnić już we wtorek, po rewanżowym meczu Realu Madryt i Paris Saint-Germain. Królewscy oraz Les Parisiens po jednej turze spotkań z każdym rywalem mają w dorobku po siedem punktów, a w bezpośrednim pojedynku przed dwoma tygodniami zremisowali ze sobą 0:0.

Real Madryt

Real, podobnie zresztą jak PSG, nie stracił jeszcze w tej edycji Champions League ani jednego gola. Oprócz bezbramkowego remisu z francuskim zespołem, Królewscy pokonali 4:0 ukraiński Szachtar Donieck i 2:0 szwedzkie Malmö FF. Odrobinę lepszy bilans goli od PSG daje Realowi w tej chwili pierwsze miejsce w tabeli grupy. Jeśli piłkarzom Rafaela Beniteza uda się we wtorek wykorzystać atut własnego stadionu i pokonać mistrzów Francji, znajdą się na dobrej drodze do zapewnienia sobie pierwszego miejsca w grupie. Real będzie bowiem bezsprzecznie faworytem dwóch ostatnich rewanżowych spotkań.

Na krajowym podwórku Królewscy przewodzą po 10 kolejkach tabeli Primera Division. W minioną sobotę pokonali 3:1 UD Las Palmas, a tydzień wcześniej identycznym wynikiem zakończył się ich wyjazdowy mecz z rewelacją rozgrywek 2015/2016, Celtą de Vigo (strata Celty do Realu i FC Barcelony to tylko trzy punkty). Bardzo dobrą wiadomością dla Realu jest to, że w obu tych spotkaniach drogę do siatki rywali odnalazł Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jeszcze niedawno zmagał się z lekkim kryzysem strzeleckim - nie miał żadnego gola w czterech kolejnych ligowych występach. W Champions League jest natomiast liderem tabeli strzelców, z pięcioma bramkami.

Paris Saint-Germain

Podobnie jak Real, tak również PSG przystąpi do wtorkowego meczu Ligi Mistrzów z pozycji lidera tabeli własnej ligi. Warto jednak odnotować, że Les Parisiens mają znacznie większy komfort w Ligue 1 - ich przewaga nad Olympique Lyon, Angers SCO i Saint Etienne wynosi już 10 punktów, podczas gdy Realowi rywale cały czas depczą po piętach. PSG w sześciu ostatnich kolejkach francuskiej ligi notowało same zwycięstwa. Ostatnie dwa to 1:0 ze Stade Rennes i 4:1 z Saint Etienne. Ogółem z 12 meczów Ligue 1 w tym sezonie paryski klub wygrał 10, a dwa zremisował.

Podopieczni Laurenta Blanca mogą być zadowoleni również z wyników, jakie notują w Lidze Mistrzów, choć trzeba obiektywnie przyznać, że - nie licząc Realu - trafili na dość łatwych rywali. Les Rouge-et-Bleu wygrali 2:0 z Malmö FF oraz 3:0 z Szachtarem Donieck, co w połączeniu z remisem 0:0 z Królewskimi daje im na ten moment drugie miejsce w tabeli. Paryżanie raczej nie będą mieli jakichkolwiek problemów z wywalczeniem awansu, ale ze względów prestiżowych z pewnością chcieliby wyprzedzić Real w tabeli grupy. Aby tego dokonać, nie mogą pozwolić sobie na porażkę w stolicy Hiszpanii.

Podsumowanie

Wynik wtorkowego meczu najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto ostatecznie zajmie pierwsze, a kto drugie miejsce w tabeli grupy A. Przy założeniu, że ponownie padnie remis 0:0, kluczowe okażą się końcowe bilanse bramkowe po sześciu meczach. Przyjezdnych powinien w Madrycie satysfakcjonować co najmniej bramkowy remis - dzięki niemu, ze względu na podwójnie liczone gole na wyjeździe, PSG wyprzedzi Real w tabeli. Czy mistrzowie Francji okażą się lepsi od aktualnego lidera Primera Division?

Real Madryt

W, W, D, W, D

bramki 10-3, +7

Paris Saint-Germain

W, W, D, W, W

bramki 9-2, +7

za Oddsring

Do góry
#6559119 - 03/11/2015 13:44 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Borussia Monchengladbach - Juventus
Typ: 1 (remis nie ma zakładu)
Kurs: 2.15
Buk: Betsson

Gdyby to spotkanie odbywało się w zeszłym sezonie lub nawet dwa miesiące temu zdecydowanym faworytem byłby Juventus. jednak sytuacja w sporcie, a tym bardziej w piłce nożnej jest bardzo dynamiczna i jak dla mnie to więcej argumentów przemawia za zwycięstwem Borussia Monchengladbach. W rodzimej lidze Źrebaki wygrały wszystkie sześć ostatnich spotkań. Czy jest to konsekwencja wypracowanej przed sezonem formy, czy też zwolnienia Luciena Favre'a nie mnie to oceniać. Obiektywnie jednak należy stwierdzić, że Borussia Mgl. gra ostatnio bardzo dobrze. Skutecznie w ofensywie i bardzo solidnie w obronie. Dość napisać, że w starciu ze Starą Damą w Turynie nie dali sobie strzelić bramki. I choć szanse na awans z grupy do następnej fazy Ligi Mistrzów są niewielkie tak jestem niemal pewien, że gospodarze nie spuszczą z tonu i zagrają dzisiaj w pełni zmotywowani o całą pulę. Co do rywali to Juventus daleki jest od drużyny, która w ubiegłym roku awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Nie ma wielu podstawowych zawodników z tamtej ekipy: Vidala, Teveza, Pirlo, zaś ich zmiennicy są zwyczajnie słabsi. Pogba choć się stara na pewno nie jest liderem drużyny na miarę Pirlo. Nie ma jego charyzmy oraz takiego wpływu na grę. W Serie A Juventus z trudem wygrywa, zaś na wyjazdach często traci bramki i punkty. Remis nie będzie złym wynikiem dla gosci przy ich obecnej dyspozycji, jednak jak się gra na remis to wiadome jak to się kończy.

Do góry
#6559275 - 03/11/2015 19:32 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie Bayern -Arsenal
Typ: x/1
Kurs 3.60
Buk Betsson
Godz: 04.11.2015 / 20:45
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie w którym ekipa Bayernu podejmowała będzie na swoim stadionie drużyne Londyńskiego Arsenalu, w pierwszym spotkaniu rozegranym w Londynie ekipa Arsenalu wygrała 2:0, pomimo iż Bayern miał swoje sytuację do zdobycia bramki,stworzył sobie nawet sporo więcej sytuacji do zdobycia bramki, ale nic nie chciało wpaść do siatki, teraz Bayern gra na swoim stadionie i żeby być praktycznie pewnym do wyjśćia z grupy musiałbym w tym meczu zdobyć komplet punktów, w ten sposób praktycznie blokuje też wyjscie z grupy Arsenalowi , który przed pierwszymi spotkaniami uznawany był za jednego z faworytów do wygrania tej grupy. Bayern na swoim stadionie myli się niezwykle rzadko zaliczył teraz aż 9 wygranych na swoim stadionie pod rząd, strzelając w tych spotkaniach 33 bramki a stracił tylko 3, arsenal natomiast ostatnio zaliczył sporą wpadkę w spotkaniu pucharowym z zespołem Sfeffield i myślę że tutaj może być kolejna wpadka, mój typ na to spotkanie to wygrana zespołu gospodarzy oraz wynik 2:1 a do połowy na wynik 1:1.

Do góry
#6559640 - 04/11/2015 10:36 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: Valverde]
rafal08 Online   karty
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113026
Skąd: Las Vegas
Bayern Monachium – Arsenal Londyn

Środa, 4 listopada, godz. 20:45, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Dla idącego jak burza w tym sezonie Bayernu Monachium, porażka 0:2 z Arsenalem Londyn przed dwoma tygodniami była zaskoczeniem - zwłaszcza, że Kanonierzy ulegli wcześniej dwóm znacznie słabszym zespołom z grupy F. W rewanżu na Allianz-Arena Bawarczycy liczą na odegranie się za tamten wynik i umocnienie się na pierwszym miejscu w tabeli. Arsenal w dalszym ciągu ma nóż na gardle i tylko trzy punkty na koncie, dlatego po raz kolejny potrzebuje wygranej. Zwiastuje to bardzo emocjonujący pojedynek.

Bayern Monachium

W szeregi Bayernu po fenomenalnym starcie sezonu 2015/2016 (13 zwycięstw z rzędu) wdarło się już pierwsze rozluźnienie. Z ostatnich czterech spotkań drużyna Pepa Guardioli wygrała tylko dwa. Obok porażki z Arsenalem, zgubiła punkty również w miniony piątek w Bundeslidze, remisując na wyjeździe 0:0 z Eintrachtem Frankfurt. W konsekwencji przewaga Bayernu nad drugą w ligowej tabeli Borussią Dortmund zmalała do pięciu punktów. Bawarczycy w ubiegłym tygodniu mieli jednak też powody do radości - odnotowali jedno bardzo cenne zwycięstwo, w Pucharze Niemiec z wicemistrzem kraju, VfL Wolfsburg (3:1 na wyjeździe).

W Lidze Mistrzów po jednej turze spotkań z każdym rywalem Bayern przewodzi tabeli grupy F. Zanim przegrał z The Gunners, pokonał 3:0 Olympiakos Pireus i rozgromił aż 5:0 Dynamo Zagrzeb. Drużyna Guardioli w tym tygodniu może jednak spaść nawet na trzecie miejsce w tabeli. Stanie się tak, jeśli ponownie przegra z Arsenalem, a jednocześnie Olympiakos (który ma w tej chwili sześć punktów) pokona na własnym terenie Dynamo. Bawarczycy nie chcieliby w ten sposób skomplikować sobie sytuacji w grupie, dlatego do rewanżu z Kanonierami z pewnością podejdą w pełni zmobilizowani i gotowi do gry na 100 proc. możliwości.

Arsenal Londyn

Wydawało się, że już nic nie będzie w stanie uchronić Arsenalu Londyn przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów na etapie rozgrywek grupowych. Kanonierzy nadzwyczaj dobrze radzą sobie w tym sezonie w Premiership (druga pozycja w tabeli, tyle samo punktów co lider), ale w Champions League po prostu im nie szło. Najpierw przegrali 1:2 z Dynamem Zagrzeb, a następnie 2:3 z Olympiakosem Pireus. Nie napawało to optymizmem zwłaszcza w kontekście dwóch kolejnych spotkań z ultrasilnym Bayernem. Tymczasem Kanonierzy pozytywnie zaskoczyli i powrócili do gry o awans.

Zespół Arsene'a Wengera z ostatnich sześciu spotkań wygrał pięć, a przegrał tylko jedno. Ta jedyna porażka, jaka nastąpiła w ubiegły wtorek, była jednak mocno upokarzająca. Arsenal uległ 0:3 Sheffield Wednesday (drużyna z ligi Championship) w 1/8 finału Pucharu Ligi i tym samym pożegnał się z tym turniejem. Doprawdy trudno wytłumaczyć, dlaczego Kanonierzy poza Premiership nie potrafią w tym sezonie odnaleźć rytmu gry. W angielskiej lidze wygrali pięć ostatnich meczów, w tym 3:0 w miniony weekend ze Swansea City AFC, co daje im 25 punktów po 11 kolejkach, gwarantujące pozycję wicelidera tabeli, zaraz za Manchester City.

Podsumowanie

Przed dwoma tygodniami na Emirates Stadium aż do 77 minuty utrzymywał się bezbramkowy wynik. Właśnie wtedy prowadzenie gospodarzom dał Oliver Giroud, wpuszczony na boisko zaledwie trzy minuty wcześniej. W doliczonym czasie gry rezultat na 2:0 ustalił Mesut Özil. Bayern nie pokonał Petra Cecha ani razu, mimo że oddał w kierunku jego bramki dziewięć celnych strzałów, a w dodatku był w posiadaniu piłki aż przez 70 proc. czasu gry. Czy Bawarczykom uda się w środę zrewanżować za porażkę w Londynie?

Bayern Monachium

D, W, W, L, W

bramki 8-3, +5

Arsenal Londyn

W, L, W, W, W

bramki 10-4, +6

za Oddsring

Do góry
Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >

Moderator:  Akhu, Biszop 

Kto jest online
4 zarejestrowanych użytkowników (forty, rafal08, adingh, burbon), 1730 gości oraz 54 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50935 Tematów
5789462 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47