Polska piłka jest chora na zapalenie płuc, a trenerzy chorują na głowy.
Za 0 z tyłu obrona i bramkarz po meczu przebiegaliby by 20 okrążeń stadionu, trener 30 okrążeń, (dyrektor, prezes) 50 okrążeń.
A temu ruskowi to osobiście do dupy bym nakopał.
Chorzy ludzie... i co z tego, że będzie 0:0? Ja mam to głębokom w dupie.
Bardzo dziwne, że w innych krajach mecze obfitują w bramki...
u nas musi być 0:0, dogrywka i karne, żenua
