A niech mi ktoś wytłumaczy jaki buc wymyślił, że wygrywamy dwa razy na tym turnieju losowanie i Lewy wybiera, że pierwsi karnego strzelają przeciwnicy?! To też taktyka trenera? Rynce opadajo.
Ale taki Zielinski nic nie pokazal, wiec dlaczego mielismy na niego uparcie stawiac na tym turnieju? Prawdziwej szansy w eliminacjach nie dostal (dopiero ubiegly sezon to ten przelomowy), ale taka prawdziwa szanse dostal z kolei Linetty, ktory nawet konczyl jako podstawowy zawodnik eliminacji i teraz nawet nie dostal minuty. Stepinski? Serio? Dziwie sie troche, ze nie pojechal Sobiech w jego miejsce, ale coz - bylo raczej wiadome, ze Stepinski jedzie tam na wakacje, a nie grac. Starzynski pokazal sie w Polsce, ale pol roku w Belgii zmarnowal. Widocznie nie pasowali do gry z Krychowiakiem (Zielinski) albo nie byli w formie (Linetty). Tak to widze, ale wierze, ze Nawalka wyciagnie wnioski i znajdziemy sobie kogos kto potrafi rzucic majoneza (Zielinski, Linetty) Lewemu czy Milikowi.
A niech mi ktoś wytłumaczy jaki buc wymyślił, że wygrywamy dwa razy na tym turnieju losowanie i Lewy wybiera, że pierwsi karnego strzelają przeciwnicy?! To też taktyka trenera? Rynce opadajo.
wczoraj juz to mowilem. trudniej jest strzelac jak trzeba gonic. z nacikiem na TRZEBA.
Ale taki Zielinski nic nie pokazal, wiec dlaczego mielismy na niego uparcie stawiac na tym turnieju? Prawdziwej szansy w eliminacjach nie dostal (dopiero ubiegly sezon to ten przelomowy), ale taka prawdziwa szanse dostal z kolei Linetty, ktory nawet konczyl jako podstawowy zawodnik eliminacji i teraz nawet nie dostal minuty. Stepinski? Serio? Dziwie sie troche, ze nie pojechal Sobiech w jego miejsce, ale coz - bylo raczej wiadome, ze Stepinski jedzie tam na wakacje, a nie grac. Starzynski pokazal sie w Polsce, ale pol roku w Belgii zmarnowal. Widocznie nie pasowali do gry z Krychowiakiem (Zielinski) albo nie byli w formie (Linetty). Tak to widze, ale wierze, ze Nawalka wyciagnie wnioski i znajdziemy sobie kogos kto potrafi rzucic majoneza (Zielinski, Linetty) Lewemu czy Milikowi.
no ja bylem zdziwiony ze sobiecha nie wzial, a zabral stepinskiego a mu nawet szansy nie dal, z napastnikow jest jeszcze teodorczyk z dynama kijow, i chyba tyle takich godnych uwagi
A niech mi ktoś wytłumaczy jaki buc wymyślił, że wygrywamy dwa razy na tym turnieju losowanie i Lewy wybiera, że pierwsi karnego strzelają przeciwnicy?! To też taktyka trenera? Rynce opadajo.
wczoraj juz to mowilem. trudniej jest strzelac jak trzeba gonic. z nacikiem na TRZEBA.
Suche statystyki mówią, że 60% szans ma drużyna zaczynająca, więc do smudy pana, kto odpowiada za tę decyzję w polskiej ekipie! Przypuszczam, że pan trener i między innymi dlatego jego fanem nigdy nie będę
A niech mi ktoś wytłumaczy jaki buc wymyślił, że wygrywamy dwa razy na tym turnieju losowanie i Lewy wybiera, że pierwsi karnego strzelają przeciwnicy?! To też taktyka trenera? Rynce opadajo.
Też mi się to rzuciło w oczy.
Cytat:
Angielscy naukowcy wyliczyli, że zespół piłkarski, który rozpoczyna serię rzutów karnych, ma większe szanse na zwycięstwo. Prawdopodobieństwo, że wygra kształtuje się jak 60:40.
"Decydującym czynnikiem jest fakt, że strzelający jako drugi może jedynie wyrównać. Po jego strzale nigdy zespół nie będzie prowadził" - wyjaśnił Ignacio Palacios-Huerta z Londyńskiej Szkoły Ekonomii.
Zespół strzelający jako pierwszy w każdej serii trafia częściej o 3,7-proc. - wynika z analizy 9000 rzutów karnych. "Dlatego po pięciu seriach ta różnica wynosi niemal 20 procent" - podkreślił Palacios-Huerta.
Według jego teorii, bramkarze bronią w każdej serii z jednakową częstotliwością, ale strzelający jako drudzy częściej pudłują.
Wszystkie karne :
Ogólnie karny Kuby do powtórzenia, wyszedł ewidentnie bramkarz przed strzałem metr do przodu. Gdyby zgodnie z przepisami został do końca na linii, to by nie dał rady tego sięgnąć.
3 strzały Portugalczyków kapitalne, może jeden z dwóch pozostałych dałoby się wyjąć jakby się nie rzucał Fabian w złą stronę.
Ogólnie sporo pecha w tych karnych, ale już wcześniej był mega fart w 84 minucie, że Kryśka sam na sam w piłkę nie trafiła.