Szacun dla Korony.
Nie puściła tego meczu, a gra o pietruszkę.
Chociaż bramka była ze spalonego, to jednak Jaga niech się cieszy, że tego nie przegrała, bo była słabsza.
Cieszy mnie fakt, że znowu mistrzostwo jest w naszych nogach i głowach, a nie czyichś.
