kiedyś w gumofilcach każdy budowlaniec robił nie wiem jak dzisiaj wyglądaja ich stopy raczej jak Nawałka po mundialu.
jak miałem 15 lat to chodziłem dorabiac na budowe
o 7 rano kazdy się przebierał w kufajke,gumiaki ale nikt nie wychodził z baraku ,myslę co jest do chuja 10/11/12 cały czas w baraku i picie nawet nikt nie śmiał przerywać
to z nudów robiłem dla siebie zaprawe w betoniarce i szły tynki
wiadomo na jebał pies ale majster o 15 zadowolony
u mojego znajomego w fabryce, co ocet robią, jak się spirytus resztkował, to jeden pracownik właśnie w gumioki sobie wlewał i bez skarpet śmigał..zawsze najebany..na bramie rano go sprawdzali - zawsze trzeźwy..a wychodził najebany