#7175712 - 26/06/2018 18:55
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: bitnap]
|
you'll never walk alone
Meldunek: 01/06/2011
Postów: 45539
Skąd: PL
|
gdyby nie rasowi komedianci w obronie czarnych(mówię o trójce środkowych obrońców) to rzekłbym, że mają ogromne szanse na minimum remis a tak to, cytując klasyka, różnie może być Obrona ARG to podobny kabaret.
|
Do góry
|
|
|
|
#7175713 - 26/06/2018 18:55
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: tronk]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 06/05/2015
Postów: 46644
Skąd: R22
|
gdyby nie rasowi komedianci w obronie czarnych(mówię o trójce środkowych obrońców) to rzekłbym, że mają ogromne szanse na minimum remis a tak to, cytując klasyka, różnie może być Obrona ARG to podobny kabaret. Wielka potężna pięść Argentyny pokaże dziś swoje oblicze
|
Do góry
|
|
|
|
#7175714 - 26/06/2018 18:57
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: jaga1920]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/08/2014
Postów: 43712
Skąd: Białystok
|
Trzeba zagrać Ludożerka-Grozny bts @2 wpierod Otwórz okno niech to niesie na salony brudny bruk $$$$
|
Do góry
|
|
|
|
#7175716 - 26/06/2018 19:02
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: jaga1920]
|
Na pełnejjj kurrr...
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30116
|
jaga ładnie (nie wykorzystałem, ale widziałem)
|
Do góry
|
|
|
|
#7175721 - 26/06/2018 19:06
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: Warren]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/08/2001
Postów: 24061
Skąd: Białystok
|
Od razy dogrywka w eliminacjach LM? tak, grają turniej w Gibraltarze te 4 zespoły
|
Do góry
|
|
|
|
#7175722 - 26/06/2018 19:06
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: rafal08]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/08/2014
Postów: 43712
Skąd: Białystok
|
|
Do góry
|
|
|
|
#7175725 - 26/06/2018 19:07
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: Warren]
|
Na pełnejjj kurrr...
Meldunek: 02/04/2004
Postów: 30116
|
|
Do góry
|
|
|
|
#7175726 - 26/06/2018 19:07
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: rafal08]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 08/08/2014
Postów: 43712
Skąd: Białystok
|
|
Do góry
|
|
|
|
#7175730 - 26/06/2018 19:11
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: rafal08]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 18/09/2007
Postów: 40246
|
to ja sobie cyknąłem letko dwa singielki: Nigeria +25 Nigeria ‎vs Argentina Bet Type: HC Ball Possession‎ Odds: 2.00 Yes Nigeria ‎vs Argentina Bet Type: Both Teams To Score & O 2.5‎ Odds: 2.05 posiadanie prosta sprawa - Nigeria stara się szanować piłkę i wymienia dużo podań, pomoc mocna: m.in. Ndidi, Mikel, Moses, dziś potrzebują remisu i myślę, że będą grać w poprzek i do tyłu ile wlezie, wątpię żeby chaotyczna Argentyna była w stanie na tyle zdominować mecz, żeby Nigeria wykręciła posiadanie na poziomie niższym niż 38%(myślę, że nawet szybki gol dla Argentyny nic tu nie zmieni i Nigeria będzie w stanie spokojnie długimi fragmentami spychać rywala do obrony i prowadzić atak pozycyjny) drugi typ oczywista oczywistość, dwie słabe obrony + o wiele mocniejsze ofensywy, gol w którąkolwiek stronę otworzy worek z bramkami
|
Do góry
|
|
|
|
#7175731 - 26/06/2018 19:14
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: rafal08]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 21/12/2005
Postów: 29736
|
Kurwa nie uwierzycie jaka inba xD Znajomy ziomeczek zaprosil mnie na wyjazd integracyjny od niego z roboty. Ponoc towarzystwo jakies niemrawe (ze niby wiecie, "sportowcy" hehe) - a ze ja z alkoholem akurat bardzo dobrze wspolzyje i potrafie rozkrecic nawet stype - to mowi: "dawaj, co sie bedziesz nudzil, ja stawiam". Wiecej mnie przekonywac nie trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na miejscu patrze kurde faktycznie - same chlopy, ponure miny, przynajmniej osrodek odjebany jak Szpak na Eurowizje. Jeszcze na poczatku kumpel mowi do mnie: "tylko na spokojnie - jutro mamy ultra wazne spotkanie z pracy, niech sie po prostu wyluzuja". No to jedziemy z tematem - oczywiscie najpierw zadbalem o wlasne bezpieczenstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°) - a po zaopatrzeniu sie w niezbedne narzedzia mojej 'pracy' rozpoczalem krucjate po pokojach gosci. Na poczatku spokojnie, ze ja niby na bajerke, ze akurat z whisky przechodzilem, ze na papieroska. Pokoj za pokojem, towarzystwo sie rozkrecalo, generalnie pomyslalem: "jest ok". I to byl moj blad - ze nie zatrzymalem tej karuzeli spierdolenia poki jeszcze moglem... Kurde! Gdybyscie wiedzieli jakie zlo czai sie w ludziach i co ten zloty trunek potrafi z czlowieka wyciagnac! Nie minelo pare h a z przykladnych mezow, chlopakow i ojcow nagle mialem do czynienia z banda totalnie najebanych wariatow! Jeden typ zaczal biegac po korytarzu i cos pierdolic do obcych gosci hotelowych. Drugi wdal sie w jakas afere na baletach ponizej. Kolejny zarzygal pol korytarza, a szambo dopiero zaczynalo wybijac...
Nawet kurwa nie wiem skad sie tam wziely dziwki - nagle do pokoju wbija stado prostytutek a ci dopiero co grzeczni i ulozeni kolesie rwa sie do nich jak stare baby do komunii! To byl ten moment kiedy zdalem sobie sprawe ze machina ktora stworzylem juz sie nie zatrzyma... Kumpel smiertelnie obrazony wykrzyczal ze przeze mnie jutro spierdola cale spotkanie i straca ultra wazny kontrakt - wkurwil sie i zamknal w swoim pokoju. Kiedy wrocilem do towarzystwa na stole lezal juz koks. Naprawde nie mam pojecia jak sie tam znalazl. Chlopaki dopiero wrzucali na 2-gi bieg. Ktos wpierdolil sie do basenu. Ktos poturbowal DJ-a. Ktos dorwal pile do nogi i kurwa zaczeli sobie grac o 3-ciej w nocy xD Oczywiscie tak najebani ze az jeden typ sie polamal.
...
Nastepnego dnia nie chcialem sie obudzic. Nie dlatego ze bolala mnie glowa, czy goscie hotelowi patrzyli sie jak na tredowatego - nie moglem zniesc mysli ze bede dzis musial spojrzec w oczy mojemu kumplowi... Liczylem ze moze sie nie spotkamy, ale niestety wpadlem na niego na sniadaniu o 13 - spojrzal na mnie totalnie zimnym wzrokiem i szepnal tylko 'dzieki'. Czulem sie potwornie. W glebi duszy liczylem tylko zeby te ich ultra wazne spotkanie z pracy poszlo dobrze...
...
Niestety, tego dnia przegrali az 0:3, a zalamany kumpel szepnal mi tylko: "Sławek - to koniec, wracamy"...
|
Do góry
|
|
|
|
#7175733 - 26/06/2018 19:17
Re: Piłka nożna - 26.06.2018 - 27.06.2018 BRAZYLIA - SERBIA
[Re: Kretol]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 07/07/2009
Postów: 82199
Skąd: Wolne Miasto Gdańsk
|
Kurwa nie uwierzycie jaka inba xD Znajomy ziomeczek zaprosil mnie na wyjazd integracyjny od niego z roboty. Ponoc towarzystwo jakies niemrawe (ze niby wiecie, "sportowcy" hehe) - a ze ja z alkoholem akurat bardzo dobrze wspolzyje i potrafie rozkrecic nawet stype - to mowi: "dawaj, co sie bedziesz nudzil, ja stawiam". Wiecej mnie przekonywac nie trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na miejscu patrze kurde faktycznie - same chlopy, ponure miny, przynajmniej osrodek odjebany jak Szpak na Eurowizje. Jeszcze na poczatku kumpel mowi do mnie: "tylko na spokojnie - jutro mamy ultra wazne spotkanie z pracy, niech sie po prostu wyluzuja". No to jedziemy z tematem - oczywiscie najpierw zadbalem o wlasne bezpieczenstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°) - a po zaopatrzeniu sie w niezbedne narzedzia mojej 'pracy' rozpoczalem krucjate po pokojach gosci. Na poczatku spokojnie, ze ja niby na bajerke, ze akurat z whisky przechodzilem, ze na papieroska. Pokoj za pokojem, towarzystwo sie rozkrecalo, generalnie pomyslalem: "jest ok". I to byl moj blad - ze nie zatrzymalem tej karuzeli spierdolenia poki jeszcze moglem... Kurde! Gdybyscie wiedzieli jakie zlo czai sie w ludziach i co ten zloty trunek potrafi z czlowieka wyciagnac! Nie minelo pare h a z przykladnych mezow, chlopakow i ojcow nagle mialem do czynienia z banda totalnie najebanych wariatow! Jeden typ zaczal biegac po korytarzu i cos pierdolic do obcych gosci hotelowych. Drugi wdal sie w jakas afere na baletach ponizej. Kolejny zarzygal pol korytarza, a szambo dopiero zaczynalo wybijac...
Nawet kurwa nie wiem skad sie tam wziely dziwki - nagle do pokoju wbija stado prostytutek a ci dopiero co grzeczni i ulozeni kolesie rwa sie do nich jak stare baby do komunii! To byl ten moment kiedy zdalem sobie sprawe ze machina ktora stworzylem juz sie nie zatrzyma... Kumpel smiertelnie obrazony wykrzyczal ze przeze mnie jutro spierdola cale spotkanie i straca ultra wazny kontrakt - wkurwil sie i zamknal w swoim pokoju. Kiedy wrocilem do towarzystwa na stole lezal juz koks. Naprawde nie mam pojecia jak sie tam znalazl. Chlopaki dopiero wrzucali na 2-gi bieg. Ktos wpierdolil sie do basenu. Ktos poturbowal DJ-a. Ktos dorwal pile do nogi i kurwa zaczeli sobie grac o 3-ciej w nocy xD Oczywiscie tak najebani ze az jeden typ sie polamal.
...
Nastepnego dnia nie chcialem sie obudzic. Nie dlatego ze bolala mnie glowa, czy goscie hotelowi patrzyli sie jak na tredowatego - nie moglem zniesc mysli ze bede dzis musial spojrzec w oczy mojemu kumplowi... Liczylem ze moze sie nie spotkamy, ale niestety wpadlem na niego na sniadaniu o 13 - spojrzal na mnie totalnie zimnym wzrokiem i szepnal tylko 'dzieki'. Czulem sie potwornie. W glebi duszy liczylem tylko zeby te ich ultra wazne spotkanie z pracy poszlo dobrze...
...
Niestety, tego dnia przegrali az 0:3, a zalamany kumpel szepnal mi tylko: "Sławek - to koniec, wracamy"... niezła biba
|
Do góry
|
|
|
|
|
|