A w czwartek/piątek sporo z tego pójdzie do śmietnika. Co roku to samo...
Święta kurwa psia jego nędza.
Co prawda to prawda. Zawsze za dużo się zrobi.
Ale jak nie ma pogody na wyjście w morze po świętach to wszystko po kolei powyżeram

Nic się nie zmarnuje.