A tymczasem Kononowicz Krzysztof vel Knur, Pasibrzuch, bęben, wziął psa ze schroniska - NERO i przez rok głodziłm nie dając nawet wody na zimę (bo zamarzała). Dodatkowo co sam powiedział ten jego partner - uposledzony Major Wojciesz, Knur lał psa rózgą, dlatego pies bał się ludzi.
--
Uwiązał psa do jakiejs komórki gdzie trzymał wcześniej swinie na ubój i pies tarzał się we własnym łajnie, aż Towarzystwo Opieki nad Zwierzetami zabralo przy asyście Policja psa dla Knura i tego 2-iego przyglupa Majora.
--
To jest jawna żenada Białegostoku, że człowiek który ośmiesza cały region, sklada jaiez bzdurne donosy na Policje na sąsiadów (a sklada ich co nie miara), bierze i maltretuje psa ze schroniska.
==
A później wszyscy postrzegają Podlasie przez takiego imbecyla Knura Kononowicza i debila Majora, serio