No to jednak piecze i to mocno.
Każda porażka boli, a szczególnie tak dotkliwa.
Przecież wiesz o tym częściej ode mnie.
To po co takie debilne i prowokacyjne zapytania.
Ale rozumiem Cię, pozostaje Ci cieszenie się chociaż tym.
Co za ludzie...
[/quote]Ja to przyjmuję na klatę, ze wzgledu na tak częste porażki już to po mnie spływa. Potrafię napisać co o nich myślę i jak beznadziejni są w przeciwieństwie do Ciebie. Nie raz, nie dwa było to już napisane tutaj, więc nie będę wracał do tego tematu. Nie mam ochoty na walkę z wiatrakami
Cieszę się do kolejnej porażki we wszystkie możliwe dziury