Typer ekspert analizował trzy i pół godziny i mu wyszło, że Lubin nie przegra w Płocku.

Quinca widać szarpie od rana i musi coś przypierdolić.

ano i tutaj własnie tkwi problem, USA nie pomaga tym kto robi im laske na zawołanie tylko tym co maja $ ..np Arabia Saudyjska

PL nawet nie dostaje ochłapów od USA, no jak w przeszłosci Egipt dostawał uzbrojenie za free

W Legnicy będzie overowo.

Kazow gdzie Rzym a gdzie Krym.

W Egipcie jest kanał Sueski więc to normalne, że USA musiała tam mieć sojusznika i ładować nowoczesny sprzęt, żeby utrzymać bezpieczeństwo handlu morskiego w tej części świata, żeby flota handlowa nie musiała opływać Afryki.

Jak nie wiesz o co chodzi to tylko dodam jeden fakt. Na światowym handlu morskim biznes i gospodarka najbogatszych stoi. A USA broni tego ładu od czasu Bretton Woods.

Dobra koniec tych poważnych tematów na dzisiaj.

Oczywiście, " nasze położenie geograficzne"...

Takie było, jest i zapewne będzie, ale w czasach szybkiego rozwoju technologii różnych dziedzin, po cholerę zdobywać nowe terytoria w Europie ?

Żeby posadzić ziemniaki czy jabłka, których nie będzie można sprzedać, a trzeba do ochrony tych areałów zatrudnić tysiące przymusowych ochroniarzy ?

Gdzie tu jest sens ?

Jedynie co może się zdarzyć w tej materii, to sytuacja w której np. Putin nie zwalczy tego nowotworu, który prawdopodobnie posiada, ale jest to utajnione, i wiedząc że nadchodzi jego biologiczny koniec, będzie chciał coś po sobie zostawić i...
naciśnie ten czerwony guzik.

Inne przypadki gdzie dochodzi do aneksji terytorium państwa europejskiego, nie mają szans powodzenia, a co za tym idzie, racjonalnych przesłanek ekonomicznych.

Oczywiście, zakładam że na tę chwilę.
Bo za kilkanaście lat w części krajów europejskich pewnie zapanuje demokratyczny kalifat.

Ale to już temat na inną historię.

Tianjin Teda - Guangzhou R&F

o2,5 @1,57
900,00

Putin, żeby nacisnąć czerwony przycisk, musiałby mieć raka mózgu który powodowałby totalny rozjeb w jego głowie.
Jak ktoś mądry kiedyś powiedział, najsilniejszy, najpotężniejszy człowiek ma zawsze jakiś słaby punkt. U większości tych ludzi jest to rodzina, naciskając ów przycisk robi kuku także swojej rodzinie.

Jemu to się zupełnie nie opłaca, jest paskudnie bogaty, co za tym idzie jego rodzina również. Jeśli ma zejść, to istotniejsze dla niego będzie zachowanie bogactwa i korzystanie z niego niż rozjebanie wszystkiego jednym ruchem.

Oczywiście to teoria bo pies wie co siedzi w jego głowie, ale zakładając, że jest względnie normalny to nie ma powodów do robienia jakichkolwiek tego typu ruchów.

Ukraina i cały bałagan z nią związany to nic więcej jak testowanie zachodu, na co sobie może pozwolić, i jak na razie każdy taki test jest na jego korzyść i tu chyba większość mająca jakiekolwiek pojęcie jest zgodna.

Jesteś w totalnym błędzie Akagi.

Posłużę się analogią.

Załóżmy, że zablokuję Ci w chałupie kibel. Jestem wielki jak Pudzian więc mnie nie przepchniesz. Będzie Ci się chciało srać. Przez dwie godziny będziesz się darł, że mam spierdalać. Później polecisz do sąsiada się poskarżyć. Przylezie jeszcze Halynka spod czwórki i będziecie mi przez kolejne dwie godziny mendzić, że Akagiemu się chce srać i mam odblokować kibel. A ja nadal będę blokował. No to pójdziecie do Cześka spod dwójki się naradzić co tu ze mną zrobić. W międzyczasie zaczynasz załatwiać swoje potrzeby u Cześka. Trochę chujowo, bo trzeba z papierem latać a u niego syf w łazience. No i jeszcze będziesz mu musiał flaszkę drogiego alkoholu odpalić, że dał Ci się wysrać. Koszty... Wreszcie się naradziliście, że pójdziesz do Mietka z prośbą, żeby Ci pożyczył pałę bejzbolową co by mnie zajebać. Ale on ją wywiózł na wioskę i dopiero na weekend wróci. No to niestety ale przez tydzień musisz srać u Cześka. Wreszcie masz już pałę wpadasz do siebie na chatę zaczynasz lać Pudziana. A on jednym potężnym ciosem w ryj kładzie Cię na glebę. Kibel już ma... postanawia zająć Ci kuchnię. Zaczynasz się stołować u Halynki. Tylko co za chujnia. Srać musisz u Cześka, gotować u Halynki...

I teraz przełóż to sobie na geografię i Twoją tezę, że nie warto zdobywać nowych terytorów. I ja nawet nie mam na myśli mieć tych terytoriów fizycznie. Ale mieć na nich swoje potężne wpływy.

Na tym się opiera cała geostrategia czy chcecie tego czy nie. Dlatego Afryka czy Ameryka Płd nigdy nie będą bogate.

Naprawdę już kończę

Szatki gdzie te gole ?

Szarki

2-0


kontruję

w Yokohamie po gola @2
490,00

und2,5 @11
75,00

Quincy widzę odsluchal wykład Pana Bartosiaka w jednostce wojsk lądowych we Wrocławiu

Dzień dobry

skośne lipa

Co do Rosji i masy ludzkiej to trochę się czasy zmieniły i teraz już nie jest tak istotne że jedna armia ma 1000 włóczników i 500 konnych, a druga 100 włóczników i 100 konnych bo ta druga armia ma jeszcze dwa karabiny maszynowe które z 1000 włóczników zrobią 50 w minutę
Przy tej technologii (a najlepszych zabawek na pewno na oczy jeszcze nie widzieliśmy) wystarczy kilku gości z obsługi i jest piekiełko. Tylko że nikomu tak naprawdę nie opłaca się tego zaczynać bo prawdziwy początek będzie prawdopodobnie końcem świata jaki znamy.

Sorry quincy, że pominąłem tę niby analogię o kiblu, bo widzę że w nią włożyłeś wiele energii, ale musiałbym Ci na nią odpowiadać, a mi się nie chce tak wchodzić w sferę intymną, jaką jest sranie.

Widzę że trochę pomyliłeś pojęcia, żeby je dostosować do Swojej " analogii".

Co innego jest mieć " potężne wpływy" na danym terytorium, a co innego zdobywać to terytorium w sposób fizyczny.

To nie to samo.

A jak nie to samo, to znaczy że jesteś w błędzie.