Charlotte - Dallas Maver.
Dallas wystąpi bez Howarda, Stackhouse'a oraz Mbengi. Mimo to mogą poszczycić się run'em 5 wygranych pod rząd. Ostatnie mecze z drużyną Memphis były bardzo szarpane i nerwowe jednak zakończyły sie ich wygraną.
Charlotte natomiast po wygranym w OT meczu z San Antonio wyłożyli się drużynie Orlando całkowicie bez walki.
Dallas po nieudanym rozpoczęciu sezonu ewidentnie złapali wiatr w żagle. Dobrze spisuje się wreszcie czołowa postać mavs - Dirk Nowitzki, odzyskali również utraconą formę Terry, Harris czy Dampier. Jednak dość poważnym zmartwieniem 41-letniego Averego Johnsona może być uzupełnienie luki w drużynie pod nieobecność kontuzjowanych graczy. W ostatnim meczu nie wyszło to najlepiej ich zastępcom. Devean George, Anthony Johnson, DeSagana Diop oraz Greg Buckner spędzając na parkiecie średnio 23 minuty rzucili średnio po 3 puntky. I właśnie tutaj upatruje szansy popularnych bobków. Mecz ciężki do wytypowania choć raczej skusiłbym się na handi bobcats. Jeśli Okafor pociągnie zespół, swoje zrobi Felton, Morrison i May, a Gerald Wallace bedzie tak genialnie asystowac jak w ostatniej kolejce w meczu przeciw Orlando to może dojść do niespodzianki. Mimo to rozpoczynam progresję przeciw Dallas. Jak nie dziś to z pewnośią albo z Wizards (dzien póżniej) albo z drużyną Spurs (24' listopada, w hali w Texasie)
Ponadto jeśli tak razić brakiem skuteczności będą zmiennicy mavs zanosi sie na under.
New York - Houston
Knick'si sprawili sporą niespodziankę nokautując osłabione miami 100-76. Jednak już dzień póżniej na własnych śmieciach wg zasady kto wrzuci więcej ulegli Bostonowi.
Houston rewelacyjnie weszli w sezon. Zajmują 8 miejsce w tabeli NBA ( m.in. przed Detroit, Dallas i innymi znanymi firmami:)
Z pewnością odnaleźli wiarę w sukces. W ich grze widać sportową ambicję oraz waleczność. Jednak ciągle zdarzają się przestoje ( m.in. w 3 minuty roztwonili w meczu z ostrogami przewagę 15pts, a ostatnio z Detroit dali się pokonać w 4 kwarcie 28-14)
Miałem okazję oglądać te mecze i wyglądało to tak jakby się przestraszyli , że mogą wygrac z tak utytułowanymi drużynami.
Myślę, że przeciw NY knicks możemy być spokojni o wygraną gości jeśli oczywiście Yao i Tracy podejdą do meczu ŚREDNIO zmobilizowani.
Memphis - Orlando
Misie już od dawna bez Gasola, ponadto kontuzjowany Eddie Jones (achilles injury). W tym meczu kieruję się głównie intuicją która podpowiada mi żeby grać na memphis a tym samym ich drugie możliwe zwycięstwo.
W dodatku kurs jak najbardziej do tego zachęca...
Utah - Toronto Raptors
Fenomenalna gra Utah, nic dodać nic ująć. Ambicja, wola walki, pełna mobilizacja w końcówkach meczy. Już run 5-0 nam się uzbierał, dlatego najwyższa pora na jakąś niespodziewaną porażkę ze słabiej notowanym rywalem.
Mecz na przełamanie i zarazem odłamanie

Toronto +11.5 z uśmiechem na twarzy biorę...
Portland - San Antonio
Dość wysoki kurs na przyjezdnych (ok 1.35-1.4) trochę dziwi...
Portland znacznie lepiej radzi sobie niż w zeszlym sezonie.
W ostatnich 36 meczach zaledwie 6 zwycięstw portland czyli 17%, tak samo oceniam szanse i dzisiaj.
O zmęczeniu nie może być mowy, głupia porażka z charlotte 3 kolejki temu tak więc teraz nie pozostaje nic innego jak pewnie wygrać.
W dodatku w portland lista kontuzjowanych bardzo długa co nie można powiedzieć o ich ławce
Seattle - New Jersey Nets
Wszystko możliwe
Golden State - Phoenix Suns
Najpopularniejszy mecz wśród Amerykanów dzisiaj, wszyscy zgodnie stawiaja na phoenix.
Słoneczka tylko i aż bez Nash'a natomiast w gsw nieobecni to Cabarkapa, Diogu (out Indefinitely), Murphy oraz skuteczny Baron Davis który raczej nie zagra. Jeśli Boris Diaw bardziej przyłoży się do meczu niż ostatnio z jazzmanami powinno być dobrze.
Liczę na przełamanie i skupienie w końcówkach słoneczek