+1

No właśnie, dookoła nie zauważyłeś, to znaczy że ich nie ma.
Pisałem wcześniej o tym, dopóki nas nie dotknie, nie traktujemy sytuacji zbyt poważnie.

Zapytaj jeśli masz kogoś znajomego w szpitalu, może ci powie, o liczbę zgonów z ostatniego tygodnia. Faktyczna przekazana dalej, różni się znacznie od tej podanej do wiadomości. Nie bez powodu wszystkie szpitale mają absolutny zakaz podawania liczby zgonów i zakażonych. Mogą jedynie wysyłać do ministerstwa zdrowia, nigdzie indziej.

@Biszop,to wg Ciebie jaka jest liczba zgonów?
A szpitale podaja liczbe zgonów do Woj stacji sanepidu ,a stąd dopiero do min.zdrowia.To akurat wiem na 100%

Reprezentatywne wyrywkowe badanie wskazuje, że faktyczna liczba zakażeń koronawirusem w Austrii była na początku kwietnia znacznie wyższa niż podawana oficjalnie i wynosiła najprawdopodobniej ok. 28,5 tys., bez uwzględnienia osób leczonych w szpitalach

Tu pełna zgoda,skoro ok 80% przechodzi bezobjawowo to wiadomo ,że zakazonych jest znacznie wiecej.
Ale zanizanie zgonów?w jakim celu? Ja bym zawyzał raczej.

[url=https://streamable.com/lsm76e?fbclid=IwAR1khmG2hS0_yjICWQcwdqcQyflwIvoe1hZuMJVCUtsNdxDm6R-AyJQYQak][/url]


Ktos mi to wytlumaczy

Jak się wkleja linki gadaj z Łajtem

Patrząc na dzisiejsze wykresy,jest jakieś światełko.
Europa srod,wyraznie widać stabilizację(lekko w gorę Węgry,ale tam bardzo mało zakazonych no i rygor podobny jak w Polsce,z tym że lepiej egzekwowany)

Może nie i bym nie zawyżał, ale jaki miał bym interes w zaniżaniu? To by dopiero szczepienie było.

Dane ze środy z jednego szpitala były wyższe niż podana liczba dla Poznania jako dla wszystkich szpitali.

Widocznie zanizanie ma sens , pewnie niedlugo dowiemy sie jaki

"Kiedy spotkają się trzy siódemki, kataklizm nadejdzie - wówczas i wilk się wody w Kłodzku napije" - powiedział w 1975 roku "szalony Filip". Filipek Dediuk zawitał akurat u miejscowego fryzjera i przysnął, a we śnie wypowiedział prorocze - jak się okazało - słowa.

_________________________________________________________________

"W roku dwóch dwudziestek, w czasie zarazy będą chcieli wybory robić, a ich pierwszy sekretarz pomrze przed majem, a Polacy ich od władzy pogonią. Chytry ksiądz odejdzie w niesławie, a kościół znów się z ludem zbrata. Zaraza do lata ustąpi i w trzech się naraz miastach trojaczki urodzą."


Jak ja bym chciał, zeby to sie sprawdziło

OuLuBack

wez się ogarnij

nie czas i miejsce na takie brednie

A ty gosciu czytaj ze zrozumieniem komentarze i wylacz TVP.

Co sie dzieje, nawet pacyfka ubodło to życzenie.

Gość nie ogląda tvp, a Ty co, jak już jesteś taki mądry, to się tym tak nie popisuj, ludziom sie to specjalnie nie podoba.

Serio trzeba wyjaśniać dlaczego dla KAŻDEJ władzy zaniżanie liczby zgonów/zarażonych jest lepsze niż zawyżanie? Władza chce utrzymać władzę, a jeśli nagle umiera/choruje dużo ludzi to gdzie pospolity lud będzie szukał winnych? Skoro dużo ludzi choruje/umiera to znaczy że Państwo nie działa, a wtedy dostają ci co nim rządzą. To chyba oczywiste. Znacie z historii jakieś przypadki gdzie władza oficjalnie podawała wyższe dane dotyczące śmierci/zachorowań? A w drugą stronę jest milion. Przypadek? Nie sądzę.

Nie ogarniam twojego rozumowania forty.

OuLuBack grzeczenie

informacja jest obecnie środkiem jak każdy inny, a nawet lepszym. i powinien być stosowany tak aby walczyć z epidemią

oczywiscie można sie domagać pełnej informacji, ale wyobrażacie sobie ze np minister ogłasza 10tys zgonów jednego dnia? zacząlby się armagedon, wszyscy albo rzuciliby się na zakupy albo zacżełyby sie kradzieże i demolowanie sklepów

wiec przy całym szacunku do "my chcemy wiedzieć", ten środek trzeba wykorzystać z głową

i nie nie jestem za dyktaturą i absolutnie przeciwko nadużywaniu co oczywiscie politykom się zdarza zawsze, pisze tylko ze informacja to środek