Ehh akagi, dał bym wiele, by teraz być w drodze po mięso na niedzielny obiad...
Wiele, to pojęcie względne.
Konkretnie ile byś dał, to może się złożymy, jak nie masz.
Myślę że Sensei z racji Waszej emocjonalnej zażyłości, dołoży konkretną sumę.
A tak swoją drogą...
A nie tylko praca i praca.
