Dzień dla mnie tragiczny. Wsypał mnie Haas i Guga - obaj zaliczyli zdecydowanie swoje najsłabsze występy w tegorocznym FO (Haas grał jakby rzeczywicie miał okres...
Guga zresztš niewiele lepiej...). A w ogóle to wygrał kto dzi co? Echh... miejmy nadzieję, że odkujemy się do końca FO :-). A teraz propozycje na jutro i pojutrze (półfinały), lecz bez kursów:
FERRERO-GAUDIO ? (Ferrero gra jakby był w pełni zdrowia i z Gastonem powinien dać sobie radę, choć z drugiej strony bilans pojedynków między tymi zawodnikami wypada zdecydowania na korzyć Gaudio, który w 5 spotkaniach tryumfował aż 4 razy, w tym 3 zwycięstwa na clayu, 1 na hardzie, porażka tez na hardzie; jednak ostatni mecz tych panów na ziemi odbył się 2 lata temu, a Juan poczynił od tamtego czasu pewne postępy, dlatego przychalałbym się ku 1... lecz jeli kontuzja wróci... to już wiecie co
)
AGASSI-MATHIEU 1 (bez gadania)
SAFIN-DI PASQUALE 1 (jak wyżej
GROSJEAN-MALISSE ? (panowie spotykali się dotychczas 2 razy - w tym nigdy na ziemi - i dwukrotnie zwyciężył Francuz, jakkolwiek w tegorocznym FO Grosjean nie gra zbyt przekonywujšco i mylę, że przy tym spotkaniu -jako że kurs powinien być w miarę sensowny - można by zaryzykować 2)
Ćwierćfinały:
Canas-Costa 1 (bez gadania, choć Giziermo przegrał z Costš już dwukrotnie - w tym raz tego roku na ziemi - to chyba każdy przyzna, że jest wietnie dysponowany, IMHO Giziermo wemie srogš zemstę za Gugę i zniszczy Alberta jak nic
)
Corretja-Pavel 1 (Corretję dopadł turniejowy kryzys w meczu z Clementem, Francuz pokonał sam siebie i zwyciężył, w kolejnej rundzie zmiażdżył Zabaletę, a teraz powali na kolana Rumuna, który w ćwierćfinale znalazł się jedynie dzięki fatalnej dyspozycji Haasa)
I jeszcze na temat ewentualnego zwycięzcy tegorocznej edycji FO. Mój faworyt - Andre Agassi.