#117542 - 31/01/2003 15:01
Re: Tenis [10]
|
old hand
Meldunek: 17/04/2002
Postów: 713
|
Krajicek - Nieminen 1.85 expet 7/10
|
Do góry
|
|
|
|
#117543 - 01/02/2003 19:13
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam, Davenport - Seles 2 Szanse oceniam na 55% Davenport - 45% Seles. Różnica kursów determinuje wręcz decyzje na 2. Seles lubi grać w Tokio i wygrywała turniej kilka razy. Trzy a może cztery lata temu spotkała się w finale tego turnieju z Davenport. Przegrała nieznacznie w dwóch setach. Wówczas jednak Davenport była w szczytowej formie. Obecnie gra dobrze i dużo jej nie brakuje do najwyższego poziomu. Seles powinna, jak zawsze grać na maxa i przy tej nawierzchni po walce może wygrać z Davenport.
jeszcze moim zdaniem, Nieminen, Verkerk, Luxa/Stepanek
|
Do góry
|
|
|
|
#117544 - 01/02/2003 22:40
Re: Tenis [10]
|
journeyman
Meldunek: 30/01/2003
Postów: 50
Skąd: Bydgoszcz
|
Jest jeden faworyt na dzis wieczorjest nim Jarko.Uwazam za kafelnikow juz jest troche zmeczony turniejem no i glowna sprawa to toze jarko ma nd kafelem przewage psychologiczna- wygral z nim 2 tygodnie temu w ausopen. Nieminen-Kafelnikow 1 :4gw: iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#117545 - 10/02/2003 16:03
Re: Tenis [10]
|
veteran
Meldunek: 30/09/2002
Postów: 1209
Skąd: Kraków
|
witam Ginerpi - Pless SAN JOSE ATP 1ST ROUND - Ginepri to beat Pless. Ginepri convincingly won a Challenger on Hawaii two weeks ago. That was his third tournament victory in four months, but all one level lower than this type of tournament. His form is good, the US hardcourt weeks give him the best chances to gain points. Pless plays his best tennis on carpet, he reached a semifinal in Lyon last year. Pless' start to 2003 was not very good. Ginepri is my favorite. During the Challenger he has won on Hawaii, I took him once on 2-0 in sets, but that was the only match he won with 2-1. He's the big favorite in this match which isn't reflected correctly by the current odds. H2H: 0-0. I normally write down the players I expect to reach the semifinal in a tournament, for other purposes. Ginepri is my choice in the second quarter of San Jose's tournament. So after winning this one, he has prospects to reach even further. This should motivate him some more.
Pick: H, Odds: 1.68, Stake: 7, Bookmaker: Betandwin
|
Do góry
|
|
|
|
#117546 - 02/03/2003 01:31
Re: Tenis [10]
|
Anonymous
Unregistered
|
12:55 3810 Kucera, K - Rochus, O Tenis-ATP-Copenhagen 1.40 2.80 ( Unibet) Co o tym sądzicie? Narazie w Expekcie, gdzie obstawiam nie ma tej pary, jednak wydaje mi się, że Rochus, który jest poprostu w formie, wygra te spotkanie. Jeszcze do dzisiaj byłbym tego pewien, jednak Rochus długo meczył się ze "stefankiem" i kto wie czy to się nie odbije jutro na jego dyspozycji.
|
Do góry
|
|
|
|
#117547 - 02/03/2003 15:23
Re: Tenis [10]
|
Anonymous
Unregistered
|
Moim zdaniem Karol Kucera wygra. On jest w formie. Już od turnieju we wrocławiu. Obserwuje go od kilku miesięcy i powinien wygrać
|
Do góry
|
|
|
|
#117548 - 02/03/2003 22:05
Re: Tenis [10]
|
$
Meldunek: 30/12/2002
Postów: 15195
Skąd: Skjervøy (Norway)
|
WLAŚNIE KONIEC KAROL WIN KUCERA-O.ROCHUS 7:6(4) 6:4 POZDRAWIAM iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#117549 - 08/03/2003 00:45
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam wszystkich forumowiczów,
Blake - Zabaleta 2
Fish - Martin 1
Panova - Gagliardi 2
Srebotnik - Callens 1
|
Do góry
|
|
|
|
#117551 - 12/03/2003 19:51
Re: Tenis [10]
|
sottocapo
Meldunek: 02/11/2001
Postów: 37765
Skąd: POland
|
|
Do góry
|
|
|
|
#117552 - 27/03/2003 22:13
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam,
Williams S. - Clijsters 1
Capriati - Rubin 2
moim zdaniem można pokusić się na typ 0-2 w setach.
Federer - Costa 1 sety 2-0
Agassi - El Aynaoui 1 nie wykluczam 3 setów
|
Do góry
|
|
|
|
#117553 - 28/03/2003 00:37
Re: Tenis [10]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/04/2002
Postów: 8948
Skąd: Kraków
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał sikor: [qb]Witam,
Capriati - Rubin 2
moim zdaniem można pokusić się na typ 0-2 w setach.
[/qb][/QUOTE]Ja tez na to spotkanie zapolowalem. B.Ciekawe kursy wlasnie na mecz Capriati - Rubin oczywscie na 2-0 w setach dla Rubin - w profie na poczatku bylo 5,0 - 2 godziny pozniej bylo juz tylko 4,2., w GB 4,0. Rubin w tym turnieju gra wspaniale z Mauresmo 6-0,6-2 z Henin 6-3,6-2 tez gladziutko. Capriati troszke bardziej sie meczy- 3 sety z Shaughnessy, we wczesniejszych pojedynkach 2 tie-breaki. H2H 5-4 na korzysc Capriati, ale ostatnie mecze graly w 2000 roku.
|
Do góry
|
|
|
|
#117554 - 29/03/2003 06:18
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam, cóż, Capriati powraca. Zazwyczaj okres turniei w USA mile wspominam. Nie sądzę aby w tym sezonie po wejściu na clay będę rozpaczał. Z pewnością wspominać będę moje podejście do spotkań na owych turniejach, które można skwitować - brak wiary ! Mamy pierwszy gem spotkania Moya - Srichaphan. Stawiałem na wiecznie uśmiechniętego chłopaka z Tajlandii, którego poniosło chyba w Australii. Brak wiary ! Tod Martin, elegancja, nienaganna technika i niepodważalny autorytet od lat w ATP. Przyzwyczaiłem się wręcz od kilku lat stawiać ( u buka dopiero od trzech lat, można powiedzieć śmiało pełną gembą amator ) na Martina w Wielkim Szlemie i w Mastersach do ćwierćfinału i o ile pamiętam to nie zawodził. Jest to tenisista, który gra mało. Głównie w USA i w Kanadzie oraz Wielki Szlem. Natomiast zawsze była to gra solidna. Tenis nie jest jedyną pasją Amerykanina. Ten sezon Martin rozpoczął nie specjalnie co odebrałem jako ciche odejście. Brak wiary ! Powracając do Capriati. Pełne zaskoczenie dla mnie. Pamiętam jak z początkiem lat 90-tych nagle pojawiła się mała, drobna dziewczynka, która bez ceregieli zaliczała turniej za turniejem pokonując wszystkie konkurentki z czołówki WTA. Po kilku latach zapamiętałem obrazek, kiedy zapłakana dziewczyna przed kamerami, oskarżona o kradzież bodajże biżuterii przyznaje się do brania narkotyków. Pełna depresja, kłopoty rodzinne. Praktycznie świat zapomniał o drobej Jenni na kilka lat. Powrót był długi. Z początkiem wieku nie mogłem uwierzyć, że ta umięśniona kobieta to ona. Powróciła i to w sposób podobny jak weszła do WTA ale jej tenis już nie był tym co zapamiętałem. Już nie ta finezja, nie ta ręka. Za to pojawiła się siła i precyzja. Szkoda, wówczas jej tenis mnie zachwycał obecnie nie. Gromiła zawodniczki z turnieju na turniej. Powrót na wyżyny w tym fachu nie jest łatwy. Trzeba mieć charakter i to coś. Agassi, Sampras, no i kto jeszcze ? A tak przy okazji Eurosport pokazuje cykl wywiadów z Hingis. Moim zdaniem nikt nie miał takiego "fielingu" czysty talent. Lekarz prowadzący stwierdził, że stan jej zdrowia nie przeszkadza powrotowi na korty. Hingis twierdzi inaczej.. Hm, dobrze wie ile trzeba włożyć pracy aby dojść do 10-siątki WTA a tu jeszcze te Williams i nie ma szans na nr 1 . Przyzwyczajenia jednak robią swoje. Tomaszewski wykrzykuje wspaniale a ja tu ględzę. Po zakończeniu spotkania postaram się powrócić i kontunuować te wywody okazując siłę i charakter sic...
|
Do góry
|
|
|
|
#117555 - 29/03/2003 17:18
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam, powroty jednak są trudne. Nawiązując do Capriati. Od kilkunastu tygodni przeżywała zawód miłosny , mając na uwadze jej historię spodziewałem się, iż Jenni nie będzie mocna dłuższy okres. Taki przeświadczenie Capriati potwierdzała postawą w ostatnich spotkaniach aż do 2 rundy obecnego Mastersa. Rubin od kilku tygodni, świetna dyspozycja a trzy ostatnie pojedynki były dla mnie zaskoczeniem zwłaszcza rozmiar wygranej i to z kim - Srebotnik, Mauresmo i Henin. Nic dodać nić ująć. Przy takich okolicznościach nie można podjąć innej decyzji jak postawić na Rubin a kurs potęgował i utwierdzał słuszność decyzji. A tu proszę Jenni swobodnie pokonała Rubin. Na uwagę zasługuje wygląd Capriati. Jej twarz wykazywała skupienie i równowagę i trudny do opisania spokój wewnętrzny. Nie poruszała się nerwowo zwłaszcza przy podaniu spiesząc się zazwyczaj nie wiedzieć czemu. Nie przypominam sobie aby jej wygląd takie wrażenie na mnie wywarł. Moim zdaniem zaszła jakaś zmiana wewnętrzna i myślę, że kłopoty sercowe ma za sobą. Serena nie będzie miała spacerku w finale. Czy Jenni może pokonać Williams ? Nie sądzę. Chyba najrozsądniej wybrać wariant 2-1 dla Sereny. Może być ciekawy pojedynek i niesamowita walka. Capriati potrafi walczyć i jest wytrzymała. Piłka siedzi w korcie. No, Williams może mieć kłopoty. Kiedy ma "nóż na gardle" wówczas potrafi wejść na takie obroty i z taką pasją, ekspresją, że dech zapiera. Jest niesamowita. W najbardziej kryzysowych sytuacjach zaczyna grać takie piłki i zagrania - pełne ryzyko. Nie gra zachowawczo lecz piłka jest agresywna a każde uderzenie w jej zamiarze jest winnersem. Nie znam drugiej tak grającej w podobnych sytucjach osoby. Nie przepadałem za siostrami Williams długi okres. Zmiana mojego nastawienia nastąpiła z chwilą - o dziwo ! kiedy spowodowały sporą stratę finansową w moich zakładach. Wimbledon 2002 finał. Rozpatrywałem możliwości, warianty zachowania sióstr Williams szczegółowo. Nie ma bata ! Serena nie zrobi Venus numeru. Wygrana finału przenosiła Venus do historii tenisa - jako pierwsza wygrywa Wimbledon trzykrotnie. Do tej pory, już kilkakrotnie Papa Williams reżyserował zachowanie córek. Serena zaliczyła Roland Garros. Nie ma bata ! Życie nie pozwala na nudę. Siostry zagrały naprawdę. Moja wyobraźnia była zbyt uboga aby taką ewentualność rozpatrywać. Serena już od kilku miesięcy lepiej grała od Venus i bez większego zastanowienia w innej sytuacji faworytką byłaby Serena. Chyba przesadziłem. Do tego momentu ( w Paryżu stawiałem na Serenę w dwóch setach ale o ile pamiętam wychodziło mi, iż Papa zdecydował że Paryż będzie dla Sereny bo Wimbledon musi być dla Venus ). Postać Papy Williamsa z wykałaczką w zębach była pryzmatem przez, który wyłącznie spoglądałem kiedy dochodziło do pojedynku między siostrami. I właśnie od tego finału w Wimbledonie doszło do buntu sióstr i rozpadu małżeńtwa Państwa Williams. Jak przegrywać to tylko w takich momentach. Postawa sióstr wzbudziła mój szacunek. I jestem przekonany, że nie było od tego momentu zdarzenia aby siostry układały spotkanie. Na dodatek okazuje się, po wysłuchaniu kilku wywiadów, że Serena pomimo młodego wieku i takich sukcesów posiada pokorę ( dla Higis takie uczucie było długo obce ), ma poukładane w głowie i ma coś ciekawego do powiedzenia. Jej gra i postawa w sezonie 2002 była wielka i budzi szacunek. Zrobiła postęp w tak krótkim czasie, że oniemiałem. Ona jeszcze 2001 roku grała w myśl zasady wejdzie nie wejdzie aby mocno. W najśmielszych przewidywaniach o ile bym takowe miał wówczas, nie przypuszczałem aby nawet zbliżyla sie na takie wyżyny po 5-ciu sezonach. W 2002 roku grała taki tenis, który dla wszystkich tenisistek WTA jest poprostu nieosiągalny. I nie bardzo widać kiedy ktoś taki się pojawi. Finał WTA 2002 siostry, najdelikatniej mówiąc, nie popisały się. Kompletnie nieprzygotowane. Ale nikt w tym finale się nie popisał. Była to nędza i rozpacz. Dawno nie byłem tak zdegustowany. Serena powinna dzisiaj wygrać choć Jenni jest w stanie postawić wysokie warunki gry i może być wspaniała walka w trzech setach. ATP Agassi - El Aynaoui. Spotkanie właściwie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. Warto poświęcić kilka zdań dla Marokańczyka ale przy innej okazji. Moya - Srichaphan rztrzygnięcie pojedynku zaskoczyło mnie. Moya pokazał swoje doświadczenie i inteligencje gry. Gonił Tajlandczyka jak chciał. Byłem przekonany, że Srichaphan poradzi sobie z vorehandem Moyi, który dla Hewitta jest zmorą i pewnie dla tego odpuścił już w pierwszej rundzie... Przypatrywałem się grze Tajlandczyka w końcówce ub. sezonu . Demolował w Paryżu i w Sztokholmie wszystkich w stylu nie budzącym wątpliwości. Zagrał z Riosem finał w Szwecji pokonując go zdecydowanie zwłaszcza w trzech ostatnich setach ( ewenement, Rios nie zszedł z kortu ), że można było przypuszczać iż ponownie rozpędził się i jest nieobliczalny. Posługuje się tenisem niezbyt wysublomowanym ale jak wpada w uderzenie to piłka siedzi w korcie i rozbija dosłownie rywala głównie przyspieszeniem, płaską piłką na końcową linie - praktycznie nie myląc się. Moya jednak potrafił pokazać nam ile jeszcze Tajlandczyk musi się uczyć. Agassi moim zdaniem powinien Coste pogonić po rogach zwiększając konty. Spodziewałem się, że Federer z zamkniętymi oczami pokona Hiszpana. Największy talent ATP. Najwspanialsza "młoda piłka" Takiej ręki nie ma nawet Agassi. Potrafi zagrać wszystko z taką łatwością, że Coste powinien rozbić w dwóch setach. Z nim musi popracować psycholog. Psychika zdecydowanie nie dorównuje instrumentom jakie posiada. Agassi gra najdojrzalszy tenis w swojej karierze. Moim zdaniem pokona Coste w dwóch setach. Finał jednak to będzie problem. Styl Moyi i niektóre piłki, zwłaszcza jego strony forehandowej szczególnie mu nie pasują.
|
Do góry
|
|
|
|
#117556 - 30/03/2003 02:17
Re: Tenis [10]
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 17/04/2002
Postów: 8948
Skąd: Kraków
|
Musze powiedziec ze wspaniala sie czyta twoje teksty - sikor - chyle czola. Serenke tez 2-1 pieknie wykrakales iwo: . Wracajac jeszcze do meczu Rubin z Capriati to troszke pomoglo chyba Jenny to ze mecz odbyl sie dzien pozniej. Nawiazujac do twoich rozwazan wlasnie styl pokonania Henin i Mauresmo zaskoczyl mnie w grze Rubin.
|
Do góry
|
|
|
|
#117557 - 08/04/2003 05:09
Re: Tenis [10]
|
"I'll slip an extra shrimp on the barbie for you"
Meldunek: 14/11/2000
Postów: 27048
Skąd: Surfers Paradise, QLD
|
Może trochę wcześnie, ale ostatnio przyglądam się zakładom długoterminowym na Wimbledon.
Agassi po kursie 7-1 wydaje mi się warty obstawienia. Andre jest obecnie w formie swojego życia i jest niesamowicie cięzki do pokonania ("cokolwiek nie zrobisz, on to zrobi lepiej"). Niedawno w świetnym stylu rozprawił się z Carlosem Moya w finale na Florydzie, i szczerze mówiąc mało jest graczy na świecie, którzy mogą z nim grać na równi (Hewitt, może Federer?).
Oprócz Agassiego interesuje mnie także Federer 12-1, Philippoussis 28-1, oraz Roddick 25-1. Federer gra obecnie świetny tenis i w dany dzień może wygrać z każdym. Pamiętam jak kilka lat temu wywalił z turnieju samego Samprawa, tak więc potrafi zawalczyć z graczami opierającymi swoją grę na taktyce "serve & volley" (która na Wimbledonie jest wyjątkowo skuteczna).
Jeśli chodzi o Philippoussisa czy Roddicka to skupiam się tylko na ich silnym serwisie i wyżej wspomnianej grze "serve & volley". Philippoussis w chwili obecnej gra bardzo dobrze i zawsze istnieje szansa, że (podobnie jak dwa lata temu Ivanisevic) zajdzie zalego dzięki swojemu stylowi gry, podporządkowanego oczywiście swoim warunkom fizycznym. Roddick może być równiej grożny w tym turnieju, i jeśli losowanie będzie miał szczęśliwe to może dalego zajść.
|
Do góry
|
|
|
|
#117558 - 09/04/2003 16:14
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam, Wimbledon ? Witaj Conrad. Wimbledon ? Conrad, na litość boską toż mamy jeszcze przed sobą Barcelonę, Rzym, Warszawa !!!. Roland Garros.. Może wieczorem zaczniemy myśleć o królewskim Wimbledonie. Teraz krótko,
Myskina, Srebotnik, Razzano - Medina 2
|
Do góry
|
|
|
|
#117559 - 09/04/2003 21:25
Re: Tenis [10]
|
Anonymous
Unregistered
|
A może tak troche typków na jutro ? Proszę...
|
Do góry
|
|
|
|
#117560 - 21/04/2003 01:10
Re: Tenis [10]
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam, wszystkiego najlepszego ! Spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych dla wszystkich forumowiczów.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|