[QUOTE]Oryginalnie wysłał pirat17:
[qb]saretta-costa-1 0 grania costy na betonie
schirhapian-davidento-mecz trumfatora z człowiekiem nie majacym zadnej zalety na betonie moze jestem slepy jak ktos zna niech pisze
coretja-sargisjan-<szok> ludze gdzie z sargisjanem ze tydz temu pokonjał dobrego gracza to ma przejsc coretje hahaha
vicente-rochus karypel rochus mysle ze tu niesprawi niespodzianki kurs 2 na vic to nieporozumienie
czerwony smok-mantilla zaduzo tych przegranych w 1 rundzie mantilli dzis pokona ruska mysle ze spokojnie
dał bym jeszcze fisha porazke changa araba[/qb][/QUOTE]po lekturze tego posta oraz posta w zamkniętym już na szczęście temacie
aż mi się ciśnie na usta Qxxwa ale kretyn
cóż Vicente Francuzem
z językiem polskim też nie za bardzo :eek:
i jeszcze te uzasadnienia typów (nie piszę już że z większością się nie zgadzam, chodzi mi raczej o ich wartość merytoryczną)
(1) Saretta - Costa: co z tego że Costa rzadko gra na innych nawierzchniach niż Clay. W Cincinnati sprawił trochę problemów Clementowi (6-7 4-6) i wcale nie jest powiedziane że chimeryczny Brazylijczyk wygra w tym meczu z Costą. Co więcej, podobnie jak i dla mnie, tak i dla buków Costa jest "cichym" faworytem tego meczu.
(2) Srichaphan - Davydenko: z typem generalnie się zgadzam... ale tylko dlatego że obecnie Davydenko nie jest w formie, w innej sytuacji byłbym ostrożniejszy (bilans Davydenki na hardzie w 3 ostatnich latach to: 24-22), choć i tak Taj byłby faworytem
(3) Corretja - Sargsian: przy obecnej formie Alexa i mimo całej mojej sympatii dla niego, typ na Ormianina jest chyba najpewniejszy w dniu jutrzejszym. Choć podobno w kwalifikacjach do Cincinnati Sargis nabawił się kontuzji pleców. Moze ktoś to potwierdzi?
(4) Vicente - O. Rochus: oparcie typu na nazwaniu kogoś "karypel-em" (a swoją drogą kto to taki?) to chyba nieporozumienie, tym bardziej że Fernando już nieraz w tym roku robił sobie "żarty" z grających. A Belg, cóż stabilna ale nie najwyższa forma przez cały sezon.
(5) Youzhny - Mantilla: czyżby kolega grał progresją na Mantillę
i ciekaw jestem jeszcze argumentów jakie stoją za przewidywanymi porażkami Changa i El Aynoui-ego? Czyżby to że to "dziadki"????
Pozdrawiam i jednak poproszę o bardziej wnikliwą, jeśli w ogóle jakąkolwiek (przy tym poziomie) analizę