#126105 - 27/01/2004 01:54
Re: Australian Open cz. 3
|
Pooh-Bah
Meldunek: 10/07/2003
Postów: 2064
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał _Siemers [reloaded]: [qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał elenes: [qb]Safin wygra a nawet jesli nie to mowiecie o zmiazdzeniu go przez rodicka to jakies bzdury! Ludzie niewiem moze go bardzo nielubicie, ale jak ktos porownywnuje go do Denta czy Philipousisa to sory zycze mu szczescia w dalszym obstawianiu bo dalej bedzie mu potrzebne...Przypomnijcie sobie Safina przed kontuzja, tego ktory wygrywal US OPEN, tego ktory dochodzil do finalu Australian Open. Tak jak to mowi Safin jak zobaczyl drabinke to sie zdziwil jacy gracze sa rozstawieni, niektorych na oczy niewidzial. Kiedys byl wymiataczem jakich malo, dzis po paru zwyciestwach min 2 ostatnich setach z martinem, i dosc latwym pojedynku z blakem uwierzyl w siebie, i chyba zrozumial jak musi grac. Z pelna koncentracja. Napewno niew****iajac sie. Safin ponadto nienawidzi grac z przebijaczami, nundnymi do bolu graczami, jest tez typem ktory im ma ciezszego przeciwnika tym bardziej sie mobilizuje. Napewno Rodick nie nalezy do typu graczy grajacych nudny tenis, a to ze jest nr.1 tylko wplynie mobilizujaco na Safina. Ktos tu jeszcze mowil ze Rodick jest silniejszy fizycznie od Safina. Dobre zarty. Po 5 setowce z martinem safin wygladal jakby dopiero mial zaczac grac. Owszem serwis mocniejszy ma Rodick, ale return napewno lepszy ma Safin. Niewiem moze jestem zbytnim optymista, ale uwazam ze Safin ten mecz wygra. A za 2.8 jakie daja w profie napewno warto zagrac za mala albo srednia stawke. Oczywiscie moze rowniez przegrac ale niesadze aby zrobil to tak gladziutko jak sie to wielu tutaj wydaje.[/qb][/QUOTE]Koles - krytykujesz tu innych a sam piszesz kompletne bzdury . Najwieksza Twoja wtopa jest stwierdzenie, ze Safin nie lubi grac z przebijaczami ... wlasnie z nimi gra mu sie uklada. Myslisz, ze dlaczego z Martinem mial 5-setowke??? bo Todd ma taki serwis, ze poezja i taki styl gry mu kompletnie nie lezy. Z tymi, z ktorymi wygrywalo mu sie latwiej (Blake, Nieminen) to sa gracze, ktorzy od dlugich wymian nie stronia, u ktorych servis nie odgrywa znaczacej roli - w takich wypadkach Safin swoje podanie (wlasnie dzieki serwisowi) wygrywal a przy serwisie rywala prowadzil wymiany, ktore z pewnoscia mu leza. Co do jego returnow to owszem - moze mial dobre ale przy serwisach Nieminena czy Blakea to jakies super mega osiagniecie nie jest (Nieminen az 1 as, Blake az 2 :eek: ). Zawodnicy wysocy - tacy jak Todd i naturalnie Roddick, ktorzy maja duzy zasieg ramion nie maja az takich olbrzymich problemow z serwisem Safina. Jak z Blakem czy Nieminenem Safin puszczal ponad 20 asow to z Toddem tylko (na 5 setow!!!) 9 przy 10 Martina. Wspomniales rowniez o tym, ze duzo osob mowi o zmiazdzeniu Safina przez Roddicka. Nikt tu nie mowil, ze Andy wygra 6:1, 6:0, 6:2. Pewnie z jeden tiebreak bedzie conajmniej ale w najwazniejszych momentach Roddick jest o wiele mocniejszy psychicznie. Mowiles, ze Safin sie duzo przygotowywal - a ty myslisz ze Roddick siedzial i se konia walil od miesiaca??? Wracajac do tego jaki byl Safin przed 2 laty - to fakt, gral swietnie i to mu trzeba przyznac ale teraz nawet w polowie nie ma tak dobrej formy. Nieoszukujmy sie bo jestem pewien, ze nikt sie nie spodziewal, ze Marat dojdzie tak daleko. Jeszcze jedno - nie chcialbym aby moj tekst byl traktowany jako "adorowanie" Andyego, tylko sprostowanie jednego z kolegow i kilka "glebszych" przemyslen Pozdr iwo: [/qb][/QUOTE]Mądrze powiedziane....Jestem takiego samego zdania
|
Do góry
|
|
|
|
#126106 - 27/01/2004 02:01
Re: Australian Open cz. 3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/04/2003
Postów: 4100
Skąd: Warszawa
|
Moze zle sie wyrazilem nie przebjaczami, ale z graczami nudnymi, konsekwentnymi, szybko chce przejac inicjatywe i wtedy popelnia duzo bledow, w****ia sie bardzo i traci koncentracje. Widac to bylo wyraznie wlasnie w meczu z martinem. Safin z seta 2 i 3 a 4 i 5. Co do przygotowania to nie niemysle ze roddick sobie walil konia. Poprostu on jest faworytem, i nietrzeba udowadniac jego atutow ktore wszyscy znaja, natomiast underdoga w ktorego wiekszosc niewierzy tak. Co do psychiki tu przewage ma roddick. Ale tez nie az tak duza bo jak to ktos napisal wczesniej tez czesto jak mu nie idzie to juz nie jest taki opanowany. Nikt sie niespodziewal ze dojdzie tak daleko? Ja sie spodziewalem. Owszem myslalem ze odpadnie z roddikiem, ale zmienilem zdanie. A co do tego czy jest w polowie tak dobry jak dwa lata temu? Niewiadomo kiedy blysnie geniuszem wiec niemow hop.
|
Do góry
|
|
|
|
#126107 - 27/01/2004 02:02
Re: Australian Open cz. 3
|
member
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 189
Skąd: Łódź
|
Marat był swego czasu moim ulubionym tenisistą ale niech dziękuje szczęściu że nie pożegnał się z A.O.dwie rundy temu kiedy staruszek Tod był bliski wyeliminowania Safina.Z czystej sympatii do rosjanina daje mu 1 seta i stawiam 3-1 dla Rodicka.Dla wszystkich którzy zamierzają jutro grać na Federera to uważajcie jego jeden z największych koszmarów(Nalbandian)ponownie na jego drodze.To będzię zupełnie inny mecz niż z Hewittem. Argentyńczyk to jak ściana,praktycznie wszystko wraca z powrotem i naprawdę trzeba być w bardzo dobrej formie aby go pokonać jak dla mnie wygra Nalbandian.
|
Do góry
|
|
|
|
#126108 - 27/01/2004 02:03
Re: Australian Open cz. 3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 13/04/2003
Postów: 4100
Skąd: Warszawa
|
Aha i zeby bylo jasne safina bardzo lubie roddicka bardzo nielubie. Ale to niezmienia faktu ze bukmacherzy wystawili zle kursy w porownaniu do szans obu graczy, i nikt mi niewmowi ze jest inaczej.
|
Do góry
|
|
|
|
#126109 - 27/01/2004 02:18
Re: Australian Open cz. 3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 14/10/2002
Postów: 3360
Skąd: Kettering, UK
|
W sumie kurs na Roddicka w niedziele rano w profie byl 1,46 i mi sie wydaje, ze wyzszy raczej byc nie mogl. A to, ze teraz jest 1,3 to tylko i wylacznie wina tysiecy ludzi, ktorzy postawili na Amerykanina.
Jeszcze jedna rzecz: nie chcialbym aby ktos odebral mnie jako kolesia ktory pozjadal wszystkie rozumy. Mega szpecem od tenisa nie jestem i raczej nie bede. Nie twierdze, ze Roddick to wygra na 100% - w tym fachu (bukmacherka) nigdy nic pewnego nie ma. Oceniam szanse (wg mnie) 85%-15% dla Andyego i to jest tylko moja osobista sprawa. Ja nikogo nie nie namawiam i nie namawialem do grania na Roddicka ale podobnie sytuacja miala sie wczoraj kiedy byly glosy, ze Hewitt jest w stanie pokonac Federera a dla mnie to bylo nie mozliwe i bylem zajebiscie pewny tego typu - podobnie jest z Andym i jesli przegra to dostane przyslowiowego kopniaka i bede mogl miec pretensje tylko i wylacznie do siebie.
Najwazniejsze aby bylo widowisko i bylo sie czym zachwycac - bo chyba nikt nie chce szybkego meczu.
Zreszta wszystko zacznie sie o 9:30 i pozniej bedzie sie gadac, i gadac, i gadac ......
|
Do góry
|
|
|
|
#126110 - 27/01/2004 02:46
Re: Australian Open cz. 3
|
old hand
Meldunek: 27/08/2003
Postów: 982
Skąd: Warszawa
|
w koncu to sa juz CF, tu kiepskich graczy raczej nie ma a kursy rzeczywiscie byly troche zawyzone na safina. Dodatkowa mobilizacja jest fakt (wyczytalem w ktorejs z gazet) ze Marat ma jutro urodziny i bedzie chcial zrobic sobie prezencik nie zmienia to faktu ze dalem na amerykanina, chociaz nie przepadam za nim. pozdro iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#126111 - 27/01/2004 02:55
Re: Australian Open cz. 3
|
stranger
Meldunek: 25/01/2004
Postów: 16
Skąd: Niedaleko Poznania
|
Ludzie potrzebuję pewnej kasy czy aggasi mi to zapewni ?? Bo ciągle tylko o Safinie i Rodiku mówicie a przeciez są inne mecze Aha chciałem serdecznie podziekowac wszystkim ,obstawiłem juz chyba z 10 meczy i tylko Philipusis nie wszedł jestem na plusie z tenisa a kompletnie sie nie znam ,ale powiem wam ze chyba zaczne sie interesowac ,zarombisty sporcik
|
Do góry
|
|
|
|
#126114 - 27/01/2004 03:16
Re: Australian Open cz. 3
|
addict
Meldunek: 16/12/2003
Postów: 622
Skąd: gdańsk
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał buszmen2: [qb] [QUOTE] Szwajcar pokazał Hewittowi dobitnie,że nie przyjechał do Australii posuwać kangury. [/QUOTE]haha. on woli krowy przeciez [/qb][/QUOTE]...dziury w serze raczej.
|
Do góry
|
|
|
|
#126115 - 27/01/2004 03:27
Re: Australian Open cz. 3
|
enthusiast
Meldunek: 08/01/2004
Postów: 227
Skąd: Wawa
|
Co sadzicie panowie o meczu Arazi-Ferrero??? Tyle mowicie o meczu Safin-Roddick i Agassi-Grosjean, ale niemal nic o Arazim. Moim zdaniem kurs moze spasc, bo jest zawyzcony moim skromnym zdaniem na Marokanczyka 2.92 w expekcie i oplaca sie zaryzykowac i postawic juz teraz. Wg mnie daje Araziemu co najmniej 40 procent na zwyciestwo. Poza tym w bezposrednich pojedynkach na twardych kortach 2:0 dla Araziego. Ferrero ma na dodatek bolesna kontuzje i moze nie dokonczyc meczu, a typuje tutaj twardy boj, moze nawet 5 setow. Kurs zachecajacy, ja biore iwo: Czekam na opinie ekspertow
|
Do góry
|
|
|
|
#126118 - 27/01/2004 03:34
Re: Australian Open cz. 3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/09/2003
Postów: 4577
|
Nalbandian - Federer Wg mnie wygra Nalbi Jego zagrania po linii są zabójcze dla każdego i rzeczywiście wszystko wraca z powrotem co ścina rywali kompletnie. Federer robi zbyt dużo błędów, nie jest w najwyższej formie i jak sam mówi nie czuje się najlepiej, choć zawsze jest bardzo groźny, co pokazał z Hewittem. Myślę, że Nalbi pokaże swoją prawdziwą wartość. Jest też jednym z tych graczy, którzy nawet z Roddickiem w najwyższej formie potrafią grać i co ważniejsze odbierać jego serwy. On ma niespotykany talent gaszenia mocnych serwów w taki sposób, że piłka wraca na stronę rywala a co za tym idzie możliwość doprowadzania do sytuacji breakowych. Zdaje się, że nie grał nawet tiebreaka dotychczas a przecież sam nie serwuje piorunująco. Lubię Nalbandiana i lubię jego tenis. Mecz powinien być wyrównany, szanse też, dlatego za 2,30 biorę go w mig.
|
Do góry
|
|
|
|
#126119 - 27/01/2004 03:42
Re: Australian Open cz. 3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/09/2003
Postów: 4577
|
no i jeszcze jedno....nie byłbym konsekwentny gdybym zagrał Federera skoro postawiłem na wygraną Nalbandiana w całym turnieju za 8,5 :rolleyes: mam nadzieję, że przynajmniej do finału dojdzie...
|
Do góry
|
|
|
|
#126121 - 27/01/2004 03:49
Re: Australian Open cz. 3
|
addict
Meldunek: 28/04/2003
Postów: 506
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał simka_airMen: [qb]Davenport L - Henin-Hardenne J 1.45 kurs :4gw: [/qb][/QUOTE]Wg mnie szanse sa 60-40 (gra Hennin w tym turnieju mnie nie przekonuje), Davenport wyleczyla kontuzje - moze byc roznie A co do meczu Federer - Nalbandian - 60%-40% - Roger radzi sobie w sumie nie najgorzej jak na gre bez trenera Moze w koncu wygra. Zanim rozpoczelo sie AO bylem zdania ze wygra albo Federer albo Nalbandian Kurs w Toto-Mix jest bardzo ciekawy -> 1.32@2.8 /> Ferrero - Arazi - wygra Hiszpan
|
Do góry
|
|
|
|
#126122 - 27/01/2004 03:54
Re: Australian Open cz. 3
|
addict
Meldunek: 28/04/2003
Postów: 506
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał _Siemers [reloaded]: [qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał elenes: [qb]Natomiast rodick to jest hard hitter i nikt mi niewmowi ze jest inaczej. Talent to ma federer. Rodick ma serwis...[/qb][/QUOTE] Wczesniej tego nie doczytalem ale roz****les mnie totalnie ... jak mozesz mowic, ze 21-letni koles, ktory w wieku 20 lat zostal nr 1 na swiecie nie ma talentu [/qb][/QUOTE]Roddick BARDZO WIELE zawdziecza trenerowi. Gdyby nie Gilbert ( ) to nie bylo by tak rozowo Federer jest TALENTEM JAKICH MALO GRA BEZ TRENERA :eek:
|
Do góry
|
|
|
|
|
|