#129398 - 19/03/2004 14:27
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 20/06/2003
Postów: 191
|
Cześć tenisiści Wczoraj jednak Coria w plecy, no cóż, jak widać Andre to wciąż firma. Tak na marginesie postawiłem 2zł w prof. i mogłem zgarnąć całe 6,10zł . Dziś spotkanie, które jest warte grania za więcej niż 2zł James Blake – Irakli Labadze 1,46 2,35 [prof.] Na początku powiem że dla mnie Labadze to zawodnik, który umie dobrze poserwować, podstawy techniki też ma, return mu nie obcy. Jednak w żadnym z tych elementów nie jest jakiś super. Po prostu jest jak średnia drużyna z polskiej ligi, która nie ma gwiazd a ich sukcesy to głównie zasługa taktyki i zgrania wszystkich formacji . W tym roku w turniejach niewiele pograł. Odpadł we wszystkich w 1 rundzie. W turnieju w Memphis doznał urazu i miał 2-tygodniową przerwę. James Blake znów nie bawi się w jeżdżeniu po świecie. Gra przeważnie w dobrze obsadzonych turniejach w Stanach i preferuje zdecydowanie nawierzchnię hard. Obaj panowie mają podobne warunki fizyczne, Blake jest o 10kg lżejszy. Tyle o naszych gwiazdach. W Indian Wells Blake wygrał z: Ginepri (gra jak mu słońce zaświeci), Gaudio (zawsze wysoko w Indian), Dent (w tym roku słaby ale w Indian grał przyzwoicie). Labadze znów kolejno: Ascione (to nie jest zawodnik na taki turniej), Moya (gdzie jest ten Moya sprzed roku?), Arazi (cieniutko w tym roku), Calleri (Agustin był już chyba zmęczony grą w tym turnieju). Blake dziś powinien wygrać dlatego, że jak spojrzeć wstecz to odpada on tylko z naprawdę silnymi zawodnikami: Spadea (wygrał cały turniej w Scottsdale), Johansson (był zdecydowanie na fali, a turnieje rozegrane w hali, co lubią Skandynawowie), Safin (doszedł do finału Australian Open). To tyle, dodam, że analiza moja jest całkowicie zrobiona pod Amerykanina. Jakkolwiek Labadze zabłysnął już w tym turnieju dochodząc tak daleko to Blake jest zdecydowanie lepszy. Kurs 1,46 nic tylko brać! Layonik: widziałem Roddicka - gra jak za najlepszych czasów, ale dalej się wkurza na wszystko!
|
Do góry
|
|
|
|
#129399 - 19/03/2004 16:43
Re: Indian Wells cz.3
|
old hand
Meldunek: 01/03/2004
Postów: 987
Skąd: Warszawa
|
Jakie typy na mecz agassi-federer? Ja sie skłaniam na szwajcara. W h2h 5:2 dla andre ale dwa ostanie mecze w houston wygrał federer. Ktoś może widział obydwu w akcji w tym turnieju? który prezentuje sie solidniej?
|
Do góry
|
|
|
|
#129400 - 19/03/2004 16:59
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 30/11/2002
Postów: 185
Skąd: Białystok
|
Hej wszystkim> Po pewnej przerwie powracam na forum. Mam nadzieje że bedzie to powrot udany . #Henin- Myskina 1- obie widzialem w tv.Henin w meczu z Kuzniecova wcale nie grala dobrze, swa rywalkę miażdzyła jednak w wygrywaniu piłek "ktore powinno się wygrać". Kuzniecova maja brejki waliła prosto w siatkę albo robiła metrowe auty. Myslę ze Myskina lepiej by wykorzystała te szanse, tylko pytanie czy bedzie je miała.Rosjanka na dobrą sprawe powinna odpasc juz w meczu z Vento. W meczu z martinez też raczej nikogo nie zachwyciła.Myskina w tym roku w sumie gra dobrze( wygrala w Doha),ale zdarzaja sie jej za długie przestoje w grze- Henin raczej wykorzysta je bez litości. h2h na hardzie 3-1 dla Henin #Davenport- Dechy 1- tu można pomyslec czy nie lepiej obstawić zwycięstwo w pierwszym secie Davenport #Blake-Labadze 1- prosze co na tym świecie sie porobiło- Labadze w cwiercfinale Indian Wells . Gracz ktorego do tej pory kojarzono raczej z "dziwnymi" porażkami gry był fworytem oraz startowaniem z niezaleczonymi kontuzjami byle by tylko zagrac pare gemow, skreczować i wziasc startowe. Jak pisał mój poprzednik to rzeczywiście gracz średni we wszystkim.Z drugiej strony James Blake- słynny dredziarz, typowany kiedyś na nastepce Agassiego.Ogladałem go w paru meczach i mam mieszane uczucia. Swą gre opiera na walnieciu mocnego serwisu...i braku pomysu co robić dalej.Jeszcze gorzej jak zaczyna grać pod publikę- wtedy to raczej bankowe 2-0..dla przeciwnika.W pojedynku z gruznem to jednak on bedzie faworytem i raczej wygra. Dlaczego??? Bo ostatnio nieco wydoroślał( Scial nawet swe dredy), bo w turniejach o wiekszą stawke potrafi się zmobilizować, bo jest też bardziej utalentowanym tenisistą. h2h 1-0 dla .....Labadzego. Na dodatek ich mecz był w USA ale było to na niższym etapie turnieju o nieco mniejszej radze niż Indian Wells. Zreszte Blake był wowczas po meczącym turnieju w san Jose gdzie doszedl az do półfinału
|
Do góry
|
|
|
|
#129401 - 19/03/2004 17:25
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 30/11/2002
Postów: 185
Skąd: Białystok
|
#Federer- Agassi 1- Federer ostatnio jest poprostu miażdżący. Pavel,Gonzalez, fish, Nieminen, Lopez, Chela, Safin, Robredo. Każdy z nich jest" jakiś", kazdy liczy się w swiatowej czołowce- żaden z nich nie potrafił jednak ostatnio zatrzywać Szwajcara, wiekszośc ulegala w krotkich meczach.9 kolejnych zwycięstw budzi respekt. W wywiadzie dla eurosportu jeszcze podczas turnieju w Dubaju Federer powiedział ze celowo wybrał turniej arabski aby tam szykować forme na indian wells. Taki tryb prygotowan ktory nie zdał próby w zeszłym roku, teraz okazal sie strzałem w 10. Przeciwnicy wydają sie kompletnie zaskoczeni stylem gry szwajcara. Jedynym który w tym roku znalazl sposob na Federera był Henman podczas turnieju w rotterdamie, jednak sam Federer co prawda po pojedynku komplementował rywala ale jak mówił jego słabsza forma w tym okresie była spowodowana zmniejszeniem obciązen treningowych po AO. Rywal Federera, Andre Agassi, jeszcze miesiac temu stanowił własciwie tylko tło (szczegolnie w 3 secie)dla Fisha którego Federer rozjechał 6-4 6-1. Coraz staszy Andre raczej nie szasta swoimi siłami- Indian Wells do dla niego dopiero 3 turniej w tym roku. Jednak zarówno w AO jak i w San Jose Agassi dostawal lekkiej zadyszki w ostatnich setach( 3-6 z safinem, 2-6 z Fishem).W sumie Federer bedzie, przynajmniej dla mnie, zdecydowanym faworytem a ostatnie 2 mecze miedzy tymi graczami dobitnie to potwierdzają. To chce niech wpisuje jedyneczke na kuponie, kto nie chce niech przedstawi argumenty na korzysc amerykanina- w sumie mecz dopiero jutro wiec mozna jeszcze sie ponaradzać
|
Do góry
|
|
|
|
#129402 - 19/03/2004 17:54
Re: Indian Wells cz.3
|
stranger
Meldunek: 28/02/2004
Postów: 14
Skąd: Bielsko-Biała
|
WIEM ŻE TO INDIAN WELLS ALE CO MYŚLICIE O MECZU BERDYCH-VLIEGEN?
|
Do góry
|
|
|
|
#129403 - 19/03/2004 18:04
Re: Indian Wells cz.3
|
addict
Meldunek: 26/04/2001
Postów: 695
Skąd: Wałbrzych
|
Witam,
ATP Masters Indian Wells - hard Federer – Agassi 1 Spotkania tych tenisistów powoli stają się klasykiem w ATP. Sercem jestem za Agassim jednak nie bardzo wierzę aby dał radę Szwajcarowi. Jeżeli Federer nie jest znudzony grą i gra swoje to jego tenis jest poza zasięgiem kogokolwiek z turu ATP. Właściwie nie bardzo wiadomo co mógłby poprawić w swojej grze. Potrafi zagrać wszystko, może koncentrację ? Teraz znalazłem kogoś kto potrafi z nim grać a właściwiej „pięta achillesowa w głowie Federera” to Tim Henman. Ostatni „Mohikanin” gry „serven/voley”. Dziwne ponieważ Federer operuje taką techniką, że z powodzeniem powinien powstrzymać returnem Anglika i odepchnąć go od siatki. Moim zdaniem problem istnieje w jego głowie. Faktem jednak niezaprzeczalnym jest to, iż gra „serven/voley” sprawia Rogerowi wiele problemów. Nie widzę możliwości aby Agassi ze swoich ulubionych „kontów” nagle zaczął grać „serven/voley” Z pewnością spotkanie będzie interesujące. Moim zdaniem dwa sety dla Federera.
Roddick – Henman 2 Moim zdaniem szanse oceniam 50/50 a różnica w kursach znaczna. W tej sytuacji jedyny rozsądny wybór to typ na Henmana.
Blake – Labadze 2 W tym przypadku statystyki i analizy idą do kosza. Jeżeli idzie komuś nagle, tak dobrze jak Gruzinowi to nie ma co w dawać się w analizy tym bardziej, że w ub. roku na podobnej nawierzchni pokonał Blakea. Więc jest zdecydowanie w jego zasięgu.
Całkiem prawdopodobny staje się finał Federer – Henman i typ na Henmana.
WTA Jedyny dla mnie przewidywany finał to Henin – Davenport ze wskazaniem nieznacznym na Amerykankę.
Pozdrowienia
|
Do góry
|
|
|
|
#129404 - 19/03/2004 18:08
Re: Indian Wells cz.3
|
addict
Meldunek: 01/03/2004
Postów: 439
Skąd: Emiraty Arabskie DUBAI
|
to sa banki bankow: RODDICK :5gw: BLAKE :5gw: HENIN :5gw: DAVENPORT :5gw: VAN SCHEPPINGEN :5gw: iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#129405 - 19/03/2004 18:28
Re: Indian Wells cz.3
|
enthusiast
Meldunek: 08/12/2003
Postów: 365
Skąd: Łódź / Piaseczno
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał hunter750: [qb]Cześć tenisiści Wczoraj jednak Coria w plecy, no cóż, jak widać Andre to wciąż firma. Tak na marginesie postawiłem 2zł w prof. i mogłem zgarnąć całe 6,10zł . Dziś spotkanie, które jest warte grania za więcej niż 2zł James Blake – Irakli Labadze 1,46 2,35 [prof.] Na początku powiem że dla mnie Labadze to zawodnik, który umie dobrze poserwować, podstawy techniki też ma, return mu nie obcy. Jednak w żadnym z tych elementów nie jest jakiś super. Po prostu jest jak średnia drużyna z polskiej ligi, która nie ma gwiazd a ich sukcesy to głównie zasługa taktyki i zgrania wszystkich formacji . W tym roku w turniejach niewiele pograł. Odpadł we wszystkich w 1 rundzie. W turnieju w Memphis doznał urazu i miał 2-tygodniową przerwę. James Blake znów nie bawi się w jeżdżeniu po świecie. Gra przeważnie w dobrze obsadzonych turniejach w Stanach i preferuje zdecydowanie nawierzchnię hard. Obaj panowie mają podobne warunki fizyczne, Blake jest o 10kg lżejszy. Tyle o naszych gwiazdach. W Indian Wells Blake wygrał z: Ginepri (gra jak mu słońce zaświeci), Gaudio (zawsze wysoko w Indian), Dent (w tym roku słaby ale w Indian grał przyzwoicie). Labadze znów kolejno: Ascione (to nie jest zawodnik na taki turniej), Moya (gdzie jest ten Moya sprzed roku?), Arazi (cieniutko w tym roku), Calleri (Agustin był już chyba zmęczony grą w tym turnieju). Blake dziś powinien wygrać dlatego, że jak spojrzeć wstecz to odpada on tylko z naprawdę silnymi zawodnikami: Spadea (wygrał cały turniej w Scottsdale), Johansson (był zdecydowanie na fali, a turnieje rozegrane w hali, co lubią Skandynawowie), Safin (doszedł do finału Australian Open). To tyle, dodam, że analiza moja jest całkowicie zrobiona pod Amerykanina. Jakkolwiek Labadze zabłysnął już w tym turnieju dochodząc tak daleko to Blake jest zdecydowanie lepszy. Kurs 1,46 nic tylko brać! Layonik: widziałem Roddicka - gra jak za najlepszych czasów, ale dalej się wkurza na wszystko![/qb][/QUOTE]Zgadzam sie z ponizsza analiza. Co wiecej dodalbym jeszcze dwa atuty ktore potwierdza Twoja anlize. 1)Mocny choc niezbyt celowany serwis ktory jednak jest zs spora rotacja co bylo widac szczegolnie podczas meczu z Dentem.Chyba z 70% odbiorow Denta szlo w aut-bardzo sie dziawil a to sprawa rotacji. 2) Bardzo dobrze Blake biega no na prawde sprinter nie lada wiec w polaczeniu z silnym serwisem i celowanymi uderzeniami z glebi kortu sprawia ze to zawodnik solidny. Pomimo ze jest to jak dla mnie typowy rzemieslnik z mocnym nie celowanym serwisem polecam i jestem pewien ze mecz z Labadze wygra dla ktorego to stanowczo juz za daleko.
|
Do góry
|
|
|
|
#129406 - 19/03/2004 18:47
Re: Indian Wells cz.3
|
enthusiast
Meldunek: 08/12/2003
Postów: 365
Skąd: Łódź / Piaseczno
|
Henman - Roddick Pozwole zamiescic sobie pewna anlizke dotyczaca tego spotkania: Pewnosc, psychika gra ogromna role w poczynaniach Andiego.Gra on doskonale w chwilach gdy czuje sie pewny siebie i zazwyczaj swoja postawa, pewnoscia siebie oraz doskonala gra miazdzy rywali.Zazwyczaj dominujaca role w grze Amerykanina gra doskonaly serwis z ktorym wiekszosc graczy sobie po prostu nie radzi. Sa jednka wsrod nich wyjatki takie jak...Tim Hennman ktory w 2003 dwa pojedynki z Amerykaninem wygral(sytuacja nie czesta). W tym turnieju Anglik nie przegral jeszcze seta (fakt nie gral z nikim kto zmusilby go do tego). Sytuacja w ktorej Roddick wie ze gra z zawodnikiem ktory w tym turnieju jest wyjatkowo na fali oraz potrafi zniwelowac jego najgrozniejsza bron (serwis), (i przeciwstawic swoja) a na dodatek z ktorym Andy nie za bardzo sobie radzi sprawia ze traci swoja pewnosc siebie a bez niej stanowi 50% swojej wartosci. Typ odwazny ale stawiam na HENMANA-niewiele... Labadze -Blake Tutaj przychylam sie do analizy powyzej i mojego komentarza w tej sprawie w powyzszym poscie. Roddick - Henman 2 cienko Labadze - Blake 2 grubo
|
Do góry
|
|
|
|
#129407 - 19/03/2004 18:47
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 20/06/2003
Postów: 191
|
###Agassi – Federer### #szalony: faktycznie ująłeś to wszystko najlepiej, jedzie ze wszystkimi. Mało kto się potrafi zmobilizować na ważny turniej tak jak Szwajcar. W Houston gdzie się spotkali w pierwszej rundzie i w finale Andre walczył i chciał wygrać bardzo ale to było ponad jego siły. Mocno bity return odbierał wszystkie siły Agassiemu. Ponadto Andre nie był w stanie przełamać serwisu Federera. W finale pamiętam, że w jednym z ostatnich gemów puścił Andre 3 asy i po minucie było po gemie. #piotrekmilan: myślę, że ten h2h jest kompletnie nieaktualny. Powinno być 2:0 dla Rogera. Roger jest „sobą” dopiero od Wimbledonu tak naprawdę . Od siebie jeszcze dodam, że bardzo chciałbym zobaczyć finał Roddick – Federer. I według mnie tak będzie.
|
Do góry
|
|
|
|
#129408 - 19/03/2004 19:07
Re: Indian Wells cz.3
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 20/01/2004
Postów: 6026
Skąd: Warszawa
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał hunter750: [qb]###Agassi – Federer### #szalony: faktycznie ująłeś to wszystko najlepiej, jedzie ze wszystkimi. Mało kto się potrafi zmobilizować na ważny turniej tak jak Szwajcar. W Houston gdzie się spotkali w pierwszej rundzie i w finale Andre walczył i chciał wygrać bardzo ale to było ponad jego siły. Mocno bity return odbierał wszystkie siły Agassiemu. Ponadto Andre nie był w stanie przełamać serwisu Federera. W finale pamiętam, że w jednym z ostatnich gemów puścił Andre 3 asy i po minucie było po gemie. #piotrekmilan: myślę, że ten h2h jest kompletnie nieaktualny. Powinno być 2:0 dla Rogera. Roger jest „sobą” dopiero od Wimbledonu tak naprawdę . Od siebie jeszcze dodam, że bardzo chciałbym zobaczyć finał Roddick – Federer. I według mnie tak będzie.[/qb][/QUOTE]Apropo Houston nie wiem czy pamietasz ale 1 runda Federer obronil bodajze 3 pilki meczowe! 2ga sprawa: Agassi nie jest taki slaby: kto ogladal mecz z Safinem w AO wie, ze Agassi jezdzi na co 3ci turniej by byc w pelni sil. Na AO przeciez z Safinem przegrywal juz 2:0 (po 2chzacietaych setach), a wygral kolejne 2 i to dosc gladko. Kto przyjrzal sie 5temu setowi wie ze o porazce Agassiego zdecydowaly chyba ze 2 pilki (nie wykorzystal szansy na brake`a i przy wlasnym podaniu ze stanu 40-15 przegral gema). No to tyle, wg. mnie Federer tez czlowiek i KTOS go musi kiedys pokonac. Poza wytrzymaloscia na korcie Agassi wciaz jest WSPANIALY, z dobrym serwisem i gra z glebi kortu. Jesli tak bedzie miec dobry dzien, ze swoja koronna bronia - returnem mysle ze Federer moze odpasc! Moze faworyzuje Agassiego ale go bardzo lubie:D
|
Do góry
|
|
|
|
#129410 - 19/03/2004 19:50
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 25/12/2003
Postów: 140
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał hunter750: [qb]###Agassi – Federer### #szalony: faktycznie ująłeś to wszystko najlepiej, jedzie ze wszystkimi. Mało kto się potrafi zmobilizować na ważny turniej tak jak Szwajcar. W Houston gdzie się spotkali w pierwszej rundzie i w finale Andre walczył i chciał wygrać bardzo ale to było ponad jego siły. Mocno bity return odbierał wszystkie siły Agassiemu. Ponadto Andre nie był w stanie przełamać serwisu Federera. W finale pamiętam, że w jednym z ostatnich gemów puścił Andre 3 asy i po minucie było po gemie. #piotrekmilan: myślę, że ten h2h jest kompletnie nieaktualny. Powinno być 2:0 dla Rogera. Roger jest „sobą” dopiero od Wimbledonu tak naprawdę . Od siebie jeszcze dodam, że bardzo chciałbym zobaczyć finał Roddick – Federer. I według mnie tak będzie.[/qb][/QUOTE]dziwne, ale mam także takie wrażenie, że final to bedzie Roddick-Fedek
|
Do góry
|
|
|
|
#129411 - 19/03/2004 23:27
Re: Indian Wells cz.3
|
member
Meldunek: 30/11/2002
Postów: 185
Skąd: Białystok
|
..hehe z tym h2h Blake- Labadze to chyba w każdym serwisie jest róznie. Ale chyba na 100% h2h jest 2-1 dla Labadze. #mephis2003 labadze 7-6 7-5 #birmingham2001 labadze 6-2 6-3 #orlando1999 blake 6-2 6-2 W mephis i orlando pojedynki byly na hardzie a w Birmingham na clayu.
|
Do góry
|
|
|
|
#129413 - 20/03/2004 00:39
Re: Indian Wells cz.3
|
old hand
Meldunek: 05/04/2003
Postów: 944
Skąd: Warszawa
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał ziomek-domek: [qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał hunter750: [qb]###Agassi – Federer### #szalony: faktycznie ująłeś to wszystko najlepiej, jedzie ze wszystkimi. Mało kto się potrafi zmobilizować na ważny turniej tak jak Szwajcar. W Houston gdzie się spotkali w pierwszej rundzie i w finale Andre walczył i chciał wygrać bardzo ale to było ponad jego siły. Mocno bity return odbierał wszystkie siły Agassiemu. Ponadto Andre nie był w stanie przełamać serwisu Federera. W finale pamiętam, że w jednym z ostatnich gemów puścił Andre 3 asy i po minucie było po gemie. #piotrekmilan: myślę, że ten h2h jest kompletnie nieaktualny. Powinno być 2:0 dla Rogera. Roger jest „sobą” dopiero od Wimbledonu tak naprawdę . Od siebie jeszcze dodam, że bardzo chciałbym zobaczyć finał Roddick – Federer. I według mnie tak będzie.[/qb][/QUOTE]Apropo Houston nie wiem czy pamietasz ale 1 runda Federer obronil bodajze 3 pilki meczowe! 2ga sprawa: Agassi nie jest taki slaby: kto ogladal mecz z Safinem w AO wie, ze Agassi jezdzi na co 3ci turniej by byc w pelni sil. Na AO przeciez z Safinem przegrywal juz 2:0 (po 2chzacietaych setach), a wygral kolejne 2 i to dosc gladko. Kto przyjrzal sie 5temu setowi wie ze o porazce Agassiego zdecydowaly chyba ze 2 pilki (nie wykorzystal szansy na brake`a i przy wlasnym podaniu ze stanu 40-15 przegral gema). No to tyle, wg. mnie Federer tez czlowiek i KTOS go musi kiedys pokonac. Poza wytrzymaloscia na korcie Agassi wciaz jest WSPANIALY, z dobrym serwisem i gra z glebi kortu. Jesli tak bedzie miec dobry dzien, ze swoja koronna bronia - returnem mysle ze Federer moze odpasc! Moze faworyzuje Agassiego ale go bardzo lubie:D[/qb][/QUOTE]Jak dobrze pamiętam to takie same spukulacje na forum były przed finałem w Houston. Panowie wedlug mnie Agassi nie ma żadnych szans, ma juz swoje latka a poza tym Roger jest w wyśmienitej formie. Komentatorzy zachwycają sie jego grą. Wszystkich odprawia bardzo szybko i mecz z Andre zapewne również nie będzie trwał za długo. Jak dla mnie :5gw: na Federera.
|
Do góry
|
|
|
|
#129414 - 20/03/2004 00:40
Re: Indian Wells cz.3
|
stranger
Meldunek: 27/01/2004
Postów: 6
Skąd: Szczecin
|
Witam serdecznie jako zielonka na tym forum. Wysyłanie posta w czasie kiedy na poczatku większych turniejów pełno było nowych "kiboli" a mniej "typerów" uznałem za GUPI pomysł. Teraz jakby spokojniej a i analizy pojawiły się wyważone więc i ja przekażę spostrzeżenia. Zdaje się że jako pierwszy z dwoch meczow panow postawie jasno na bukowych faworytow czyli Blake'a i Federera. Kazda kolejna runda przekonywala jak wazna przy typowaniu Indian Wells jest forma na tym turnieju bez rozczulania sie nad forma demonstrowana w poprzednich turniejach czy potencjalem. Bo jak wytlumaczyc 1/16 z Haasem, Escude czy "czarnym koniem" Labadze. A i clay'owcy spisywani na hardzie na pozarcie wygrali więcej niż chciała większosć kuponów. Wyniki w Pacific Life kaza mi zrobic AKO na okolice dwójki (zalezy gdzie grane) z Blaka i Federera... i zagrac to 7/10. A jak nie wejdzie.... przeciez jestem tutaj nowy to i moge sie nie znać. al: Zycze wygranych i mam nadzieje ze vice versa. iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#129415 - 20/03/2004 00:41
Re: Indian Wells cz.3
|
old hand
Meldunek: 01/03/2004
Postów: 987
Skąd: Warszawa
|
gdzie masz taki kurs? w sts jest 1.65 na rogera
|
Do góry
|
|
|
|
#129417 - 20/03/2004 00:58
Re: Indian Wells cz.3
|
addict
Meldunek: 04/04/2003
Postów: 605
Skąd: Głogów
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał Szmoks: [qb]W unibecie 1.35. Dlatego podałem niższy który znalazłem. P.S. Psst..... a jak sie odpowiada z cytatem? [/qb][/QUOTE]masz taki znaczek "" kolo odpowiedzi nacisnij i zobaczysz
|
Do góry
|
|
|
|
|
|