#132648 - 02/06/2004 03:45
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/09/2003
Postów: 4577
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał viva: [qb]Gaudi - Hewitt jesli chodzi o to spotkanie to dla mnie jest to mecz nie do obstawienia wystarczy spojrzec na ich konfrontacje w tym roku: 2004 Monte Carlo 32 Clay (O) L.HEWITT 1-6 7-6(5) 6-1 2004 World Team Cup Clay (O) G.GAUDIO 6-3 5-7 7-6(5) [/qb][/QUOTE]jest tylko taka różnica, że tu gra się do 3 wygranych setów. dla mnie wciąż Hewitt.
|
Do góry
|
|
|
|
#132649 - 02/06/2004 03:48
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
a.k.a. "Experto" King Of The Hill
Meldunek: 12/08/2002
Postów: 32174
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał viva: [qb]Ja tam mowie ze Guga jutro wygra z Nalbim,przeciez argentynczyk nikogo specjalnego nie pokonal (no oprocz Safina ale on to inna historia moim zdaniem gdyby Marat nie mial tych odpazen na dloniach wygralby to spotkanie ) a poza tym Safin staral sie szybko konczyc wymiany i przewaznie nie trafial w kort a Kureten to co innego z meczu na mecz gra coraz lepiej...podsumowujac Guga 3-1 w setach [/qb][/QUOTE]Właśnie tak czekałem na Twoją opinie na temat tego meczu i chyba niestety sobie ten mecz za grubsza kase odpuszcze. Nalbandian jest bez wątpienia moim ulubionym zawodnikiem, zawsze na nim wygrywałem, trafiałem jego wygrane jak i porażki,jedyny zawodnik który mnie nie zawiódł. Nawet gdy zostaje przełamany szybko przełamuje innych, przychodzi mu to z zadziwiajaca łatwościa, ciężko powiedzieć jak jego mecz będzie wyglądał z Kuertenem. Safin faktycznie z taką kontuzją nie mógł grać na maxa, wystarczy mieć jeden odcisk i już widać róznice, a on miał bodajże 11. Pewnie jutro podejme decyzje na co postawić.
|
Do góry
|
|
|
|
#132651 - 02/06/2004 03:51
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/04/2003
Postów: 9900
Skąd: Poznań/Piastów
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał mogarycz: [qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał viva: [qb]Gaudi - Hewitt jesli chodzi o to spotkanie to dla mnie jest to mecz nie do obstawienia wystarczy spojrzec na ich konfrontacje w tym roku: 2004 Monte Carlo 32 Clay (O) L.HEWITT 1-6 7-6(5) 6-1 2004 World Team Cup Clay (O) G.GAUDIO 6-3 5-7 7-6(5) [/qb][/QUOTE]jest tylko taka różnica, że tu gra się do 3 wygranych setów. dla mnie wciąż Hewitt. [/qb][/QUOTE]naprawde nie wiedzialem podawajac wyniki chcialem pokazac jak zaciety boj nawet 5-setowy moga stworzyc jutro obaj zawodnicy :rolleyes:
|
Do góry
|
|
|
|
#132652 - 02/06/2004 04:04
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 16/09/2003
Postów: 4577
|
jak zwykle okaże się w praniu /niestety/ tymniemniej ja w swoich dywagacjach zwracam szczególną uwagę na większą ilość spotkań i zmęczenie, jakie może wystąpić (patrz Chela). Chłopaki z argentyny 2 z 3 spotkań deblowych grali po 3 sety. A i z LLodrą i Santoro próbowali walczyć - przynajmniej tak wynikało ze zmieniających się punktów na livescorze. Tyle. We will see. edit: nara
|
Do góry
|
|
|
|
#132654 - 02/06/2004 04:32
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Pooh-Bah
Meldunek: 23/10/2003
Postów: 1886
Skąd: Wrocław
|
ten turniej jest tak po****ny że szkoda gadać, trafiam kurs 5 żeby paść na 1,2 parodia, a dzisiejszy mecz demetievej mnie dobił no żesz ****a jakbym nie wiedział że to gra jelena to w życiu bym nie powiedział,że to ona, to jest kpina żeby zawodniczka tak sie zmieniła ni z tego ni z owego, i tu nie chodzi o dzień konia, tylko zupełnie zmienił sie jej styl gry parodia, ja na jutro stawiałbym tak ( ale wątpie czy postawie bo garrosowi mówie stop): Nalbi-Guga 2 Kangur-Gaston 2 poza tym petrova/shauggnessy i g. lapentti mie wyglądają źle powodzenia w graniu, bo mnie ten ****ny turniej wy****ł na tyle hajsu że szkoda gadać
|
Do góry
|
|
|
|
#132656 - 02/06/2004 04:42
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 03/04/2003
Postów: 9900
Skąd: Poznań/Piastów
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał viva: [qb]no ok ja tego meczu nie ruszam wiec zycze ci zeby Lleyton wygral to spotkanie zreszta jest to jeden z wielu moich ulubionych zawodnikow ... Dobranoc[/qb][/QUOTE]no nie daje mi ten mecz spokoju kurde mimo ze to moj ulubiony zawodnik to kurde cos mi sie wydaje ze Hewitt przegra gladko w 3 setach to spotkanie(choc wczesniej napisalem ze moze byc 5 setow ) Tak jest jednak Gaudio choc ostateczna decyzje podejme rano ...
|
Do góry
|
|
|
|
#132657 - 02/06/2004 11:34
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
enthusiast
Meldunek: 03/04/2003
Postów: 279
|
witam Guga to drugi po Samprasie mój ulubiony zawodnik, od dłuższego czasu czekałem na jego odrodzenie, wszyscy którzy tak łatwo grzebią jego szanse nie biorą pd uwagę tego, że słabsza forma spowodowana była głównie problemami zdrowotnymi, a że na cegle grać potrafi chyba nikogo przekonywać nie trzeba. Dużo większą wartość ma zwycięstwo nad Federerem, niż kontuzjowanym Safinem. Nie przeczę że Nalbandian jest zawodnikiem wysokiej klasy, ale tylko w jednym pojedynku wygrał w trzech setach. Może wielu z was się narażę, ale twierdzę że Guga w obecnej formie był i jest zawodnikiem lepszym od Nalbandiana, który dla mnie jest rzemieślnikiem bez błysku jaki prezentuje Guga, czy prezentował Sampras. Guga królem Paryża w 2004 roku
pozdrawiam
|
Do góry
|
|
|
|
#132658 - 02/06/2004 12:42
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
old hand
Meldunek: 24/10/2002
Postów: 763
Skąd: Szczecin
|
Dla mnie dziś mecze znowu lepiej odpuścić i grać na live, ale jak już to skłaniam się, aby zagrać na Hewitta. Gaudio według mnie przegra ten mecz mentalnie, psychikę ma bardzo słabą, a na pewno pamięta ich osttani pojedynek, gdzie prowadził, miał piłki meczowe i przegrał, takich meczy się nie zapomina. Hewit walczy o każdą piłkę, Gaudio pare błędów i po nim. Poza tym Gaudio bardziej zmęczony (single plus deble) , więc przy dłuższej grze. 4 lub 5 setów, może mieć to znaczenie. HEWITT 1,85 Unibet :2gw: Drugi mecz rozum Nalbandian, serce Guga. Lepiej oglądać w tv niż obstawiać przed meczem. Vamos Guga!!! Turniej wygra Coria bo jest w niesamowitym gazie i raczej nikt mu nie zagrozi. Pozdrawiam, Pooggoo iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#132659 - 02/06/2004 13:11
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 27/06/2003
Postów: 3328
|
bry, jak slusznie zauwazyl poogoo czesto odpuszczenie jest jedynym sensownym wyjsciem z sytuacji. nigdzie nie jest powiedziane, ze trzeba obstawiac mecze kazdej rundy, a nawet kazdego dnia. rzeklbym nawet, ze nie nalezy, ale to w koncu truizm dlaczego ja dzis raczej odpuszcze?... kuerten-nalbandian - nie ulega chyba watpliwosci, ze guga jest generalnie lepszym tenisista, a juz na pewno na cegle. co do formy to po kilku meczach w wykonaniu obu z nich uwazam, ze rowniez lepsza dysponuje brazylijczyk. ma on bardzo niewygodny sposob gry dla przeciwnika i jesli trafia na slabszego psychicznie to zyskuje dodatkowy plus. przy takim serwisie jak do tej pory przelamac go mozna tylko w przypadku serii kilku kolejnych bledow, ale jak to juz kilka razy pokazau jest w stanie odrobic strate bardzo szybko. przechodzac do nalbandiana to przy calym szacunku dla niego moim zdaniem zaszedl juz bardzo daleko jak na siebie. gra jak zwykle solidnie, ale bez szczegolnego blysku. wniosek z tego plynie taki, ze powinienem zagrac kuertena, jest jednak jedno 'ale', jego ubiegloroczne problemy z biodrem i generalna obecnie kontuzjogennosc. w wywiadach oczywiscie guga przyznaje, ze w paryzu gra mu sie jak niemal nigdzie indziej, ale sam sobie zdaje sprawe, ze optymalnym rozwiazaniem sa dla niego wzglednie krotkie 3-setowe mecze, a potencjalnych 5 setow zdecydowanie nie przysluzyloby sie jego zdrowiu. z nalbandianem 3 seta chyba nie wystarcza, a w 5 moze byc roznie i stad moja decyzja. hewitt-gaudio - moim zdaniem nie mozna oceniac formy lleytona jedynie pod wplywem meczu z malisse, ktory nie zmusil go do naprawde duzego wysilku. aussie jest typem zawodnika, ktory nigdy nie odpuszcza, a jedno czy drugie przelamanie wplywa na niego jedynie mobilizujaco. ogladauem 6,7 z ostatnich 10 jego meczow i uwazam, ze bardzo poprawil swoja gre od dusseldorfu i na pewno jest glodny rewanzu na gaudio. z drugiej strony gaston ma sezon marzenie. on jednak gra na wysokim poziomie juz od ladnych kilku tygodniu i musi nadejsc chwila slabosci, a kiedy ma nadejsc jak nie podczas meczu z hewittem?! gdyby ich ostatni pojedynek wygrau lleyton dzis bym go pewnie zagrau bo wiadomo, ze argentynczyk do najmocniejszych psychicznie nie nalezy. jednak fakt, ze on byl zwyziezca w niemczech moze przemawiac na jego korzysc na zasadzie odczarowania hewitta bo uwierzyl, ze jednak znowu moze z nim wygrywac. wniosek z tego dla mnie jeden - no bet, choc bardzo delikatnie sklaniam sie ku australijczykowi sie rozpisauem, ale ostatnio wole rzadziej, a konkretniej powodzenia!
|
Do góry
|
|
|
|
#132660 - 02/06/2004 14:06
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 05/01/2004
Postów: 4161
Skąd: OJ DALEKO
|
Nalbi i Kangur dzisiaj zejdą zwycięsko z kortu. Dlaczego? Kuerten uwierzył, że może teraz z każdym wygrać. Nalbi to zweryfikuje a kangura widziałem jak skaka i uważam, że gościu jest waleczny i nie ma dla niego straconych piłek i pozycji do wygrania meczu. Wiele razy się zdarzyło w czasie meczów Kangura, że był już skazany na porażkę ale dawał sobie znakomicie radę i pomagała mu w tym na pewno jego psychika, że zawsze jest mecz do wygrania nawet jak się przegrywa 0-5.
|
Do góry
|
|
|
|
#132663 - 02/06/2004 14:56
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
Carpal Tunnel
Meldunek: 23/11/2003
Postów: 4626
Skąd: Toruń
|
Gaudio ma miękki garnek jak mało kto Myślę, że w związku z tym ze umiejetnosci/aktualna forma mniej-więcej się tu równoważą, zadecyduje [i wcale nie jest to mala przewaga lleytona] ZACIECIE, WOLA WALKI oraz ODPORNOSC PSYCHICZNA a jak dobrze wiemy gaudio takowych nie posiada w monte carlo po wygraniu pierwszego seta 6:1 myslal ze juz wygral to spotkanie, po czym dostal gromkie baty z kolei w dusserdolfie, gdzie mialem nieprzyjemnosc miec go obstawionego, ten pajac z 6:3 5:2 i wlasnego serwisu potrafil przegrać drugiego seta 5:7!!! Inna sprawa ze jakims tylko cudem udalo mu sie wygrac tie breaka w 3 secie, ale tutaj tie breakow w 5, o ile do tkaiego dojdzie - nie ma Hewitt-tygrys rozszarpie Gaudio, nie da mu chwili wytchnienia i TYM wygra. Ale chyba nie ma co liczyc na 3/4 sety Hewitt :4gw: iwo:
|
Do góry
|
|
|
|
#132666 - 02/06/2004 15:04
Re: ATP - Roland Garros 2004 - cz.4
|
newbie
Meldunek: 29/05/2004
Postów: 27
|
[QUOTE]Oryginalnie wysłał viva: [qb] [QUOTE]Oryginalnie wysłał Carlo Resoort: [qb]nalbi jesli zagra tak dobrze jak z safinem to zje kuertena w 3 setach, po takim kursie jaki zaoferowal expekt (1.83) to nic tylko grac...[/qb][/QUOTE]chyba zartujesz [/qb][/QUOTE]co Cie rozśmieszyło w mojej wypowiedzi kolego?
|
Do góry
|
|
|
|
|
|